Mimo obiektywnie średnich umiejętności rapowych pochodzący z Bay Area Berner ma w nawijce coś, co potrafi zaciekawić i zaintrygować - widać było to choćby po zawartych na jego "White Album" singlach "No Middle Man" czy "Car Full Of Killers". Jakiś czas temu mający meksykańsko-włoskie korzenie MC dołączył do szeregów wizowskiego Taylor Gangu a efekt jest taki, że jego najnowszy mixtape osadzony jest w klimatach charakterystycznych dla mixtape'ów Khalify.
Wiz Khalifa
Wiz Khalifa
Tak, wiem, że ten numer ukazał się już tydzień temu, ale przez internetową nieobecność jakoś go przegapiłem, a że jeszcze nie zjawił się na Popkillerze to zaległości nadrobić czas, bo strzelam, że nie każdy z was już to słyszał. Data premiery "O.N.I.F.C." została przełożona na 4 grudnia, Wiz między słowami mówi w wywiadach, że to przez to, iż Atlantic (pamiętacie sytuację z Lupe?) próbuje bardziej umedialnić ten album a my dostajemy tracklistę i trzeci singiel.
Można go nie lubić, bo trzeba przyznać jest wyjątkowo wyrazisty. Można denerwować się na małą różnorodność w jego tekstach koncentrujących się na tematach ""życia na szczycie" i palenia szczytów w ilościach przeczących zdrowemu rozsądkowi. Denerwowało, że gość dysponujący taaaakim flow potrafi z premedytacją spłycić swój rapowy udział w numerze do bardzo prostego rapowania po dwa słowa na koniec każdego taktu... Może faktycznie niełatwo go polubić, ale jeśli wracać po wpadce, to tylko tak jak z "Taylor Allderdice".
Faktycznie, dzisiaj Calvin jest kojarzony z zielonym liściem w równym stopniu, co z nagraniem "Doggystyle". Nic więc dziwnego, że raper postanowił przenieść swoją miłość do konopi na duży ekran i do studia, czego efektem będzie mający się pojawić wiosną tego roku film "Mac And Devin Go To High School" oraz ścieżka dźwiękowa o tym samym tytule.
Wspólny projekt kalifornijskiego weterana z młodym reprezentantem Pittsburgha od początku kojarzył mi się ze słynnym "How High" sprzed dekady. Pomysł raczej wtórny, a jak z wykonaniem?
Single z "Rolling Papers" nie były utrzymane w idealnej dla Wiza chilloutowej stylistyce mixtape'u, ale robiły bardzo pozytywne wrażenie, wkręcały się w głowę, odnosiły większe i mniejsze sukcesy... Robiły nadzieje na coś naprawdę dużego. "Everything I do, I do it big...". Majorsowy debiut był idealną okazją, żeby wszystkim niedowiarkom pokazać, że mają do czynienia z prawdziwym graczem.
Kozacki singiel, którego sukces przerasta chyba wszystkie oczekiwania (podwójna platyna, 60 milionów odsłon klipu, ogólnokrajowa sensacja), kolejne numery ukazujące inny klimat, ale wciąż zwiastujące świetny materiał. W końcu premiera i sprzedaż 200 tysięcy w pierwszym tygodniu. Ja sam odliczałem dni do wydania, czego nie robiłem przy żadnej płycie od czasu gimnazjum (a dokładniej od około 2003-2004). Czy "Rolling Papers" spełnia oczekiwania?
Wszystkich ciekawych jego formy Wiz uraczył nowym street-albumem czy, jak wolicie, mixtapem. To niezbyt oryginalne robić dwadzieścia numerów o pewnym krzaczku z wyspy na Morzu Karaibskim o którym napisano już tysiące utworów... Temat wielokrotnie już eksploatowany, ale zarazem niełatwy do wyczerpania, nieustannie inspirujący i kontrowersyjny... Jak poradził sobie z nim newcomer z Pittsburgha?