Mamy weekend i naprawdę sporo premier płytowych z tego tygodnia do sprawdzenia. Jedziemy!
Common
Common
Pierwszy wspólny album Commona i Pete Rocka.
Tracklista:
01. Dreamin'
02. Chi-Town Do It
03. This Man's Arms
04. We're On Our Way
05. Fortunate
06. So Many People (ft. Bilal)
07. Wise Up
08. A GOD (There Is) (ft. Jennifer Hudson)
09. Stellar
10. Lonesome
11. All Kind Of Ideas (ft. Pete Rock)
12. When The Sun Shines Again (ft. Posdnuos of De La Soul)
13. Everything's So Grand (ft. PJ)
14. Now and Then
15. Outro
Common i DJ Premier ponownie połączyli siły. 23 lata po klasycznym "The 6th Sense" z albumu "Like Water For Chocolate", weszli do studia i zrobili numer zatytułowany "In Moe (Speculation)".
Common kilka ostatnich płyt nagrał ze swoim dobrym znajomym perkusistą i producentem Karriemem Rigginsem, ale teraz przyszedł czas na zmiany. Legendarny raper z Chicago ujawnił, że nowy album powstanie we współpracy z Pete Rockiem i brzmieniowo ma być powrotem do klasyki rapu.
I met this girl when I was 10 years old & what I loved most, she had so much soul. She was old school when I was just a shorty, never knew throughout my life, she would be there for me... - te słowa Commona z pierwszego miłosnego hołdu dla hip-hopu pasują tak dobrze. Zakochałem się w hip-hopie, gdy miałem dosłownie 10 lat, a zaczęło od tego, że poprosiłem rodziców, aby kupili mi w sklepie płytę CD "Willenium" Willa Smitha. Uwielbiałem przecież "Men In Black" - zarówno film, jak i ścieżkę dźwiękową, także naturalnie byłem ciekaw co może kryć zawartość tego albumu. Wróciłem do domu, zacząłem słuchać, niedługo później odkryłem MTV Base… no i reszta jest historią.
Pod koniec zeszłego roku mieliśmy okazję spotkać się z brytyjskim pionierem muzyki soul i legendą gatunku, Omarem Lye-Fookiem, przy okazji jego koncertu Courtney Pine'em w warszawskim klubie Jassmine. Omar opowiedział nam przed popkillerową kamerą o pracy z Commonem nad klasycznym "Electric Circus" [Omar występuje tam w dwóch utworach], spotkaniu z J Dillą w Detroit, a także współpracy ze Steviem Wonderem i przyjaźni z legendą Motown, Leonem Ware.
Wokalista przywołał także szaloną historię swojego collabo z Ol' Dirty Bastardem w utworze "Say Nothin'" z roku 1997, wyjaśnił, czemu jego numer "Be Thankful" ukazał się w dwóch wersjach - z Erykah Badu oraz Angie Stone, wspomniał brytyjskiego rapera Ty'a, podzielił się historią swojego największego przeboju "There's Nothing Like This" oraz ujawnił swoje ambitne plany na przyszłość... Zapraszamy!
Dzisiaj hip-hop to raczej domena młodych artystów, ale weterani też się trzymają i w zeszłym roku dość mocno zaznaczyli swoją obecność na scenie. Oto wyjadacze, którzy wypuścili krążki w minionych dwunastu miesiącach i ze swoimi płytami znaleźli się w nominacjach do Popkillera Roku za najlepszy Album z USA (głosowania już tylko do czwartku!).
Przed wami potężna dawka hip-hopowej energii na niedzielę! Common w ramach promocji najnowszego krążka zaserwował aż 8-minutowy freestyle pod kultowe bity DJ-a Premiera i RZA.
Dzisiejszy piątek obfituje w premiery dla fanów klasycznego rapu zza Oceanu. Otrzymaliśmy aż 3 nowe krążki - pośmiertny album Gift Of Gaba, zapowiadane od 12 lat "Doe Or Die II" AZ i sequel "A Beautiful Revolution" od Commona.
Sequel albumu wydanego w w zeszłym roku powstały głównie we współpracy z PJ.
Tracklista:
Dziś wśród premier płytowych w Stanach Zjednoczonych znalazły się dwie pozycje, które mogą zainteresować fanów złotej ery oraz jedna skierowana bardziej do młodszych słuchaczy hip-hopu. Swoje krążki wydali Trippie Redd, Common i Busta Rhymes. Ten ostatni zaprezentował fanom sequel klasycznego "Extinction Level Event: The Final World Front", a na nim pierwsza w tym roku oficjalnie opublikowana zwrotka Kendricka Lamara.
"A Beautiful Revolution (Pt. 1)" został zapowiedziany wraz z premierą singla "Say Peace" z gościnną zwrotką Black Thought'a, czyli na 2 dni przed premierą. Reprezentant Chicago postanowił działać według zasady "less is more" i postawił na krótką tracklistę złożoną z 9 numerów. Wśród gości na płycie znajdziemy m.in. Lenny'ego Kravitza.
Tracklista:
To już 10 lat od czasu, gdy Wiz poprzez "Kush & O.J." wdarł się na radary słuchaczy z całego świata. Przez ten czas raper z Pittsburgha wykreował własny styl, brzmienie i niezmiennie zgrabnie odnajduje się zarówno w leniwym, mocno korzennym klimacie, jak i w soczyście newschoolowych bangerach. Od zawsze Khalifa miał też słabość do klasyki, wielokrotnie oddawał ukłony starszym graczom, nagrywał z nimi albumy (Snoop Dogg) czy brał pod skrzydła podbijając ponownie popularność (Juicy J). Od pierwszych mixtape'ów uwielbiał też wskakiwać na klasyczne bity - jako że na wydanym w 4/20 "The Saga of Wiz Khalifa" dostajemy szeroko komentowaną nową wersję "Still D.R.E." to postanowiliśmy przypomnieć Wam także i inne!
O tej rocznicy pamiętaliśmy już jakiś czas no i nadszedł ten dzień - dzisiaj okrągłe 20. urodziny obchodzi jedna z najwspanialszych płyt hip-hopowych ostatniego 20-lecia oraz zdaniem wielu najlepszy album w bogatej, arcymocnej dyskografii Commona. Przesiąknięty pulsującym funkiem i głębokim soulem, wydany w 2000 roku czwarty longplay Lonniego Rashada Lynna to dzieło ponadczasowe, do którego wraca się z niekłamaną przyjemnością mimo upływu lat.
Niepowtarzalne, wielowarstwowe, bujające produkcje kolektywu Soulquarians na czele z J Dillą, kultowe już "The Light", gościnne występy takich artystów jak Mos Def, D'Angelo, Slum Village, Cee-Lo Green, MC Lyte, Jill Scott, Common w najlepszej formie rapowej, jak i wisienka na torcie - mistrzowski podkład od DJ'a Premiera w kawałku "6th Sense" - to wszystko złożyło się na album, który ja osobiście plasuję w swoim Top 5 krążków rapowych w historii. Z tej okazji warto też posłuchać, jak prace nad przełomowym dla niego LP wspomina sam Common...
Lato 2017, Detroit. Żywym krokiem (niemal biegiem) idę w stronę Downtown. Szczęśliwym trafem w tym samym czasie, gdy ja wpadłem na kilka dni do Motor City, odbywał się tam znakomity Detroit Jazz Festival. Na przeróżnych scenach rozsianych po całym mieście wystąpili wtedy m.in. Wayne Shorter, Herbie Hancock czy Kamasi Washington. Ja natomiast (o ile zdążę....) mam okazję zobaczyć na żywo specjalny występ jednego z moich ulubionych MC's - Commona.
Uff, dotarłem, choć już się zaczęło. Udało mi się zobaczyć ok. 3/4 ich występu - absolutna uczta dla uszu, fenomenalny hołd dla twórczości Commona, jak i cześć oddana bohaterowi Detroit Jayowi Dee. Wprowadzenie utworów Commona i Jaya w świat jazzu zapewniły dwie nie mniej znakomite osobistości - jeden z najbardziej uznanych pianistów jazzowych Robert Glasper (autor m.in. kultowej dylogii "Black Radio") oraz znakomity perkusista, DJ i producent Karriem Riggins, bliski przyjaciel Jaya Dee, współpracownik m.in. Madliba, Kanye Westa, The Roots czy Nory Jones....
Najbardziej niezapomnianym dla mnie momentem tegoż koncertu była jednak chwila, gdy Common rzucił ze sceny niemal nonszalancko: "Ja, Robert i Karriem wydajemy wspólny album. Nasza grupa nazywa się August Greene".
Nieco mniej niż rok później - debiutancki album tej niespodziewanej supergrupy (myślę, że to miano jest całkowicie zasłużone), zatytułowany po prostu "August Greene", ujrzał światło dzienne. Rzecz ze wszech miar zna-ko-mi-ta, acz z perspektywy czasu patrząc - w szerszej świadomości słuchaczy nieco pominięta. Wręcz.... przegapiona. Hm, mamy na Popkillerze cykl dla właśnie takich albumów...