Jest niedziela, czyli czas na podsumowanie premier tygodnia. Jedziemy!
Larry June
Larry June
Nowy album Larry'ego June'a.
Tracklista:
01. From Uncle Herm Part 5
02. Magnum P.I.
03. Morning Calculations
04. A Little While
05. Stinson Beach
06. Real Talk Part 2
07. Three Piece
08. Where I'm Going
09. Meet Me in Napa
10. Breakfast in Gold Coast
11. Imported Couches
12. Cleaning My Spot (Interlude)
13. Like a Mack
14. Dreams
15. Money Bag
Kalifornijskie słońce, widok na ocean, poranna szklanka soku pomarańczowego i studiowanie indeksów giełdowych, by znaleźć spółki, inwestowanie w które pozwoli zwielokrotnić zyski. A wszystko w oprawie esencjonalnego, letniego, soczyscie westcoastowego brzmienia. Panie i panowie, oto Larry June.
Curren$y tylko w zeszłym roku wypuścił cztery projekty, w tym między innymi krążki z Harrym Fraudem i Jermaine'em Duprim, a kilka dni temu powiedział, że na wydanie czekają albumy z Wizem Khalifą i Larrym June'em.
Mamy niedzielę, czas zatem na podsumowanie najważniejszych premier mijającego tygodnia.
Nowy album Larry'ego June'a i Cardo.
Tracklista:
Dostaliśmy mocne brytyjsko-amerykańskie collabo. Knucks nagrał kawałek z gościnnym udziałem Larry'ego June'a.
Tydzień trwa, czas zatem na przypomnienie najważniejszych premier minionych siedmiu dni.
Wspólny album Larry'ego June'a i Alchemista.
Tracklista:
Powiedzmy sobie wprost - to był prześwietny rok jeśli chodzi o amerykański rap. Ogrom mocnych wydawnictw był tak duży, że łatwo było przegapić wartościowe pozycje, a jeśli ktoś narzekał na poziom... to zapewne przegapił większość. W tym roku swoje albumy wydawali prawie wszyscy najwyżej oceniani przez dziennikarzy raperzy - od Kendricka Lamara przez Pushę T po Nasa. Od Freddiego Gibbsa przez Denzela Curry'ego po Earla Sweatshirta. Głośne projekty dostarczali nam młodzi, ale też weterani, zbierający się nawet w supergrupy (Mount Westmore). Dostawaliśmy wiele eksperymentów łamiących gatunkowe granice, ale też wiele korzennych płyt sięgających po brzmienie lat '90. Działo się multum świetnych rzeczy w każdym możliwym nurcie.
Na początku głosowań w tegorocznych Popkillerach planowałem podrzucić Wam wykaz perełek z amerykańskiego rapu, których dużo słuchałem w 2022, a które mogły umknąć w natłoku głośnych wydawnictw, jednak lawina pracy przy gali sprawiła, że robię to ostatniego dnia głosowań. Ale... lepiej późno niż wcale. Jeśli jeszcze nie głosowaliście to może coś z tych pozycji porwie Was na tyle, że głos na nie wpadnie? Dajcie znać w komentarzach, która płyta z tej listy siadła Wam najmocniej! A ankietę do głosowania załączam na dole artykułu.
Trwa głosowanie na Popkillery 2023, więc przygotowałem krótkie zestawienie 11-stu klasycznie brzmiących płyt, wydanych w ubiegłym roku, które mogły wam umknąć w zalewie premier. Może na którąś akurat zdecydujecie się oddać głos! Miłej lektury.
W zestawieniu ominąłem najgłośniejsze pozycje takie jak płyty Nasa, Cypress Hill, Snoop Dogga czy Logica, bo jeśli zaglądacie w ten artykuł to zapewne zdążyliście je już przesłuchać.
Lato się skończyło i zaraz koniec września, ale żeby jeszcze podtrzymać trochę słoneczny klimat w głośnikach, przygotowaliśmy zestawienie kilku płyt, które skutecznie zabiorą was z powrotem na słoneczną plażę. Bo kto powiedział, że wakacje nie mogą potrwać trochę dłużej?
Niedawno w sieci pojawił się klip do nowego singla Larry'ego June'a "Breakfast In Monaco" na bicie The Alchemista. Kawałek promuje jego najnowszą płytę "Spaceships On The Blade" (jedna z najlepszych płyt tego roku, szczerze polecamy). W pewnym momencie w teledysku widać flagę Polski, której... chyba nie powinno tam być.
Nowy album jednego z najciekawszych zawodników z Bay Area.
Tracklista:
Mamy koniec tygodnia, zatem czas na zebranie najważniejszych premier mijających siedmiu dni.