Drugi dzień Świąt w polskim hip-hopie nierozerwalnie związany jest też z rocznicą śmierci Magika - postaci na swój czas absolutnie unikatowej, współtwórcy jednych z najbardziej kultowych albumów jakie po dziś dzień ujrzały na naszej scenie światło dzienne. Dzisiejszą rocznicę DJ Feel-X postanowił uczcić publikując obszerną wypowiedź oraz wyjątkowy utwór...
Klasyka
Klasyka
"Minęło 20 lat od momentu, gdy chłopaki z zespołu Edytoriał wpuścili mnie na scenę i postanowiłem zarapować zwrotkę, którą notabene zapomniałem" - wspominał dopiero co z uśmiechem w naszym wywiadzie Eldo. Ten okrągły jubileusz stał się okazją do wyjątkowej serii koncertów, w trakcie których Leszek zabrał nas w podróż przez dwie dekady swojej twórczości, w towarzystwie Jotuze oraz livebandu. Oczywiście nie mogliśmy pominąć finałowego koncertu w Warszawie...
Ostatnie miesiące dały fanom Grammatika sporo fajnych wieści - najpierw reedycję "EP+", potem dwa wspólne koncerty na Open'erze i Hip Hop Kempie, a na koniec jeszcze jubileuszową trasę Eldo na 20-lecie twórczości, w której wspierał go Jotuze... Spytaliśmy Eldokę czy zbieg tych wydarzeń sprawił, że pojawiła się nowa grammatikowa energia i szansa na to, by jeszcze coś wspólnie stworzyć.
Zbliżająca się 20 rocznica premiery "Skandalu" sprawia, że na nowo ożywają myśli fanów o ewentualnym powrocie ekipy, nie brak także pytań o nowy Parias. Spytaliśmy Włodiego o szansę na reaktywację obu składów i kolejne wspólne projekty...
Czwarty grudnia, termin, który kiedyś kojarzył nam się z Jayem-Z. Wszystko zmieniło się 10 lat temu, gdy tego właśnie dnia odszedł od nas jedyny w swoim rodzaju Chad Butler, znany światu jako Pimp C. Król charyzmy, ikona Brudnego Południa, artysta ceniony wszędzie, gdzie dotarła jego muzyka (a ta jak wiadomo napotykała blokady z uwagi na "złe południe"). Świetny raper, utalentowany wokalista i producent...
Niepodrabialny gracz, którego stylu nie udało się nikomu skopiować a wszelakie porównania były i będą na wyrost. Razem z Bunem B jako UGK wiele lat siedział na uboczu, by najpierw za sprawą m.in. "Big Pimpin" Jaya-Z a następnie złotego "UnderGround Kingz" ugruntować pozycję w mainstreamie w roku 2007... Jednak długo się nią nie nacieszył.
Pod koniec zeszłego miesiąca w warszawskiej Progresji odbył się jeden z najlepszych koncertów hip-hopowych tego roku. Wybuchowa ekipa Arrested Development, świętująca 25-lecie wydania debiutanckiego "3 Years, 5 Months and 2 Days in the Life of..." przejęła scenę, zamieniając niedzielną noc w niezapomnianie wrażenie. Tuż po występie natomiast złapaliśmy reprezentację zespołu w składzie Speech, Fareedah i Tasha LaRae na konkretną, prawie 20-minutową pogawędkę przed kamerą.
A w niej m.in. o historii numeru "Revolution" ze ścieżki dźwiękowej do filmu Spike'a Lee "Malcolm X" i roli Public Enemy w rozwoju kariery AD, ewolucji hip-hopu z Południa USA i wpływie AD na jego rozwój, burzliwej historii drugiej płyty "Zingalamaduni" z 1994 r., czy samplowaniu i obecnych prawach je uniemożliwiających...
Jego zasługi od początku kariery w połowie lat '90 ciężko jest przecenić - to jeden z najważniejszych producentów nie tylko hip-hopowych, ale i w całej muzyce rozrywkowej, którego brzmienie na dobre odcisnęło piętno na całym rynku, położyło fundament pod kariery takich osób jak Justin Timberlake, Missy Elliott, Aaliyah czy Nelly Furtado a z samego Timbo uczyniło megagwiazdę.
W ostatnich latach o Timbalandzie było ciszej, a jego muzyczna aktywność zmalała - okazuje się, że producent zmagał się z potężną depresją i uzależnieniami...
Na Instagramie Tedego pojawił się post sugerujący, że 2018 rok to idealny czas na reedycję kultowej płyty "S.P.O.R.T." Raper twierdzi, że pojawią sie na niej również niepublikowane materiały.
"Re-Mixtejp: In Wrooclyn Style" Jota był pierwszym albumem objętym naszym (jeszcze spinnerowym) patronatem. Od tego czasu zmieniło się wiele, ale jedno wciąż wygląda tak samo - Jot to raper cholernie stylowy i cholernie niedoceniany, pod tym względem niezmiennie plasujący się w czołówce sceny.
Jeszcze ponad 10 lat temu pisano o nim jako wrocławskim Jayu Z, kładł podwaliny pod błyszczące dziś stylówki osób takich jak Kuba Knap czy Kuban w czasie gdy dla słuchacza leniwe flow równało się zamulaniu i braku energii, a Marcin Flint dopiero co napisał "Jot powinien być wymieniany zaraz po drugiej płycie Starego Miasta, debiucie Dizkreta i dyskografii grupy Dinal".
Legalny debiut w roku 2000, solowy legalny debiut w roku 2010, jest rok 2017 a Jot dalej konsekwentnie robi swoje w stylu, który na naszej scenie jest unikatem. W ubiegłym miesiącu dostaliśmy od niego nowy materiał, który oczywiście przeszedł bez echa.
W czasach gdy hip-hop nie był jeszcze przesiąknięty biznesem do szpiku kości jedna z nowojorskich ekip uczyniła z niego swój znak rozpoznawczy. Erick & Parrish Making Dollars, czyli po prostu EPMD, umieszczali słowo Business w tytule każdego ze swoich albumów - albumów każdorazowo surowych i brudnych, ale zmuszających do bujania karkiem i skupiających uwagę całego rynku. We wczesnych latach 90 to oni byli jednym z drogowskazów na nowojorskiej mapie, nie przypadkiem też wśród wielu followupujących Ericka i Parrisha znalazł się np Peja, który oddał im hołd okładką „Fturując”.
W ostatnich latach grupa zmniejszyła intensywność działań, jednak zapowiadana płyta z udziałem innych legendarnych ekip wygląda nad wymiar smakowicie. Zanim na nią pora postanowił uderzyć natomiast sam PMD. „Business Mentality” to pozycja, która wyszła po cichu i bez większej promocji, ale na pewno warto poświęcić mu uwagę. To w końcu pierwsze solo Parrisha od, bagatela, 14 lat!
2 listopada to w polskiej tradycji Dzień Zaduszny, święto stojące pod znakiem zadumy i wspomnień zmarłych osób. Nie brak tego tematu również w polskim rapie, a my z tej okazji postanowiliśmy przygotować małą selekcję utworów, które oddają hołd nieżyjącym, poruszają tematykę nieubłaganej śmierci oraz przez kumulację emocji chwytają za serce jak mało co...
Kilka dni temu wspominaliśmy drugą płytę Arrested Development "Zingalamaduni", a wczoraj przybliżyliśmy Wam debiutancki krążek zespołu w naszym Klasyku na Weekend. Z okazji dzisiejszego koncertu AD w Warszawie (już za 5 godzin!) - postanowiłem zatrzymać się na chwilę przy głównym singlu promującym pierwszy solowy krążek Speecha z 1996 roku, zatytułowany po prostu "Speech".
Zanim jednak w styczniu 1996 r. do sklepów trafił wspomniany album, w listopadzie 1995 r. światło dzienne ujrzał singiel "Like Marvin Gaye Said (What's Going On)" - pełen soulu numer w oryginalny sposób nawiązujący do klasycznego nagrania Marvina Gaye'a z roku 1970 "What's Going On" i stanowiący esencję unikalnego stylu lidera AD. Miał zarazem w sobie coś na tyle magicznego, że spędził aż 7 tygodni na pierwszym miejscu listy sprzedaży w... Japonii.
"Chyba najlepsza uliczna płyta w polskim rapie. Takich umiejętności narracji jak Sokół nie miał nikt, a to właśnie w tych latach był on w życiowej formie. Brudne, miejskie bity w najlepszym stylu i przekaz prosty, ale celny, idealnie trafiający do słuchaczy i nośny tak, że praktycznie połowa numerów ma miano klasyków a wersy wciąż mamy na dobre wryte w głowę" - pisaliśmy blisko 7 lat temu podsumowując dekadę w polskim rapie.
I słowa te niezmiennie są aktualne, szczególnie w momencie gdy kultowy drugi album WWO obchodzi 15 rocznicę premiery...
To już jutro! W Warszawskiej Progresji ekipa Arrested Development rozjaśni posępny jesienny wieczór porcją gorących brzmień i pozytywnych, kojących duszę wibracji. Dowodzona przez Speecha drużyna nie jest jednak często wspominana w rozmowach na temat legend, na hip-hopowej górze Rushmore nie widnieje obok takich tuzów jak A Tribe Called Quest, De La Soul czy Public Enemy.... Ośmielę się nawet stwierdzić, że została odrobinę zapomniana. Czas więc najwyższy przypomnieć, dlaczego Arrested Development w pełni zasługuje na miano klasyków gatunku (a może nawet ósmego cudu świata... Patrz kawałek "Man's Final Frontier"). Oto multiplatynowy debiut AD, "3 Years, 5 Months and 2 Days in the Life of...", obchodzący w tym roku swoje ćwierćwiecze.
Niecałe 30 godzin dzieli nas od historycznego, pierwszego polskiego występu Nelly'ego (koncert odbędzie się w warszawskiej Stodole). Słynny, charyzmatyczny MC, który wypłynął na szersze, pozarapowe wody głównie za sprawą cukierkowego duetu z Kelly Rowland "Dilemma" (pamiętacie te wolne na szkolnych dyskotekach?) ma na swoim koncie jednak też kilka bardzo mocnych, klasycznie rapowych duetów z postaciami, które już śmiało możemy określić mianem legendarnych.
Wiem, że nie brakuje osób, które zrażone zakrawającymi o pop hitami wychowanka St. Louis, nigdy nie sprawdziły jego płyt, także postanowiłem, że warto będzie przypomnieć jedne z najciekawszych i najbardziej zaskakujących collabo's w karierze autora "Nellyville". Gotowi?