Felietony

Felietony

dodano: 2014-06-20 20:11 przez: Mateusz Natali (komentarze: 1)

Witam w trzeciej odsłonie zestawienia 5plus1. Co miesiąc będę prezentował w nim 5 moim zdaniem najlepszych kawałków, które ukazały się w minionym miesiącu i które na pewno usłyszysz na moich imprezach. Dodatkowo dorzucam jeden kawałek dla miłośników afterów u Tuniego. Dzisiaj na warsztat biorę utwory z maja 2014 roku. Let's go!!!

dodano: 2014-05-15 17:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 0)

Witam kochani chlebodawcy. Na drugą odsłonę mojego zestawienia musieliście trochę poczekać, ale zaprawdę powiadam Wam, że byłem w grubym melanżu, bo po prostu jestem artystą. Reguły zestawienia się nie zmieniły. Zapraszam do sprawdzenia sześciu kawałków z kwietnia przy których możecie gibać się na moich imprezach. Let’s go!

Tagi:
dodano: 2014-04-27 20:00 przez: Kuba Rużyłło (komentarze: 9)

Witam was serdecznie. Pękam z dumy - mój felieton jeszcze nigdy nie był tak ordynarnie truskulowy jak dzisiaj.  Nie dość, że będzie on traktował o piątym elemencie hip-hopu, to jeszcze na dodatek będzie tegoż elementu prawdziwą emanacją. Co prawda wśród badaczy nie ma jeszcze pełnej zgody, co ów piąty element stanowi – KRS-One uważa zań beatbox, część osób stoi na stanowisku, że jest to wiedza, Twoja siostra myśli, że jest nim skateboarding, a pewnie w realiach warszawskiego hip-hopu lat 90. był nim wpierdol – ale ja nie mam wątpliwości, prawdziwym piątym elementem hip-hopu jest obsuwa. Jeżeli postawisz obok siebie obsuwę i czarnoskórego gościa w dwuczęściowym stroju adidasa, śmiesznej czapce, złotym łańcuchu, z boomboxem na barku i mikrofonem w ręku, w dodatku zastygniętego w b-boy stance, to każdy co bardziej czujny ziomek zaraz spyta co ten przebieraniec robi obok hip-hopu. Fakt, że Małpa z Jinxem w utworze „5 element” również rapowali o hip-hopowej wiedzy, niczego tu nie zmienia. Moje stanowisko jest nieugięte. Zresztą niech każdy z was sam sobie odpowie czy na rapowych imprezach na które ostatnio wpadli, więcej było wiedzy czy obsuwy…

Tagi:
dodano: 2014-04-05 18:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 0)

Witam w pierwszej odsłonie zestawienia 5plus1. Co miesiąc będę prezentował w nim 5 moim zdaniem najlepszych kawałków, które ukazały się w minionym miesiącu i które na pewno usłyszysz na moich imprezach. Dodatkowo dorzucam jeden kawałek dla miłośników afterów u Tuniego. Dzisiaj na warsztat biorę utwory z marca 2014 roku.

Przenieśmy się zatem w imprezowy klimat... Wyobraźcie sobie że jest weekendowy wieczór, a Wasza przysadka mózgowa powoli zaczyna wydzielać hormon baunsu (do objawów zaliczamy nerwowe podrygiwanie nogą, suchość w ustach oraz notoryczne przeszukiwanie nadchodzących wydarzeń na fejsie). Kochani to znak, że czas umyć dupę, ubrać się jak człowiek i ruszyć do klubu w którym gra Wasz ulubiony rapowy DJ, czyli ja, DJ Tuniziano aka Obrzezano.

Bang Let's go!!!

dodano: 2014-04-02 16:45 przez: Świadomy Słuchacz (komentarze: 9)

Świadomy słuchacz - odbiorca idealny.

Nie łudźmy się, ideałów nie ma. Dlatego świadomy słuchacz to niekoniecznie osoba stuprocentowo spełniająca poniższe wymagania". Nie będziemy klasyfikować nikogo ze względu na znajomość historii, koncertową frekwencję, czy ilość przesłuchanych płyt- nie w tym rzecz. Na ową świadomość wpływa tak wiele czynników, że byłoby to nawet ciężkie do zrealizowania. Przedstawimy Wam zbiór wytycznych i wskazówek, które, mamy nadzieję, pomogą niektórym stać się lepszymi słuchaczami i wartościowymi członkami kultury hip hopu. Dobry odbiorca to, według nas, osoba myśląca, która wykazuje chęć rozwoju i zdobywania wiedzy potrzebnej do pełnego zrozumienia ulubionej muzyki. To ktoś, kto posiadając podstawy pozwalające na odpowiedni odbiór, ma świadomość własnych braków, wykazuje aktywną chęć do ich uzupełniania, samodoskonalenia się lub dysponuje już zadowalającą wiedzą. Dodatkowo zdaje sobie sprawę z tego, że rap jest ściśle związany z innymi gatunkami muzycznymi, a przede wszystkim z całą hiphopową kulturą.
 
kategorie: Felietony, Hip-Hop/Rap
dodano: 2014-03-24 23:00 przez: Robert Trepson (komentarze: 2)

Kilkadziesiąt lat temu, w świecie dużych studiów nagraniowych opartych o magnetofony taśmowe jako jedyne systemy rejestrujące, chyba mało kto przewidywał nadejście rewolucji technologicznej w muzyce. Rewolucji, która de facto zdefiniowała na nowo sposób jej tworzenia. Rozwój nowoczesnych technologii wpłynął na produkcję muzyczną do tego stopnia, że programy typu DAW (Digital Audio Workstation – przyp. red.) oraz sam proces cyfrowej obróbki jak i rejestracji dźwięku właściwie stały się jej nieodłącznym elementem.

Tagi:
dodano: 2014-03-19 16:00 przez: Świadomy Słuchacz (komentarze: 0)

Wszystkich, którzy trafią na ten tekst bez wątpienia łączy jedna wspólna przypadłość: słuchanie muzyki. Częste i, mamy nadzieję, świadome. Ale czy tak samo ją słyszymy?

Dzisiejszy artykuł poświęciliśmy wstępowi do fundamentalnej kwestii związanej z odbieraniem przez Was muzyki, choć pewnie kilka osób zaskoczymy poszerzeniem w tę stronę tematyki dotychczasowych tekstów. Nie będzie to typowy poradnik technologiczny, referat z fizyki czy medycyny ani przewodnik audiofilski, tylko mocniejszy sygnał dla niektórych z Was, że opisywane przez nas elementy, związane bezpośrednio z odsłuchem muzyki mają kolosalne znaczenie w jej odbiorze i warto zwrócić na nie większą niż dotychczas uwagę. Poznacie też parę faktów i ciekawostek, które, mamy nadzieję, zachęcą Was do poszerzenia swojej wiedzy na ten temat.

"Znam rap na słuchawki i rap na kolumny..."

dodano: 2014-03-12 16:00 przez: Świadomy Słuchacz (komentarze: 8)

Włączając pierwszy lepszy polski numer rapowy, chyba najczęściej spotykamy się z komentarzami typu: "chujowe, nie sprawdzałem". Czasem jest to nawet śmieszne, ale takie wynurzenia są słabym tematem. Kolejną, liczną grupę użytkowników internetu stanowią błyskotliwi znawcy, którzy pod każdym wideo zauważają, że raper z klipu podrobił barwę głosu innego rapera.

Czy można podrobić czyjąś barwę głosu?
 
dodano: 2014-03-11 22:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 10)

W miniony weekend w Gazecie Wyborczej ukazał się wywiad ze mną na temat prawicowego zrywu polskich raperów. Szczerze mówiąc, jestem pozytywnie zaskoczony jego odbiorem w środowisku. Spodziewałem się napiętnowania, jeżeli nie za treść moich refleksji, to za sam fakt rozmawiania z niezbyt popularną w tych kręgach gazetą. A tu zamiast z głosami oburzenia, podobnymi do tych, które podniosły się kiedy odważyłem się skrytykować przenikliwego dziennikarza patriotę z Lublińca, co to z amerykańskim akcentem mówi polskim gimnazjom jak jest, spotkałem się raczej ze zrozumieniem. Nawet ze strony prawicowych znajomych, o których niekiedy też była mowa w wywiadzie. Cieszy mnie to, bo pomimo, że nie jestem zwolennikiem prawicy, to starałem się podejść do tematu możliwie obiektywnie, choćby z uwagi na to, że wypowiadałem się głównie w oparciu o moją magisterkę, która jednak była pracą naukową, a nie publicystyką.

Jednak nie jest aż tak pięknie, żeby obyło się bez jakichkolwiek krytycznych opinii. W tym miejscu mam zamiar się do części z nich ustosunkować. Ale po kolei. Najpierw opowiem wam o tym jak wywiad powstawał i o tym, co jest w nim inaczej niż powinno być.

dodano: 2014-03-09 21:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 2)

Nie ukrywam, że kwestię dorwania The Beatnuts na wywiad przy okazji zapowiadanej wizyty w Gdańsku traktowałem ambicjonalnie oraz sentymentalnie, jako zamknięcie pewnej klamry. Pierwszy rapowy koncert, na którym dane było mi być to właśnie występ Psycho Lesa i JuJu w Warszawie, 11 lutego 2005, dzień przed 17-tymi urodzinami. Bilet z tego koncertu do dziś mam w szufladzie a wartość sentymentalną i symboliczną ma dla mnie ogromną - pomógł bowiem rozkręcić machinę, która zaprowadziła mnie dziś tam, gdzie parę lat temu nie widziałbym się w najśmielszych planach. A szalony, wymykający się schematom i politycznej poprawności melanżowy rap dwójki zakręconych freaków z Nowego Jorku towarzyszył mi od tamtego czasu wielokrotnie, szczególnie w latach licealnych.

Od pierwszej informacji o wizycie legendarnej formacji w Trójmieście wiedziałem więc, że zobaczenie ich na żywo praktycznie równe 9 lat później, już w zupełnie innej sytuacji i pozycji to mus, podobnie jak zakończenie wieczoru obszernym wywiadem. Takiego przebiegu sprawy jednak nijak bym się nie spodziewał. W skrócie - Beatnuts w niedzielę nie dolecieli na koncert, występ został odwołany... a ja we wtorek posadziłem ich mimo tego przed kamerą i przemaglowałem przez prawie 30 minut (JuJu stwierdził, że chyba nigdy nie rozgadał się aż tak na wywiadzie). Jak to możliwe i jak do tego doszło? Po kolei...

dodano: 2014-03-04 19:00 przez: Wojciech Graczyk (komentarze: 1)

Jako, że nasz dzisiejszy bohater jest po wypuszczeniu swojego nowego, długooczekiwanego krążka, postanowiłem nieco przybliżyć jego postać. Nie będę ukrywać, ze Q jest jednym z moich ulubionych młodych raperów. Jego styl, charyzma, potrafią przyciągnąć uwagę słuchacza, a poza tym ma idealne wręcz ucho do bitów. Tak więc ruszamy do gorącej Kalifornii.

dodano: 2014-02-25 22:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 11)

Ciekawa sprawa – polskim hip-hopem w ostatnim tygodniu wstrząsnęła nagła i niespodziewana debata. Nastąpiło odejście od naturalnego cyklu zdarzeń, który to głównie opiera się na tym, że pojawiają się nowe klipy, które zbierają falę propsów lub krytyki (czasami obie te reakcje następują jedna po drugiej), wywiady z których na ogół trudno wyciągnąć nawet jeden interesujący cytat, raperzy na swoich fanpage'ach zapraszają na koncerty, załączając przy tym podziękowania dla miast w których to grali w ostatni weekend, a całość uzupełnia to, że tak gdzieś raz na tydzień wydarzy się coś, z czego można podrzeć łacha. A tu nagle, zdaje się, że za sprawą tego ostatniego elementu, przez tydzień czy dwa, głównym tematem rapowych publicznych refleksji stał się internetowy hejting. Nie mogę oprzeć się pokusie wzięcia udziału w tejże dyskusji. Taki rarytas jak "temat z pierwszych stron gazet" zbyt często się tu nie zdarza, raczej wszyscy zajęci są swoimi prywatnymi stronami („kup Pan t-shirt!”). I szczerze – właśnie chęć trzymania ręki na pulsie, pokusa bycia na bieżąco motywuje mnie do podjęcia tej tematyki, bardziej niż poruszenie ostatnimi wydarzeniami.

dodano: 2014-02-11 20:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 16)

Parę dni temu, kiedy na swoim fanpage'u w ramach jakiejś dygresji złośliwie wypowiedziałem się o raperach kręcących oneshoty do swoich numerów, ktoś w komentarzu napisał: "co Ty masz do tych oneshotów?". Ton tego lakonicznego pytania uzmysłowił mi, że rzeczywiście jest to wątek, który dość często poruszam w swoich sceptycznych obserwacjach na temat polskiej sceny. Postanowiłem zatem, że zamiast co jakiś czas napomykać o nim przy różnych sposobnościach, rozprawię się z nim raz na zawsze w tym miejscu. Choć w gruncie rzeczy to nie oneshoty będą główną ofiarą tego paszkwilu.

dodano: 2014-01-28 21:19 przez: Mateusz Natali (komentarze: 15)

Refleksja, którą chciałem się z wami podzielić w kolejnej odsłonie moich wynurzeń, zrodziła się we mnie parę lat temu, gdy w Warszawie rozkwitały cykle imprez "A pamiętasz jak?" i "Rap History Warsaw". Stołeczni czytelnicy zapewne dobrze pamiętają, że był taki moment, że w przestrzeni warszawskich rap imprez mieliśmy do czynienia z faktycznym duopolem tych dwóch marek, które w dziedzinie organizowania naprawdę dużych hip-hopowych spędów nie miały żadnej konkurencji. Właściwie wszystkie inne inicjatywy, w porównaniu do APJ i RHW, były tylko niszą i nie przypominam sobie, aby jakikolwiek inny cykl masowych imprez mógł wówczas wywalczyć dla siebie miejsce. APJ i RHW nasyciły i zagospodarowały tę przestrzeń, spełniając wszystkie oczekiwania miłośników rapowych melanży, poprzez stworzenie otoczki wydarzenia aprobowanego przez poważne postaci z branży, najęcie dobrych i znanych DJ'ów, dogadanie się z popularnymi lokalami i co nie mniej istotne – nadanie swoim imprezom nostalgicznego wątku przewodniego.

dodano: 2014-01-19 20:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 19)

"Wśród licznych podsumowań roku 2013 mamy dla Was tekst nietypowy... bowiem sprzed 10 lat. Marcin Flint postanowił wówczas na łamach magazynu "Ślizg" pokusić się o prognozę jak polski rap wyglądać będzie za 10 lat, oczywiście z przymrużeniem oka i w lekko krzywym zwierciadle. Warto sprawdzić i porównać, tak jak porównuje się futurystyczne science fiction z rzeczywistością, gdy przedstawiony w nich rok nadejdzie. Chcielibyście przeczytać podobną prognozę Flinta na rok 2023?" - pisaliśmy tydzień temu a dziś mamy właśnie zapowiadaną "część drugą", którą Marcin Flint przygotował specjalnie dla nas. Jak przepowiada rok 2023? Czy jest to iście orwellowska wizja? Przeczytajcie sami, ostrzegamy, że jest mocno, ostro i bezkompromisowo.

Tagi:

Strony