Lil Wayne

Okres między "Tha Carter II" a "The Carter III" to w opinii wielu najlepszy moment kariery Lil Wayne'a. Złapał już swoją niepodrabialną stylówkę, błyszczał charyzmą, a zarazem nie odleciał w zbytni abstrakt, zachowywał przyziemność i kąsał linijkami jak mało kto. Ja do dziś zastanawiam się który z tych 2 albumów to jego opus magnum. Dla wszystkich fanów tego, co Weezy robił przed dekadą mamy świetne info - Streetrunner wrzucił parę dni temu do Sieci niepublikowany numer Dwayne'a Cartera z roku 2006, osadzony brzmieniowo właśnie w klimacie kojarzonym z "CII" i z ówczesnym vibe'em Dipsetów (pamiętajmy, że przebąkiwało się wtedy o wspólnym albumie Wayne'a z Juelzem Santaną). Pocięty, soulowy sampel i rzucający od niechcenia mocarne wersy Carter. Jest moc!

W ostatnich latach wielu nazywa Kendricka Lamara nowym królem hip-hopu, a sam raper wciąż atakuje świetnym materiałem. Jednak on mianem "the greatest" określił Lil Wayne'a, zalewając szefa Young Money falą komplementów i tłumacząc taką opinię...

Lil Wayne odkąd tylko pojawił się na scenie zbiera najróżniejsze opinie. Wiele lat w mainstreamie zmienilo bardzo jego i jego rap. Zaobserwować mogliśmy od sporej zmiany w ubiorze, po zupełnie inny klimat kawałków. Wielu słuchaczy narzeka, że kiedyś nawijał lepiej. Dla takich osób pojawia się nielada gratka - niepublikowany numer z 2006, do tego gorzki i poważny, dotykający społecznych kwestii.

W Sylwestra środowiskiem rapowym wstrząsnęła informacja o tym, że Birdman i Lil Wayne, którzy dopiero co byli ostro skonfliktowali, wspólnie świętowali Nowy Rok. Czyżby konflikt zakończony? Wygląda na to, że tak - teraz obaj oficjalnie pokazali się na scenie a Birdman wygłosił mocną przemowę...

"No Ceilings" to jeden z bardziej udanych mixtape'ów w dorobku Lil' Wayne'a, który przyniósł nam porcję naprawdę mocnych numerów a także przedstawił wielu słuchaczom postać nieznanej wówczas Nicki Minaj. Nadal czekamy na album-widmo "Tha Carter V", ale Weezy nie próżnuje i wypuścił właśnie do Sieci drugą część "No Ceilings"... Gościnnie Future, King Los czy Curren$y.

French Montana, Rick Ross, Lil Wayne i Kanye West... Każdy z nich ma na swoim koncie niejeden kawałek, który hulał i hula nadal w setkach tysięcy klubów, domów, głośników... Taka obsada jest gwarancją świetnego numeru? Oceńcie sami.

Mainstreamowa pierwsza liga zebrała się na nowym singlu Frencha Montany. Na utworze "Lose It (Gucci Mane)" Nowojorskiego rapera wspierają Lil Wayne i Rick Ross, natomiast wyprodukowany on został przez Kanye Westa. Jest to kolejny singiel promujący nadchodzący album Frencha "Mac & Cheese: The Album", lecz wypuszczony on został definytywnie bez wiedzy Frencha i jego gości. W zwrotce Lil Wayne'a usłyszeć możemy rapującego go wers "Cash money 'til I die".  "Lose It (Gucci Mane)" możecie sprawdzić w rozwinięciu.