Popkiller patronuje jednemu z ciekawszych czerwcowych festiwali: Już niebawem , w dniach 14- 15 czerwca, rzeszowskim Millenium Hall Square zatrzęsą najlepsi polscy wykonawcy muzyki hip hop. Śmietanka polskiej sceny zjedzie się do stolicy Podkarpacia, aby na te dwa dni zamienić ją w muzyczną stolicę Polski. Jak sama nazwa wskazuje festiwal organizuje ArtDeRue – ekipa, która od ponad 12 lat wiedzie prym wśród organizatorów największych i najbardziej spektakularnych wydarzeń hip-hopowych, elektronicznych i skateboardowych na Podkarpaciu. Festiwal odbędzie się na terenie Millenium Hall Square – specjalnie przystosowanej powierzchni eventowej z pełną infrastruktura potrzebną do przyjęcia kilku tysięcy festiwalowiczów. Szczegóły w rozwinięciu.
Zagraniczny i polski hip-hop, muzyka, wykonawcy - Najlepszy portal hip-hop
Już w 1993 roku Frankie Cutlass pokazał, że latynosi potrafią produkować hip-hop w najlepszej formie. Udało mu się wypromować pierwszy hit zatytułowany "Puerto Rico", ale to drugi album niesamowitego talentu pochodzącego ze Spanish Harlem w Wielkim Jabłku jest najlepszym dokonaniem w jego dyskografii.
Nie tylko ze względu na obsadę, która oprócz Evil Twins mieści na jednym krążku takich mistrzów stylu jak Kool G Rap, Mobb Deep, M.O.P., Fat Joe, Big Daddy Kane, Smif-N-Wessun, Redman czy Heltah Skeltah. Bardziej ze względu na to, że podkłady znajdujące się na tym krążku są jasnym sygnałem - "tak, jestem tym koleżką, którego słuchają nowojorscy latynosi i potrafię robić kawałki specjalnie dla nich, ale potrafię też robić kawałki dla każdego kto kocha prawdziwy rap". W ten sposób powstała historia, bo "Politics & Bullshit" z 1997 roku jest pełne kawałków olbrzymiego kalibru, collabos, które są unikatowymi połączeniami i bitów, które sprawią, że musisz ustawić bas i dać głośniej.
Tytuł na okładce tegorocznej edycji XXL Freshman Class głosi "Best Ever", ale na końcu dodaje znak zapytania. Co by miało rozstrzygnąć sprawę lepiej niż najprostsza hip-hopowa akcja - masz mikrofon, około minutę czasu, nawijasz acapella, przekonaj mnie, że jesteś gościem. Angel Haze, Action Bronson, Dizzy Wright, Joey Bada$$, Ab-Soul, Schoolboy Q, Trinidad Jame$, Logic, Travi$ Scott i Kirko Bangz zostali już poddani tej próbie. W rozwinięciu macie możliwość samodzielnie ocenić kto wyszedł z niej z podniesioną przyłbicą, a kto dostawił kolejne trzy znaki zapytania a propos swojej kandydatury do Freshmanów. Dajcie znać w komentarzach kto waszym zdaniem wypadł najlepiej, kto zaplusował itd.
"Trzynaście lat temu hip-hop w Polsce nie był już marginalnym zjawiskiem; był wielką falą, która zalała praktycznie cały kraj. Dziesiątki tysięcy dzieciaków w każdym polskim mieście, na każdym polskim osiedlu słuchały rapu, nierzadko same próbowały go tworzyć; młode pokolenie ludzi w końcu odnalazło swój środek ekspresji, w którym mogły kanalizować swoją frustrację, gniew, wrażliwość, czy po prostu opisywać świat, w którym żyją. Można się zastanawiać, od której płyty, którego zespołu tak naprawdę zaczął się na dobre polski hip-hop. Jedno jest pewne - "Masz i pomyśl" W Witrynach Odbicia jest do dzisiaj jedną z najważniejszych i najlepszych płyt gatunku, płytą, która wielu dzisiejszym trzydziestolatkom towarzyszyła w najważniejszych momentach życia. Płytą - nie bójmy się tego słowa - pokoleniową."
Od niedawna album dostępny jest w specjalnej reedycji a teraz możecie wygrać go i u nas!
Mroczna kompozycja utalentowanego producenta z Opola "Snobe" wyzwoliła w Mesie dzikie instynkty. Raper galopuje na ostrych skojarzeniach zapowiadając swój następny, siódmy album. A czy Typ się zagalopował? To już zależy od słuchacza i tego czy napina się odbiór serio zwrotek napisanych pół-żartem, w starym rapowym stylu braggadocio.
Na polski koncert AZ czekałem od momentu, gdy pierwszy raz usłyszałem "Life's A Bitch". Przez lata wydawało się to poza zasięgiem, a jednak - rok 2013 przyniósł aż cztery występy nowojorskiego wymiatacza w Polsce. My stawiliśmy się na warszawskim show, a po koncercie nie mogliśmy nie skorzystać z okazji przepytania jednego z naszych największych rapowych idoli i jednego z najbardziej niedocenianych MC w historii. O czym rozmawialiśmy z AZ?
Pamiętacie jak pisaliśmy, że przy pierwszej wizycie Golina w Polsce złapiemy go na videowywiad? Dotrzymaliśmy słowa. W katakumbowo-cmentarnej scenerii, przy pogodzie na szczęście mocno odmiennej od tej, które teraz widzimy za oknem rozmawialiśmy prawie pół godziny poruszając mnóstwo tematów związanych i niezwiązanych z "Katakumbami".
Pierwsza część, którą znajdziecie w rozwinięciu to przede wszystkim gadka na temat przyjęcia płyty oraz procesu jej powstania, ale zahaczamy też np. o freestyle'u czy o wcześniejszym projekcie "Dystrans EP". Zapraszamy na videowywiad.
"UrbanRec, wydawca podwójnie platynowej "Równonocy" Donatana, przy kolaboracji z BOR mają zaszczyt przedstawić kolejną płytę zdolną zmienić polski hip-hop. Serce bije w rytm to wyczekiwany debiut Gedza, reprezentanta sceny trójmiejskiej, który już w 2011 roku został wybrany przez wiodący portal rapowy Popkiller do grona najbardziej obiecujących młodych raperów.
Drogę do zostania Młodym Wilkiem, polskiego odpowiednika prestiżowego XXL Freshman of the Year, otworzyła mu rzadko spotykana u konkurentów muzykalność i wyjątkowa mikrofonowa swoboda. Niezależnie od tego, czy trzeba było zaśpiewać zapadający w pamięć refren, czy wykazać naturalnym luzem podczas spontanicznego rymowania zwrotek, Gedz zawsze podołał zadaniu. To zapewniło mu szacunek sięgający weteranów scen w swoich miastach – Palucha czy Jota." - mówi nam info prasowe od wydawcy, a my możemy tylko się pod tym podpisać, zarówno jeśli chodzi o umiejętności Gedza jak i o to, że debiut to ewidentnie wart uwagi. Dziś rusza preorder oraz otrzymujemy najnowszy teledysk!
M1 pochodzi z Brooklynu, choć dead prez powstało na Florydzie, gdzie wyjechał i poznał stic.mana. Ten drugi z powodów rodzinnych niestety nie mógł brać udziału, ani w koncercie, ani w naszym wywiadzie, ale i tak dowiedzieliśmy się dosyć sporo przez te 20 minut. Z M1'em porozmawialiśmy nie tylko na tematy muzyczne (od współczesnych trendów i tego czego słucha się w Miami, po to jakie znaczenie dla kariery dp miał Lord Jamar z Brand Nubian), ale też o kwestiach politycznych czy światopoglądowych - w przypadku tego zespołu rewolucjonistów przecież nie mogło być inaczej.
Niezwykle nam miło objąć patronatem tak szczytne akcje jak ta. Jak mówią autorzy projektu Świadomy Słuchacz: Naszym celem jest w przemyślany sposób zorientować słuchaczy na świadomy odbiór rapu. Chcemy, aby ten projekt dotarł do ludzi w jakikolwiek sposób związanych z hip hopem, niezależnie od ich wieku, stanu wiedzy, czy wykształcenia." Rap to muzyka piękna i wcale nie tak banalna jakby to mogło się wydawać.
Dzięki tej akcji poznacie pewne tajniki tego gatunku, otwierając się na zupełnie nowe doznania; bo dobry rap to znacznie więcej niż "zajebista nawijka na tłustym bicie" czy też "kozak nuta". Projekt Świadomy Słuchacz to rzecz niezwykle potrzebna w naszym środowisku - przede wszystkim nieoceniona dla nowych słuchaczy, ale docenią ją także osoby, które siedzą w rapie od lat. Dowodem na to jest długa lista raperów z pierwszej ligi, którzy propsują tę akcję. Więcej informacji znajdziecie w rozwinięciu newsa.
Rok 2000 to - z punktu widzenia mainstreamu - dla polskiego rapu rok przełomowy. Ogromny sukces odniosła "Kinematografia" Paktofoniki, "Friko" Grammatika śmigało jako powerplay w RMF FM... a pierwsze WWO wyszło nakładem BMG Poland - jakkolwiek by nie patrzeć, majorsa. Było to rok po ukazaniu się legendarnego dla warszawskiej hardkorowej sceny albumu ZIP Składu. "Masz I Pomyśl" Sokoła i Jędkera trudno uznać za projekt mniej legendarny. Bo to nie tylko "Jeszcze będzie czas".
Mieliśmy już Polaka w Wu-Fam, teraz czas na polskiego MC w szeregach mającego obecnie swój czas kolektywu A$AP Mob! Skład, którego frontmanem jest A$AP Rocky poszerzył się o rapera reprezentującego dotychczas warszawską ekipę ZTM i zarazem rapera, którego kariera ewidentnie wkroczyła na właściwe tory. Skala polskiego boomu na rap zaczyna przerastać nasze najśmielsze przewidywania!
Droga jaką przebył Włodi od "Smak B.E.A.T. Records" do Projektu Parias jest trochę jak imponujący zapis dojrzewania myślącego i odpowiedzialnego człowieka z niełatwym startem. Kiedy puszcza się dziś "Skandal" ciężko uwierzyć, że mamy do czynienia z tym samym gościem. Nie dlatego, że poglądy są zmienne, a osobowość elastyczna... Zdecydowanie nie. Raczej dlatego, że każda kolejna wiosna i seria życiowych doświadczeń uczy bohatera nowych rzeczy i zmienia spojrzenie nie tylko na rzeczywistość, ale też na swoją muzykę i jej rolę w świadomości odbiorcy. Album, którym zajmiemy się dziś, pierwszy solowy w dorobku reprezentanta warszawskiej "Służeźni" w zestawieniu z płytami Molesty jest tego najlepszym dowodem. To krążek niesamowicie ważny, nie muzycznie, ale przede wszystkim pod względem treści.
Kiedy płyta trafiała na rynek, Włodi miał 27 lat. Choć sam pewnie by się od tego odżegnywał, był autorytetem dla tysięcy dzieciaków wychowanych na jego muzyce, często w podobnych warunkach jak on sam. "...Jak Nowonarodzony" nie jest dziś wzorem techniki składania rymów, flow, ani umiejętności zabawy słowem, ale jest jednym z największych w polskim rapie wzorów dorastania, choć raper nie daje ani prostych wskazówek, ani rad.
Jak w roku 2013 wydać album, który będzie brzmiał niedzisiejszo, niemedialnie, daleko od trendów i standardów, nasuwał będzie skojarzenia z czasami, gdy muzyka stawiała na detale a nie przytłaczającą klubowość; album, przepełniony aranżacyjnymi smaczkami, na którym 7 z 10 numerów trwać będzie ponad 7 minut a mimo tego skupić na sobie uwagę branży i największych mediów z całego świata? Recepta jest jedna - musisz powracać po siedmiu latach ciszy i nazywać się Justin Timberlake.
"Eminem w spódnicy" – może to i lekkie przesadzenie sprawy z mojej strony, i to zarówno co do tego Eminema, jak i do części garderoby, której wyżej wymieniona raczej unika. Coś mi jednak mówi, że Claudia Feliciano już niedługo może porządnie namieszać, z gry robiąc sobie masę na ciasteczka niczym w klipie do „Cookie Cutter Bitches”. Raperka bez wątpienia jest w stanie "wysmażyć klasyk" i ze smakiem zjeść konkurentki, które już teraz mają podstawy do tego, by gotować się z wściekłości, iż Bóg nie obdarzył je w tak ogromny talent, zaś ja, podobnie jak pewnie większość osób, które zetknęły się z dotychczasową twórczością Snow Tha Product, czekam na tegoż klasyka z wypiekami na twarzy. Bo oficjalny debiut już w tym roku, nakładem Atlantic Records.