Teledysk do numeru tytułowego z "Passion, Music, Hip-Hop" DJ'a Czarnego i Tasa zrobił spore zamieszanie, a wynik bliski 250 tysięcy odtworzeń na YouTube'ie dla takiej undergroundowej produkcji jest spektakularnym sukcesem. Premiera albumu trochę się odwlekała. Na pocieszenie fani z Wielkopolski mieli możliwość brać udział w organizowanych przez chłopaków zajawkowych imprezach w Poznaniu, które werbowały im kolejne postaci goszczące tu na featuringach.
Koniec końców dostaliśmy album w nasze ręce. Lista gości z pewnością powinna imponować, szczególnie, kiedy uwzględnimy, że za plecami tej dwójki zajawkowiczów nie stoi żadna wytwórnia, żadna wielka postać rapu, ani żaden wielki hajs, za który te zwrotki by kupowano. Ta płyta skupiła się bardziej na tym, żeby pokazać, że są rzeczy, których za hajs się nie kupi. Słowo "zajawka" pojawi się tu pewnie jeszcze w przeróżnych odmianach, bo DJ Czarny i Tas zrobili jak dotąd najbardziej zajawkowy album 2011 roku.