Joteste - jedni kojarzą go ze składu Pierwszy Milion, który współtworzy wraz z Zeusem. Drudzy zaś, znają twórcę "Ulic W Ogniu" głównie z licznie granych koncertów, na których wspierał bardziej rozpoznawalnego członka składu PM. No właśnie. Wszędzie przewija się ksywa Kamila Rutkowskiego. Tym razem nie mogło być inaczej...
Joteste bowiem zdecydował się na dosyć ryzykowne posunięcie - powierzył muzyczną stronę swojej płyty jednemu człowiekowi, właśnie Zeusowi. Jak wyszła owa kolaboracja? Czy Joteste udowodnił tą płytą, że nie warto traktować go tylko jako hajpmena Zeusa?
Joteste bowiem zdecydował się na dosyć ryzykowne posunięcie - powierzył muzyczną stronę swojej płyty jednemu człowiekowi, właśnie Zeusowi. Jak wyszła owa kolaboracja? Czy Joteste udowodnił tą płytą, że nie warto traktować go tylko jako hajpmena Zeusa?








































