Przeglądając wcześniejsze odcinki Świeżej Krwi zwróciłem uwagę, że zdecydowana ich większość poświęcona jest MC's, a w ostatnim czasie zaobserwować można także natarcie nowej fali beatmakerów, którzy w mgnieniu oka robią zawrotne kariery. "Cruel Summer" poazuje, że taki Hit-Boy dla mnie w tej chwili jest na dobrą sprawę ważniejszą postacią dla G.O.O.D. Music niż Kanye West. Niesamowicie w mgnieniu oka wybił się też jeden koleżka, którego musieliście gdzieś się natknąć, bo ma się wrażenie, że Harry Fraud jest wszędzie. Z jednej strony to na jego bicie Rick Ross i Diddy urządzili sobie nowobogacką fiestę w remixie "Shot Caller" French Montany, z drugiej, to na jego bicie po 10 latach wspólnie rapowali Cannibal Ox.
Pochodzący z Brooklynu Harry Fraud wychował się w muzycznej rodzinie, gdzie ojciec był gitarzystą, a matka wokalistką. Mówi, że nauczył się grać na gitarze i klawiszach na długo zanim nauczył się rozumieć to co gra czy zapisywać to nutowo. Nowojorczyk przywiązuje wagę do muzycznego kształcenia, ale także do kształtowania wyrazistego stylu, który stał się nie tylko świeży i wyjątkowy, ale także bardzo rozchwytywany.