Całe środowisko hip-hopowe, jak i społeczność L.A. są w szoku po niedzielnym morderstwie Nipsey Hussle'a. Autor nominowanego do Grammy "Victory Lap" był przykładem człowieka, którego szanowali wszyscy po każdej stronie barykady - mimo powiązań z Cripsami już na początku kariery dostał poparcie od The Game'a (powiązanego z Bloodsami), a w trakcie ostatnich lat niezwykle intensywnej kariery raz po raz trafiał na nagłówki mediów.
Jednak nie za sprawą debilnych wypowiedzi czy kontrowersji - a po tym, gdy budował dla młodzieży boiska, wykupował lokalne nieruchomości by aktywizować zawodowo biednych i bezdomnych, czy otworzył co-workingowe centrum by młodzież bez perspektyw mogła spełniać się w nowych technologiach. W ten poniedziałek miał spotkać się z LAPD, by porozmawiać o tym jak walczyć z przemocą gangów i jak chronić od niej młodych. Od zera budował własne imperium, chcąc zmienić na lepsze rodzinne osiedle, zamiast uciec z niego, gdy tylko udało mu się wystarczająco dużo zarobić.