Nowy album Sokoła stworzony wspólnie z Marysią Starostą zapowiadany był dość enigmatycznie. Można
było
spodziewać się eksperymentalnych, alternatywnych brzmień i mieszanki
gorzkich życiowych refleksji z ciepłym, czystym kobiecym wokalem... ale i
tak w informacji prasowej czytaliśmy "czegokolwiek byś się nie
spodziewał, ten album i tak cię zaskoczy".
Single brzmiały nietypowo, intrygująco i jeszcze podkręcały nutkę tajemniczości. "Sztruks" poprzez zimną elektronikę, niebanalny nastrój i tekst, którego interpretacje dodawały pikanterii. "Myśl Pozytywnie" poprzez melodeklamację Sokoła pod bit, który nasuwał skojarzenia z Kalifornią i starym rockiem nasączonymi DJ-em Premierem. Były wątpliwości, były niejasności - w końcu album w pełnej krasie trafił do naszych sprzętów. I jak jest?
Single brzmiały nietypowo, intrygująco i jeszcze podkręcały nutkę tajemniczości. "Sztruks" poprzez zimną elektronikę, niebanalny nastrój i tekst, którego interpretacje dodawały pikanterii. "Myśl Pozytywnie" poprzez melodeklamację Sokoła pod bit, który nasuwał skojarzenia z Kalifornią i starym rockiem nasączonymi DJ-em Premierem. Były wątpliwości, były niejasności - w końcu album w pełnej krasie trafił do naszych sprzętów. I jak jest?







































