Będzie krótko. Wczoraj odszedł nietuzinkowy, wszechstronnie uzdolniony artysta. Odszedł muzyk o zdumiewającej dyskografii. Nieuchwytny kameleon, Przybysz z Gwiazd o niezliczonej ilości masek... David pozostawił po sobie przebogatą spuściznę i swoistą mitologię, jak mało którą godną wnikliwej eksploracji. Dlatego - niejako na bakier z popkillerową tradycją - chciałbym uhonorować pamięć Mr. Bowie, ustanawiając go Artystą Tygodnia.
"Zdrada" - zakrzykną być może niektórzy. "Przecież to nie jest hip-hop". Nie jest. Bowie był jednak muzykiem, którego wpływ na współczesną muzykę w ogóle, bez podziału na gatunki i nurty - jest nieoceniony. Bez względu na profil portalu - David Bowie zasługuje na więcej niż tylko krótkie epitafium. Zresztą - kto powiedział, że nie będziemy eksplorować miejsc, w których przenikały się świat hip-hopu i twórczość Davida?