Felietony

Felietony

dodano: 2018-03-11 20:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 3)

Yall know the name... Pharoahe fuckin Monch, ain't the damn thing changed! Wieczór 25.02.2018 zapamiętam na długo. Po gościnnym występie u boku Keyona Harrolda udało mi się porozmawiać z Pharoahe Monchem a kwestię tę traktowałem mocno ambicjonalnie. Dlaczego? Bowiem to już okrągłe 10 lat od kiedy pierwszy raz próbowałem dorwać na wywiad autora "Internal Affairs" a równocześnie jednego z najlepszych raperów w historii i udało się w końcu za... 4 razem! Postaram się pokrótce przybliżyć Wam tę drogę...

dodano: 2017-11-16 19:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 12)

Śmierć Lil Peepa w wieku ledwie 21 lat, wstrząsnęła środowiskiem hip-hopowym - młody raper w swoich tekstach poruszał w wyjątkowo emocjonalny sposób tematykę samotności i depresji, z którymi radził sobie poprzez nadużywanie narkotyków i leków. Wg pierwszych informacji także prawdopodobna przyczyna jego śmierci to właśnie przedawkowanie fake'owego xanaxu połączonego z fentanylem. W tej sytuacji do głowy wrócił nam jeden bardzo mocny singiel...

dodano: 2017-11-07 14:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 1)

Amerykańskie serwisy muzyczne wydają się trzymać rękę na pulsie przez 24 godziny na dobę, z każdego taśmowego one hit wondera błyskawicznie robiąc „prawdopodobnie kolejną wielką gwiazdę” i poświęcając miejsce na łamach, gdy tylko ktoś zacznie osiągać pierwszą popularność. Równocześnie potrafią rozjechać się z finalnymi wynikami zainteresowania, niczym sondażownie czy media polityczne, zaszokowane wynikami kandydatów spoza głównego nurtu. Nie inaczej było z NF’em, który ni stąd ni zowąd zasiadł na samym szczycie Billboardu, dystansując wyhajpowanego do granic możliwości Lil Pumpa i dołączając do takich postaci jak Drake, Jay Z czy Kendrick Lamar. I podobnie jak w przypadku wyników wyborów pozostaje zapytać jedynie - jak mogło do tego dojść i w jaki sposób te idealnie prognozujące nastroje media nagle zobaczyły na 1 miejscu Billboardu postać, o której często nic nie wiedziały?

Tagi:
dodano: 2017-09-28 17:00 przez: Tadeusz Turnau (komentarze: 11)

Każdy, kto choć trochę interesuje się rapem bitewnym, wie, że finał WBW 2009 jest uznawany za bezsprzecznie najlepszy w historii. Złote czasy polskiego freestyle'u, a na scenie jego najbardziej legendarne osobistości – prowadzący Muflon, czy też siedzący w jury Te–Tris, Duże Pe, Rufin i Proceente. Jednak 10 października w Harendzie wieczór w pełni należał do ośmiu walczących o mistrzowski pas MC's, reprezentantów prawdziwej starej gwardii, którzy wówczas po raz ostatni stanęli wspólnie na scenie WBW. Dziś minęło już od tego czasu aż osiem lat, a my postaramy przyjrzeć się temu, jak potoczyły się dalsze hip-hopowe losy głównych bohaterów finału WBW 2009...

Niektórych z nich z pewnością znacie więcej niż doskonale, innych podejrzewam, że kojarzycie, jednak są wśród nich i tacy, o których być może nigdy nie słyszeliście. A warto. Warto, ponieważ dekadę temu freestyle był zjawiskiem naprawdę ciekawym i mega zajawkowym, a do dziś każdy z ośmiu finalistów WBW 2009 zdołał wyjść daleko poza jego ramy i zrobić coś wartościowego dla rodzimego rapu.

To co, zaczynamy. A zaczniemy od...najlepszych na bitwie w Harlemie :)

kategorie: Felietony, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2017-05-01 15:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 11)

Gdy w wielkanocny Wielki Piątek Kendrick Lamar zaatakował nas albumem "DAMN." Internet opanowała teoria wedle której w Wielką Niedzielę miał ukazać się drugi kontrastowy krążek, który śmierć Lamara zderzy z jego zmartwychwstaniem. Teoria podparta licznymi nawiązaniami czy smaczkami poutykanymi w tekstach czy elementach promocyjnych (dokładnie przeczytacie o tym tutaj w naszym artykule) - termin nadszedł, płyta nie ukazała się... jednak czy na pewno Kendrick nie wypuścił dwóch albumów?

dodano: 2017-04-17 17:00 przez: Mateusz Marcola (komentarze: 7)

„Jest tak złym raperem, że słuchanie jego kawałków sprawia niemal fizyczny ból” – to jedna z bardziej łagodnych inwektyw, jakimi regularnie obrzucany jest w internecie. Nietrudno natknąć się tam na rankingi najgorszych raperów świata, w których zajmuje czołowe miejsca, ściśnięty gdzieś pomiędzy Vanilla Ice'a, Birdmana a Soulja Boya. Co bardziej złośliwi żartują nawet, że to właśnie jego miał na myśli Kohelet, pisząc słynne: „marność nad marnościami i wszystko marność”.

Ale ten natłok nieprzychylnych opinii nie przeszkodził mu bynajmniej w okupowaniu czołowych miejsc list Billboardu, dorobieniu się nieosiągalnego dla wielu innych zastępu oddanych fanów, wreszcie – zdobyciu pozycji jednej z najbardziej wpływowych person hip-hopu z południa Stanów Zjednoczonych. I to pomimo faktu, że lwią część swojej muzycznej kariery spędził za więziennymi murami. Panie i panowie – Gucci Mane.

Tagi:
kategorie: Felietony, Freestyle, WBW
dodano: 2017-03-13 15:00 przez: Tadeusz Turnau (komentarze: 2)

W poprzednim z moich artykułów rozpisałem Wam pokrótce nowe zasady, które rządzić będą 15 edycją Wielkiej Bitwy Warszawskiej. Teraz przyszedł więc czas, by zastanowić się na ile są one „trafione”, co właściwie z nich wynika oraz jaki jest bilans "plusów" i "minusów" tegorocznej formuły bitwy.

Rzecz jasna nie zamierzam wymądrzać się samemu, a by przedstawić Wam jak największą liczbę perspektyw poprosiłem o opinię na ten temat minionych finalistów WBW – Kaza, Feranza, Toczka oraz Szydercę, lecz także dopiero pukającego do bram freestyle’owego raju, Milana oraz wolnostylowego publicystę, ZWR-“a (Piotrka Zwierzyńskiego). A zrobimy to tak – zacznę od przytoczenia przedstawionych przez moich rozmówców "plusów" oraz "minusów" tegorocznej formuły bitwy, następnie okraszać będę je własnymi komentarzami, a na koniec postaram się wszystko to podsumować i wyjawić moją osobistą opinię na temat nowego rozwiązania organizatorów WBW.

dodano: 2017-03-11 15:00 przez: Tadeusz Turnau (komentarze: 6)

Walka o honor i godność freestyle’owców, o nagrody pieniężne na bitwach to przedmiot nie tylko coraz to zagorzalszej dyskusji internautów, lecz także licznych sporów na linii organizator vs zawodnicy. W końcu MC’s to główni aktorzy wolnostylowych eventów – bez ich wysiłku, bez godzin poświęconych na treningi i tysięcy kilometrów przebytych w podróży nikt nie zarobiłby na freestyle’u nawet grosza. Dlaczego więc organizatorzy mogą mieć w ogóle czelność nagradzać zwycięzców bitew koszulkami i uściskiem prezesa, samemu zbierając na tym wszystkim „kokosy"?

Tagi:
dodano: 2017-02-01 20:24 przez: Mateusz Natali (komentarze: 3)

Wszystkim obecnym na koncercie The Game'a czy wcześniej na występie DMX'a na Warsaw Challenge z pewnością zapadła w pamięć następująca scenka - gwiazdor wieczoru wyciąga na scenę chłopaka na wózku, hip-hopowego zajawkowicza i sam daje porwać się emocjom, wyraźnie pokazując jakim szacunkiem darzy fanów, którzy mimo przeciwności losu pojawiają się na jego występach. Game dodatkowo umieścił wypowiedź owego fana na swoim Instagramie, gdy pisał o tym, jak zachwyciła go polska publiczność

Dziś mamy dla Was specjalny bonus uzupełniający relację z koncertu Game'a - udało nam się dotrzeć do Łukasza i poprosić go o krótki komentarz. Co czuje doświadczony przez los chłopak, który otrzymuje tak dużo pozytywnych wibracji od swoich idoli i pojawia się wraz z nimi na scenie?

Tagi:
dodano: 2017-01-03 15:00 przez: Tadeusz Turnau (komentarze: 4)

Nie tak dawno narzekaliśmy, że rodzimy styl wolny zatrzymał się w rozwoju, iż premade’y, powielanie schematów i nagromadzenie bardzo podobnych sobie zawodników zaczyna czynić go nudnym, przewidywalnym oraz w pewnym sensie jednowymiarowym. I tak też było. Samemu zastanawiałem się, czy jego mocno ograniczona formuła jest nam jeszcze w stanie zaserwować coś nowego, coś, co nawet jeśli okaże się tylko chwilowym trendem, sprawi, że scena bitewna z powrotem zacznie bawić, zaskakiwać i co najważniejsze lawirować po co raz to nowych konwencjach… Stało się - WBW 2016 w pełni udowodnia nam, że freestyle żyje i ponownie ma ambicje, by wychodzić poza ramy.

kategorie: Felietony
dodano: 2016-10-23 21:00 przez: Piotr Sosienko (komentarze: 1)

Z pewnością wielu z was słyszało już, że w najnowszych modelach iPhone 7 producent pozbył się tradycyjnego wyjścia "Jack 3.5 mm". Jakie są tego wady? I czy czeka nas przyszłość, gdzie nie będziemy używać już naszego poczciwego i tradycyjnego wyjścia do słuchawek? W technologii nic nie trwa wiecznie - podobnie będzie w tym wypadku.

kategorie: Felietony
dodano: 2016-10-02 19:00 przez: Piotr Sosienko (komentarze: 2)

Kolejna niedziela, kolejny artykuł z serii "Głosu na Niedzielę". Pewnie zastanawiacie się, co dokładnie jest na obrazku wyżej? Na całe szczęście macie podpowiedź w tytule artykułu.

Jeżeli myślicie, że gdy "drogi" gramofon to taki, za który płacicie prawie trzy tysiące złotych, to... jesteście w błędzie. Zawsze się zastanawiałem, dlaczego istnieją gramofony z cenami przewyższającymi wartość nowego Audi TT. Przecież dobrej klasy gramofon można kupić za kilka setek, plus dobre czin-cziny, jakieś głośniki typu Microlab i mamy na prawdę świetnej jakości sprzęt. Nie do końca. Jak w każdej branży trafiają się osoby, które są przesadnie wyczulone na pewne elementy związane z ich hobby, na przykład na jakość dźwięku, mimo że tej różnicy prawie nie ma.

video
kategorie: Felietony, Film, Hip-Hop/Rap
dodano: 2016-09-29 17:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 0)

Osoby dobrze znające uniwersum Marvela na pewno kojarzą obdarzonego niesamowitą siłą Luke'a Cage'a - jest on wprawdzie postacią drugoplanową, lecz już jutro wysunie się na pierwszy front za sprawą nowego serialu Netflix (o którym już Wam niedawno wspominaliśmy). Serialu, na myśl o którym fanom klasycznego hip-hopu i nowojorskich klimatów na pewno cieknie ślina. Dlaczego? Dzięki udostępnieniu nam przez Netflix Polska przedpremierowego dostępu do serialu miałem już okazję obejrzeć 7 z 13 odcinków, postaram się więc uzasadnić to w 5 krótkich punktach...

dodano: 2016-09-26 20:00 przez: Anonim (komentarze: 4)

WBW za pasem. Co w tym roku wzbudzi największe emocje? Rzecz jasna... werdykty! Freestyle generalnie budzi coraz większe zainteresowanie. Przyciąga coraz większą uwagę zarówno do klubów w całej Polsce jak i przed ekrany monitorów. Tylko werdykty od zawsze w tym sztuko-sporcie budzą masę kontrowersji. Ktoś się obraża, ktoś czuje pokrzywdzony, ktoś inny sam nie uznaje swojej wygranej. Publiczność, ta w klubie jak i ta w internecie klasycznie się nie zgadza, a organizatorzy zachodzą w głowę co z tym faktem zrobić? Bo przecież jak obiektywnie ocenić zmagania dwóch freestylowców?

kategorie: Audio, Felietony, Hip-Hop/Rap
dodano: 2016-09-25 20:30 przez: Piotr Sosienko (komentarze: 2)

Kupujemy płytę winylową. Zamówiliśmy ją w pre-orderze i długo na nią czekaliśmy. Wreszcie ją mamy. Kurier puka do drzwi, otwieramy pudełko po pizzy, wyjmujemy opakowanie, zdzieramy folię i czym prędzej wyciągamy wosk. W międzyczasie przeglądamy kopertę. Odpalamy swój gramofon, stroimy dźwięk i wygodnie siadamy na sofie z opakowaniem po płycie czytając w między czasie "creditsy" - Nagle, prawie niezauważalnie wysuwa się karta z cyfrowym hasłem do ściągnięcia naszej muzyki, którą aktualnie słuchamy na wosku.

Na pewno wiele razy podczas zamawiania całkowicie przypadkiem zauważyliśmy, że obok tytułu płyty jest dopisek "digital download card". Nie mówię, że zawsze tak jest, ale bardzo często zapominamy o tej karcie. Również nie każda wytwórnia dodaje takie "udogodnienia" do swoich płyt, ale jest to zjawisko coraz częstsze. Czy ta karta rzeczywiście jest dla nas tak ważna i przede wszystkim, czy jest ona opłacalna wytwórniom płytowym?

Strony