Głos na Niedzielę

Głos na Niedzielę

kategorie: Audio, Felietony, Hip-Hop/Rap
dodano: 2016-09-25 20:30 przez: Piotr Sosienko (komentarze: 2)

Kupujemy płytę winylową. Zamówiliśmy ją w pre-orderze i długo na nią czekaliśmy. Wreszcie ją mamy. Kurier puka do drzwi, otwieramy pudełko po pizzy, wyjmujemy opakowanie, zdzieramy folię i czym prędzej wyciągamy wosk. W międzyczasie przeglądamy kopertę. Odpalamy swój gramofon, stroimy dźwięk i wygodnie siadamy na sofie z opakowaniem po płycie czytając w między czasie "creditsy" - Nagle, prawie niezauważalnie wysuwa się karta z cyfrowym hasłem do ściągnięcia naszej muzyki, którą aktualnie słuchamy na wosku.

Na pewno wiele razy podczas zamawiania całkowicie przypadkiem zauważyliśmy, że obok tytułu płyty jest dopisek "digital download card". Nie mówię, że zawsze tak jest, ale bardzo często zapominamy o tej karcie. Również nie każda wytwórnia dodaje takie "udogodnienia" do swoich płyt, ale jest to zjawisko coraz częstsze. Czy ta karta rzeczywiście jest dla nas tak ważna i przede wszystkim, czy jest ona opłacalna wytwórniom płytowym?