"Największa nagroda to szczery uścisk dłoni" - wrażenia Łukasza, który był na scenie z Game'em i DMX'em

Wszystkim obecnym na koncercie The Game'a czy wcześniej na występie DMX'a na Warsaw Challenge z pewnością zapadła w pamięć następująca scenka - gwiazdor wieczoru wyciąga na scenę chłopaka na wózku, hip-hopowego zajawkowicza i sam daje porwać się emocjom, wyraźnie pokazując jakim szacunkiem darzy fanów, którzy mimo przeciwności losu pojawiają się na jego występach. Game dodatkowo umieścił wypowiedź owego fana na swoim Instagramie, gdy pisał o tym, jak zachwyciła go polska publiczność

Dziś mamy dla Was specjalny bonus uzupełniający relację z koncertu Game'a - udało nam się dotrzeć do Łukasza i poprosić go o krótki komentarz. Co czuje doświadczony przez los chłopak, który otrzymuje tak dużo pozytywnych wibracji od swoich idoli i pojawia się wraz z nimi na scenie?

"Za każdym razem kiedy mam okazję wejść na scenę w czasie koncertu, jest to dla mnie zaszczyt i duże wyróżnienie. Tak było i tym razem na ostatnim koncercie The Game'a w Warszawie. Atmosfera i sam koncert był bardzo energetyczny. Trudno opisać mi co się czuje gdy główny artysta wyciąga Cię nagle na sam środek sceny, ja w takich momentach zawsze czuję dumę z tego, że mam okazje stanąć obok ludzi którzy tworzą tę kulturę.

Jeśli jesteś prawdziwy w tym co robisz zawsze Cię docenią. Poza autografami i zdjęciami, które czasem mi się trafiają, największą nagrodą dla mnie jest szczery uścisk dłoni z którąś z legend. Jestem wdzięczny Game'owi za to w jaki sposób mnie przyjął i pozwolił być częścią grudniowego koncertu.

Kolejnym koncertem który wywarł na mnie duży wpływ był koncert DMX`a w 2014 roku. X był jednym z pierwszych raperów jakich słyszałem, zawsze chciałem go spotkać. To, co dla mnie wtedy zrobił było czymś więcej niż mogłem się spodziewać. Obecność na scenie razem z DMX`em, zaproszenie na backstage gdzie mogłem z nim szczerze porozmawiać, zrobić kilka zdjęć i zgarnąć autografy na płytach. Ten koncert pokazał mi że nawet jeśli masz pod górę w życiu jesteś w stanie coś osiągnąć dzięki pasji i marzeniom.



Niektórzy mogą myśleć że dostaję się na scenę przez wózek że jest to jakieś ułatwienie. U mnie wózek nie ma nic do rzeczy. Chęć zaproszenia mnie na scenę wychodziła zawsze od samych raperów.

Za to właśnie kocham Hip-Hop - nieważne czy chodzisz czy nie, tu każdy ma takie same szanse. Możliwość poznania kolejnych raperów m.in.: Masta Ace, Ghostface i Rugged Man, to wszystko dzięki pasji." - napisał nam Łukasz. A my życzymy żeby zajawka kipiała dalej - do zobaczenia na kolejnych koncertach! :)

Poniżej nasza fotorelacja z koncertu Game'a.

Galeria

Tagi: 

polski rap gówno
ale miał skurwiel farta
arynthia
tak, to zajebisty fart od dziecka być uwiązanym do wózka! jakim trzeba być chorym po*ebem, żeby tak pisać?
polski rap gówno
farta miał, że poznał game'a i dmx'a, cwelu

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>