Wszystko, co warto wiedzieć o nowej formule WBW
Walka o honor i godność freestyle’owców, o nagrody pieniężne na bitwach to przedmiot nie tylko coraz to zagorzalszej dyskusji internautów, lecz także licznych sporów na linii organizator vs zawodnicy. W końcu MC’s to główni aktorzy wolnostylowych eventów – bez ich wysiłku, bez godzin poświęconych na treningi i tysięcy kilometrów przebytych w podróży nikt nie zarobiłby na freestyle’u nawet grosza. Dlaczego więc organizatorzy mogą mieć w ogóle czelność nagradzać zwycięzców bitew koszulkami i uściskiem prezesa, samemu zbierając na tym wszystkim „kokosy"?
No właśnie, powyższe pytanie najprawdopodobniej zadali sobie przed rokiem najlepsi polscy freestyle’owcy i zgodnie zdecydowali się zbojkotować zaplanowaną na koniec kwietnia bitwę dwójek w ramach WBW 2016. Dlaczego? Proste, otóż to poza prestiżem i paroma stówkami „na zwroty” wiele do wygrana na niej nie było. Wówczas wybuchła w internecie pamiętna burza związana przede wszystkim z usunięciem z kanału WBWTV walk Bobera i choć na pierwszy rzut oka zdawała się ona być niepotrzebna i wynikać przede wszystkim ze zbytnio pochopnych zachowań obu stron sporu, to na dłuższą metę bez wątpienia przyniosła pozytywne skutki. Bowiem już w zeszłym roku po latach niemal zupełnej "posuchy” organizatorzy WBW zdecydowali się przeznaczyć całość pieniędzy zgromadzonych z wpisowych opłat zawodników na nagrodę dla zwycięzcy bitwy. 4000 zł, obok gratyfikacji rzeczowych i prestiżu oraz rozpoznawalności związanych ze zdobyciem mistrzowskiego pasa to już z pewnością całkiem sowite wynagrodzenie. Okazało się jednak, iż „gest” ten był dopiero początkiem zmian przygotowywanych dla nas przez organizatorów WBW, a kolejne z nich nie dość, iż nie dotyczą już tylko wynagrodzeń, to zdają się być również dużo, dużo bardziej kontrowersyjne.
Otóż, jak część z Was już zapewne doskonale wie, z okazji piętnastej jubileuszowej odsłony Wielkiej Bitwy Warszawskiej odbędzie się w tym roku aż piętnaście imprez z ramienia WBW 2017. Pierwsze z nich startują już wiosną, w lato robimy sobie przerwę, a wszystko standardowo rozstrzygnie się późną jesienią. W skrócie wygląda to tak: najpierw mamy 12 bitew eliminacyjnych, które mają za zadanie wyłonić aż 16 najlepszych MC’s, następnie zawodnicy ci zostaną podzieleni na dwie ósemki i wezmą udział w dwóch oddzielnych imprezach półfinałowych, by w końcu – po eliminacji połowy z nich – mogło dojść do wielkiego finału w Proximie, który odbędzie się w dokładnie takiej samej formule, jak w poprzednich latach. Brzmi zawile, nieprawdaż? No to teraz pora na wszelkie szczegóły.
By Wam je wyjawić – w dużej mierze z własnego lenistwa, ale też w celu bycia jak najbardziej skrupulatnym – będę posiłkował się cytatami z informacji publikowanych przez samych organizatorów WBW na stronie internetowej bitwy czy też facebookowym fanpage’u. A zaczniemy od wyjaśnienia na czym będzie polegało wyłonienie 16 najlepszych MC’s po imprezach eliminacyjnych. Czas na pierwsze oficjalne oświadczenie organizatorów.
"Wiecie już że WBW 2017 odbędzie się pod hasłem 15 imprez na 15 edycję i że zaplanowaliśmy 12 eliminacji oraz 2 półfinały i finał.Teraz zdradzimy że tegoroczne eliminacje rozegrane zostaną w zupełnie inny sposób niż to miało miejsce dotychczas. Postanowiliśmy przyjąć system ligowy i po każdej imprezie zawodnikom będą przyznawane punkty w zależności od zajętego miejsca. Po 12 imprezach ci którzy w łącznej klasyfikacji zajmą pierwszych 16 miejsc awansują do półfinału."
No dobra, ale to dalej niemal same ogólniki. Tak za to wygląda dokładny system punktowy ligowej formuły eliminacji:
"Na każdej imprezie zawodnicy zdobywać będą punkty w zależności od zajętego miejsca. Po 12 imprezach ci którzy w łącznej klasyfikacji zajmą pierwszych 16 miejsc awansują do półfinału.
O to punktacja punktacja, która będzie obowiązywała na poszczególnych eliminacjach:
1 miejsce = 30 punktów
2 miejsce = 20 punktów
3 miejsce = 15 punktów
4 miejsce = 10 punktów
miejsca 5-8 = 3 punkty
miejsca 9-16 = 1 punkt
Teraz już chyba nic nie trzeba tłumaczyć, a kwestią sensowności tego rozwiązania zajmiemy się nieco później. Tymczasem przejdźmy do absolutnego clue, czyli…tematu wynagrodzeń finansowych.
"Ogólna zasada - czym wyższy etap rywalizacji tym większe profity dla zawodników. A szczegółowo wygląda to tak:
A) eliminacje wstępne
100 pln - startowe dla zawodników z pozycji 1-4 w łącznej klasyfikacji (na eliminacjach nr 1 dla pierwszej czwórki WBW 2016)
50 pln - premia za każdą wygraną bitwę (od 1/4 finału)
150 pln - premia za wygranie eliminacji
B) półfinały
150 pln - startowe dla wszystkich uczestników półfinału
75 pln - premia za każdą wygraną bitwę
C) finał
250 pln - startowe dla wszystkich uczestników finału
150 pln - premia za każdą wygraną bitwę
Łączna pula nagród na WBW 2017 to ponad 20.000 PLN!"
Brzmi dumnie, a czy rzeczywiście jest tak kolorowo, zastanowimy się w kolejnym z artykułów. Tymczasem wypada jeszcze nadmienić, iż… drożeją bilety. W poprzednich latach w przedsprzedaży internetowej można było je kupić na imprezy eliminacje za 15 zł, a w dniu imprezy kosztowały one 20 zł. W tym roku pierwszą ceną, jaką oferują nam organizatorzy jest 20 zł, a w dniu imprezy wzrasta ona o kolejne 10 PLN. Nie zmienia się natomiast opłata za „wpisowe” zawodników, która także w tym roku wynosić będzie 10 zł, a zwolniony z niej zostanie nie tylko każdy z finalistów WBW 2016, lecz również pierwszych ośmiu najwyżej sklasyfikowanych MC w tabeli ligowej, która będzie aktualizowana po każdych eliminacjach.
Wydaje mi się, iż jeśli przeczytaliście cały tekst, nowa formuła bitwy jest dla Was całkiem jasna. Znak zapytania pozostaje natomiast ciągle przy organizacji imprez półfinałowych – po pierwsze odnośnie tego na jakiej zasadzie 16 najlepszych zawodników zostanie podzielonych na dwie ósemki, a po drugie – co jeszcze ważniejsze –w jakiej formule odbędzie się ich rywalizacja o wejście do wielkiego finału. Nie wiemy również rzecz jasna, jak cały ten plan wyjdzie w przysłowiowym praniu, lecz nad jego merytorycznymi aspektami będę się rozwodził w kolejnym z artykułów. Już teraz mogę zdradzić, iż wesprą mnie w tym sami zainteresowani, czyli najlepsi polscy freestyle’owcy, którzy wraz ze mną będą zastanawiać się nad sensownością nowego rozwiązania ogranizatorów WBW oraz przedstawią Wam jego wszelakie plusy i minusy. Stay tuned!