2011 rok był dla Tylera, The Creatora istotnym okresem w jego karierze. Raper wydał wówczas swój pierwszy solowy album "Goblin", który wzbudził zainteresowanie sporej liczby słuchaczy i został bardzo pozytywnie przyjęty przez dziennikarzy.
Odd Future
Odd Future
Do niedawna wydawało się, że pierwsze miejsce na podium w kategorii najlepszej letniej płyty roku 2015 przypadnie niezawodnemu duetowi Snoop Dogg – Pharrell za ich przepozytywne LP "Bush" (nasza recenzja). Raperzy ze Stanów, inspirowani społecznym niepokojem i zamieszkami na ulicach miast takich jak Ferguson nie nagrywają ostatnio pogodnych, chilloutowych albumów – wspomnijmy chociażby Kendricka czy Vince’a Staplesa, ba – nawet Big Sean stworzył najbardziej mroczne dzieło w swoim dorobku. Chwała im za to, bo również dzięki takiemu położeniu nacisku na warstwę liryczną ten rok jest tak mocny, ale nie ukrywajmy, czasem każdy pragnie po prostu walnąć się w cieniu i odpłynąć, zapomnieć o bożym świecie…
Tutaj z pomocą przychodzi balansująca na granicy soulu, r&b, funku i jazzu zwariowana zgraja znana jako The Internet. Do mety wyścigu co prawda jeszcze daleko, ale za ich sprawą pewny zwycięstwa Wujek Snoop, stąpający sobie w rytm bitów Skateboard P i nucący pod nosem I’m just a squirrel, tryna get a nut musiał obejrzeć się za siebie, podciągnąć dresy i wrzucić drugi bieg…
Kim jest Earl Sweatshirt wie chyba każdy, kto interesuje się młodymi twarzami w amerykańskim rapie. Ten oto młody człowiek zaczął swoją karierę z wysokiego C, w postaci ultrabrutalnej i wulgarnej epki „Earl”. Po powrocie z pobytu na Samoa, na które wysłała go matka, wydał długooczekiwane „Doris”, które zebrało bardzo pochlebne recenzje. Dla mnie ta płyta była lekkim zawodem. Zbyt dużo było na niej zapychaczy w postaci choćby „Sasquatch”, czy „Centurion”. Jako następny krążek zapowiadano „Gnossos”, które miało wyjść w tym roku... Jednak nowa płyta od Sweatshrta ukazała się parę dni temu i posiada zupełnie inną nazwę.
Earl to już trzeci artysta w tym roku, który atakuje nas z zaskoczenia. Płytę promuje singiel „Grief”, który swoją stylistyką przypomina „Guild” z poprzedniego wydawnictwa młodego Kalifornijczyka. Pomimo brzydoty i mroku, utwór ten bardzo szybko wbił mi się do głowy i z niecierpliwością czekałem na resztę „I don't like shit, I don't go outside”. Czy album spełnił swoje oczekiwania?
Kontrowersyjny 20-latek, wchodzący w skład Odd Future narobił zamieszania już w 2010 roku, a w ostatnim roku potwierdził potencjał albumem "Doris" (recenzja). Pisaliśmy Wam o nim już w Świeżej Krwi a teraz mamy ciekawe info dla jego słuchaczy - Earl już w wakacje wystąpi w Polsce!
"Wolf" okazał się być bardzo dobrym i o dziwo pozytywnie brzmiącym albumem. To co widzicie to klip do, według mnie, jednego ze słabszych kawałków z tej płyty. "Tamale" brzmi trochę jakby Tyler ukradł bit z sesji nagraniowej M.I.A. Serio. Ale to nie Diplo go zrobił, a sam Creator. A sam klip jak to u Creatora. Chory i z humorem.
Tak jak rapowe projekty członków Odd Future wciąż nie mogą mnie porwać... tak nowemu singlowi The Internet w dużej mierze się to udało. Funkowy vibe i groove i naprawdę przyjemny numer. The Internet to wchodzące w skład OFWGKTA duo, które tworzą Syd Tha Kyd i Matt Martians i które jeszcze w tym miesiącu wypuszcza album pt "Feel Good.
No to się doczekaliśmy. Najmłodszy członek Odd Future opublikował na swoim facebookowym fanpage'u zdjęcie tracklisty i datę premiery swojej nadchodzącej płyty "Doris". Krążek pojawić ma się na półkach 20 sierpnia bieżącego roku. Będzie na nim 15 utworów, a wśród osób pracujących z raperem przy płycie są: Mac Miller, RZA, Pharrell Williams i Tyler the Creator. W rozwinięciu możecie sprawdzić owo zdjęcie.
Tak naprawdę Tyler, the Creator miał wystąpić na splashu! ze swoim kumplem Earlem Sweatshirtem, ale niestety Earl wczoraj musiał oficjalnie odwołać swój występ.
MC z Odd Future dostał zapalenia płuc i z tego powodu nie może wystąpić na żadnym z zaplanowanych koncertów w Europie. Przy tej okazji życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Wiemy, że Earl to jeden z najlepiej zapowiadających się newcomerów, dlatego wczorajszej nocy natychmiast złapaliśmy za telefon, aby zakontraktować występ zespołu, którego naszym zdaniem nie mogło zabraknąć na 16. splashu!. Zaprosiliśmy cały gang Flatbush Zombies. To coś więcej niż zastępstwo. Chłopaki to młoda generacja rapu z Nowego Jorku. Brakujące ogniwo pomiędzy A$AP Mob od Rockyego i Beastcoast Joey Bada$$a. Wraz z A$AP Rocky, Joey Bada$$em przywracają dawny blask Nowego Jorku - i do tego całkiem naturalnie, bez zbędnych deklaracji "NYC is back". Klasyczne podejście, świeże rapy - oczywiście podoba nam się to. Zombie w Ferropolis. I nikt przed nimi nie ucieknie.
Sezon festiwalowy nadciąga nieubłaganie. Do kolejnej, 16. już edycji splash! Festivalu pozostały zaledwie dwa miesiące. Z tej okazji przeprowadziliśmy wywiad z Julianem Guptą - przedstawicielem prasowym splasha!. "Perfekcyjne połączenie rapu z lat 90tych i nowych, świeżych brzmień" - tak opisuje line up tegorocznej edycji. Ciężko się z nim nie zgodzić, skoro na jednym festiwalu wystąpią Kendrick Lamar, A Tribe Called Quest, Macklemore, Waka Flocka, A$AP Rocky, John Legend, Tyler The Creator, KRS One, Iggy Azalea oraz wielu, wielu więcej. Nie zapomnij włączyć polskich napisów! :)
„Wolf Haley got more methods than Pinkman”. Taki drobny wers z "Cowboy" i twarz się sama uśmiecha. Po zapoznaniu się z twórczością Tylera i całego Odd Future, wiele obiecywałem sobie po "Wilku". Creator mówił, że płyta ma być inna od "Goblina". Przede wszystkim lżejsza. Liczyłem jednak na to, że moje słowa z podsumowania recenzji poprzedniej płyty rapera, nie będą prorocze. Okazuje się, że płyta na serio jest łatwiejsza w odbiorze. Czy jest przez to gorsza? Zapraszam do recenzji.
Nie musimy chyba nikomu tłumaczyć, że siedzimy już po uszy w przygotowaniach do 16. urodzin splasha!: lista potwierdzonych artystów jest długa, piwo zostało zamówione, a humor z dnia na dzień coraz lepszy. Nic dziwnego, wszystko wskazuje na to, że splash! 16 znów będzie legendarnym wydarzeniem. Jeden z wielu powodów: W tym roku świętujemy w Ferropolis z chłopakami z Odd Future. Wow x na zdrowie!. Będzie super.
Już 2 kwietnia swoją premierę będzie mieć "Wolf" - trzeci solowy album Tylera, the Creatora - lidera ekscentrycznej grupy OFWGKTA. Tymczasem dostajemy kolejny teledysk promujący to wydawnictwo. Obraz do utworu "IFHY" to kolejny dowód, że pomysłów na realizację teledysków Tylerowi nie brakuje.
No to mamy pierwszy klip od "Walking fucking paradox", promujący jego trzecie dziecko. Płyta nosi tytuł "Wolf" i będzie na niej 18 kawałków. Potwierdzono już tytuły trzech z nich - oprócz "Domo 23", na trackliście ujrzymy "Cowboy" i "Pig". Premiera krążka przypada na 2 kwietnia. Wracając do samego kawałka, jest on stworzony w typowym dla Creatora, wykręconym stylu. Na klipie pojawiają się koledzy Tylera, Earl Sweatshirt i Domo Genesis.
Earl jest tak wielką nadzieją rapu, że wypadałoby w końcu napisać jego profil u nas na Popkillerze. Dlaczego dopiero teraz? W końcu zadebiutował on w 2010. To prawda, ale z powodu pewnym wydarzeń w życiu młodego kalifornijczyka, nie wiedziałem czy będzie on kontynuował swoją karierę czy nie. Ale od początku.
Po dwuletniej przerwie spowodowanej zakazem matki do rapgry wraca Earl Sweatshirt. Trzeba przyznać, że w obozie Odd Future jest to jeden z najbardziej utalentowanych graczy, czego dowodem jest własnie ten numer. Spokojniy bit i Earl świetnie się z nim komponujący. Czyżby zwiastun drugiego solowego albumu? Oby.