Ot tak

Ot tak

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, Ot tak
dodano: 2012-08-07 00:30 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 2)


Przyznam szczerze, że popkillerowy tydzień ze Snoopem był pomysłem na tyle spontanicznym, iż zmusił mnie niejako do ponownego zagłębienia się w twórczość tego sympatycznego psiaka z Long Beach.
Prawdę mówiąc, to miałem ciężkie rozkminki z wyborem rzeczy wartych moim zdaniem szerszego przedstawienia zarówno ludziom zorientowanym w temacie, jak i postronnym słuchaczom. Kawałków "wartych uwagi" jest bowiem w dyskografii Boss Dogg'a sporo... żeby nie powiedzieć "od zaje*ania".

Zawsze jednak należy zacząć od korzeni...
kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, Ot tak
dodano: 2012-08-06 15:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 9)
Daniel 88 odcinek naszego luźnego cyklu Ot tak poświęcił urodzonemu właśnie w 1988 (jak cała nasza redakcyjna trójka) Fashawnowi...

Dlaczego więc #89 nie miałby iść do młodszego o rok Tygi, skoro jeden z numerów z jego najnowszego albumu towarzyszył mi bezustannie przez ostatnie dwa tygodnie przy wakacyjnych tripach po rodzimym Pomorzu a gdyby ktoś spytał mnie teraz o najlepszy dotychczas numer roku 2012 to moja pierwsza myśl brzmiałaby właśnie "Let It Show"?

dodano: 2012-08-01 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 8)


88 odcinek naszego cyklu Ot Tak pozwolę sobie potraktować wyjątkowo subiektywnie i osobiście, choć pewnie znajdzie się niejeden komentatorski hejterzyna, któremu się to nie spodoba. Jakoś przeżyję. 88 to też dobry rocznik... Bo to mój rocznik hehe. Nie tylko jednak. W 1988 roku urodził się również pewien nieprzeciętnie uzdolniony chłopaczyna z kalifornijskiego Fresno, po którym przez następne kilkanaście lat mało kto oczekiwał czegoś dużego.

Fashawn, bo o nim mowa, to pierwszy odnotowany w mojej pamięci raper z mojego rocznika, który sprawił, że bez jego muzyki przez pewien czas ciężko było mi wyobrazić sobie funkcjonowanie. "Boy Meets World" nie schodziło z odtwarzacza przez długie miesiące. Wkrótce miałem też okazję pogadać ze swoim rówieśnikiem przed koncertem na głównej scenie w Hradcu, gdzie ze swoimi maleńkimi gabarytami wyglądał zabawnie, ale brzmiał bardzo poważnie i radził sobie jak ryba w wodzie.

dodano: 2012-07-29 17:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 4)


Na początku trzeciego millenium, kariera Above The Law stanęła na rozdrożu. Zespół po wydaniu kilku gorzej przyjętych płyt i burzliwym rozstaniu z Tommy Boy Records poszukiwał nowej tożsamości oraz kogoś, kto na nowo rozbudził by w nich entuzjazm i zapewnił niezbędne narzędzia promocyjno-marketingowe, które pomogą im przygotować wydawnictwo grubego kalibru. Pomoc nadeszła szybko i wydawać by się mogło, z najbardziej nieoczekiwanej strony...
dodano: 2012-07-27 17:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 2)


Kiedy era G-Funku dobiegła końca a kurz po awanturze między wschodnim a zachodnim wybrzeżem zaczął pomału opadać - dla muzyków z Kalifornii nastały ciężkie czasy.
West Coast przejadł się w mainstreamowych mediach a "Gangsta Rap" został skutecznie wyparty przez powracający do łask Nowy Jork oraz rodzące się na południu imperium No Limit.
dodano: 2012-07-25 15:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 5)


Zazwyczaj, słuchając danego artysty, skupiamy się wyłącznie na jego solowych projektach pomijając całą resztę. Czasem jednak, warto sięgnąć do samego źródła twórczości, aby odkryć nieznane ale równie wartościowe utwory. Dyskografia Above The Law jest tego idealnym przykładem.

Większość słuchaczy ceni ich najbardziej za klasyczne albumy pokroju "Black Mafia Life" czy "Uncle Sam's Curse", nie sprawdzając nawet późniejszych płyt, nie wspominając już o wszelkiego rodzaju bootlegach i luźnych kooperacjach z innymi raperami.
dodano: 2012-07-13 16:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 1)
D.R.S. to pięcioosobowa grupa z Sacramento w Kalifornii, która wydała tylko jeden album pod tą nazwą, po czym przechrzciła się na The Jackers. Wydane przez Capitol Records w 1993 "Gangsta Lean", głównie dzięki tytułowemu singlowi zdołało zamieszać na listach sprzedaży dochodząc do 34 pozycji listy Billboardu. Dziś mało kto o nich pamięta, a szkoda, bo sposób w jaki połączyli gangsta rap z klasycznym r'n'b to coś zdecydowanie wartego uwagi.

W naszym luźnym cyklu chciałbym dziś skupić się na bardzo, ale to bardzo leniwym kawałku, który w ostatnich dniach katuję minimum kilka razy dziennie. Cóż... "I've got that sickness".

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, Ot tak
dodano: 2012-07-08 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 1)
Przeważnie, kiedy staramy się przygotować jakąś muzykę adekwatną do temperatury za oknem sięgamy głęboko w przeszłość, żeby odnaleźć klasyki z czasów, kiedy g-funk rządził Zachodnim Wybrzeżem. Dziś trochę inaczej, choć wcale nie mniej kalifornijsko. Sly Boogy to jeden z artystów, którzy nie mieli tyle farta, żeby zostać gwiazdami światowego formatu, a kiedy zainteresujemy się jego karierą, aż dziw bierze, że z wszystkich jego kontraktów (m.in. z King Techiem i Swayem) nie powstał żaden multiplatynowy album.

Sly Boogy potrafi nawijać jak szef, nie wiem czy nie jeszcze lepiej dobierać bity, a do tego ma fantastyczny, bardzo silny i efektowny głos. A dziś cofniemy się nie do wczesnych etapów jego kariery, ale o 4 lata do roku 2008, kiedy ukazała się (zupełnie za friko!) epka "Beauty Of Death".

dodano: 2012-06-30 15:00 przez: Marcin Natali (komentarze: 17)


W tym roku (dokładnie 16 czerwca) Tupac Amaru Shakur skończyłby równo 41 lat. Urodzony w Nowym Jorku, a kojarzony głównie z Zachodnim Wybrzeżem artysta słynął ze swojej charyzmy i szczerości, co stanowiło ogromny atut podczas występów na żywo. Podobnie jak w pisanie tekstów, sesje studyjne, czy też grę aktorską, Tupac wkładał w nie całe serce, co idealnie widać na przykładzie tych wykonań "Keep Ya Head Up" i "Dear Mama". Pierwsze zostało zarejestrowane w 1993 r. w ramach MTV Jams, a drugie w 1996 r. podczas imprezy Death Row z okazji Dnia Matki.
dodano: 2012-06-08 14:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 5)
81 odcinek naszego cyklu Ot Tak w oczywisty dla fanów rapu sposób, prowadzi nas na Ursynów. Kiedy w 2000 roku nakładem RRX światło dzienne ujrzał drugi album Płomienia, wiele osób w całej Polsce katowało zwrotki warszawiaków do oporu. Czasy, kiedy kasety były jeszcze powszechnym nośnikiem muzyki, a polski rap dopiero zbierał do powstania z czworaków.

Jednym z najbardziej wyróżniających się nagrań było z pewnością nawiązujące do tytułu całości "To Są Nasze Dni" w którym nie ma Deusa, a za to pojawia się znanym wam zapewne z wielu późniejszych dokonań Stasiak.

kategorie: Audio, Ot tak, Soul
dodano: 2012-05-12 16:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 6)
Prawdopodobnie dla większości z was Kendra Morris jest osobą anonimową. Nic dziwnego, bo to wokalistka, która dopiero zaczyna się rozkręcać, ale jej potencjał zwraca uwagę już po pierwszym przesłuchaniu. Pochodząca z St. Petersburga na Florydzie artystka (oprócz śpiewu gra na instrumentach i zbiera mnóstwo pochwał jako tekściarka), obecnie mieszka w Nowym Jorku i pracuje nad pierwszym długogrającym krążkiem, który wyprodukuje jej Jeremy Page. Album ma ukazać się jeszcze tego lata.

Talent tej dziewczyny zaczęli doceniać inni twórcy. Dennis Coffey z wytwórni Motown zabrał ją ze sobą w trasę, a DJ Premier zrobił remix jej utworu "Concrete Wave". Efekt możecie sprawdzić pod spodem.

dodano: 2012-03-29 14:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 3)
Zapytany o przyczyny zmiany stylu i gęstego modulowania wokalem O.S.T.R. odpowiedział kiedyś "Zawsze chciałem nawijać jak Keith Murray". Kosi z JWP wspomniał za to "Murray jest najlepszy. Posłuchaj jak rapuję ja i Ero to od razu wyczujesz inspirację".

Mimo że nie kojarzony dziś przez masy rodzimych słuchaczy, Keith to bezdyskusyjna legenda a jeśli odpuścicie jutrzejszy koncert w Poznaniu to za jakiś czas na pewno będziecie pluć sobie w brodę. Debiut już przytaczaliśmy, wspomnijmy więc trzy kultowe perły z wydanego w 1996 roku "Enigma".


kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, Ot tak
dodano: 2012-03-16 15:00 przez: Rafał Poros (komentarze: 1)
Od śmierci Nate Dogga minął wczoraj równo rok. O tym, jak bliską duchowo mi osobą i o gigantycznym wpływie, jaki jego muzyka miała na mnie, jak ukształtowała mój muzyczny gust, pisać nie będę.

Przybliżę Wam, natomiast dziś utwór, który być może nie każdy z Was zna. Nosi on nazwę "A L'ancienne".

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, Ot tak
dodano: 2012-03-09 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 22)


Gdyby żył, Notorious B.I.G. kończyłby dzisiaj 39 lat i byłby pewnie jednym z najbogatszych zawodników w biznesie. Postać o której napisano już właściwie wszystko, a emocje związane z jego przedwczesnym odejściem z tego Świata, nawet po piętnastu latach od śmierci, wciąż są bardzo żywe. Myślę, że wszyscy zgodzą się ze mną, że gdyby nie Biggie Smalls, rap nie byłby taki sam.

W rocznicę śmierci jednego z największych wariatów jacy kiedykolwiek stanęli przed mikrofonem. przypomnijmy jeden z pierwszych singli, który zrobił wokół niego adekwatne do talentu zamieszanie. Biggie Smalls po nagraniu taśmy demo i nawiązaniu kontaktu z Seanem Combsem, postanowił wówczas pójść na kompromis i zmienić swoją ksywkę na B.I.G., do którego parę miesięcy potem dodał człon Notorious.

dodano: 2012-02-15 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 13)
15 lutego 2012 to dzień w którym mija trzynaście lat od tragicznej śmierci jednego z najlepszych MC's jacy kiedykolwiek stanęli przed mikrofonem. Big L zostawił po sobie dwa albumy - "Lifestylez Ov Da Poor And Dangerous" oraz pośmiertne "Big Picture", które pokryło się złotem.

Dziś, w rocznicę śmierci tej mikrofonowej bestii, chcielibyśmy przypomnieć numer, który nie znalazł się na żadnej z oficjalnych produkcji. Co nie znaczy, że odstawałby poziomem na którejś z nich. W żadnym razie.

Strony