Klasyka

Klasyka

dodano: 2010-06-24 20:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 3)
Kilka dni temu w cyklu Ot Tak prezentowałem wam zajebisty kawałek Street Smartz zatytułowany "Problemz". To była taka dobra rozgrzeweczka przed tym co zobaczycie dziś. Zespoły czasem nie wybijają się na szersze wody, ale zostawiają po sobie coś co po wielu latach zamyka ludziom usta.

Street Smartz czyli F.T., DJ KO i DJ Buda w 1996 roku wypuścił trzy dwunastki. Jedną  z nich było "F-it-less" z "Don't Trust Anyone" na stronie B. Do tego drugiego kawałka zrealizowano klip i utrwalono coś pięknego.

dodano: 2010-06-20 13:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 2)
Nowojorscy raperzy lubią mówić o ulicach swojego miasta jako o palu walki. Połowa lat 90. to okres, kiedy hip-hopowcy faktycznie musieli walczyć o swoją pozycję, a konkurencja była taka, że nawet ludzie robiący wybitną muzykę przepadali w otchłani undergroundu. Wśród zespołów, które dziś są trochę zapomniane, a z pewnością zasługują na uwagę nawet po ponad dekadzie spokojnie można wymienić Street Smartz.

Zespół w składzie F.T., DJ Buda i DJ KO ma na koncie trzy wyśmienite dwunastki wydane nakładem Tru Criminal Records. Jedną z nich jest "Problemz/Metal Thangz" z 1996 roku.

recenzja
dodano: 2010-06-18 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 9)
Może jestem trochę monotematyczny z tym Preemo w Klasykach Na Weekend, ale połowę winy możecie złożyć na Andrzeja Całę i Świętego Mikołaja, którzy zachwalali mi ten materiał i ostatecznie zafascynowali mnie nim na długie miesiące. Tym razem jednak nie zajmiemy się muzyką tworzoną przez samego Premiera, ale jego klasycznym mixtapem z 1997 roku.

Wraz z Hazem, znanym nowojorskim grafficiarzem, Chris Martin stworzył osiemnastokawałkowe dzieło, które do dziś brzmi jak wzór muzyki z tamtych lat. Prawdziwy, uliczny hip-hop, zebrany u źródła i zamknięty na jednym wosku/CD. Niewątpliwy klasyk.

dodano: 2010-06-16 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 1)
Dwóch DJ'ów związanych z Wielkim Joł postanowiło zrobić wspólny mixtape w hołdzie dla Michaela Jacksona. Nieźle. Kiedy dodam, że są to DJ Cube i DJ Tuniziano robi się jeszcze ciekawiej, bo w kwestii blendów to obydwaj się nie lada kozakami, a połączenie ich styli może zaowocować czymś bardzo ciekawym.

Nie mniej ciekawie prezentują się impreza związana z premierą mixtape'u oraz zapowiedź w której możecie zobaczyć jak polski DJ gra z amerykańską legendą.

dodano: 2010-06-12 21:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 44)


Środowy koncert Devina w The Fresh zbliża się wielkimi krokami. My nie możemy się już doczekać (wy pewnie też), a nawet pogoda stara się przygotować Copelandowi warunki podobne do tego, z czym obcuje na codzień.

Czekamy na koncert warszawski a w pamięci wciąż mamy świetny występ na Hip Hop Kempie 2009. Jako że zniknął z Sieci razem ze Spinnerem to teraz jest najlepszy moment na jego przypomnienie.

dodano: 2010-06-11 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 3)
Temperatura za oknem niezależnie od pory dnia i nocy jest ostatnio zdecydowanie za wysoka. Wsiadając do samochodu, albo, nie daj panie Boże, do tramwaju, trzeba liczyć się z tym, że bez prysznica po powrocie pierwsze wrażenie robione na otoczeniu może być zabójcze. Marudzimy, ale przecież czekaliśmy na to cały rok. Lato jest i trzeba się tym jarać!

A jak lato to melanż. A jak melanż to muzyka. A jak muzyka to muszą być letnie hity. To jest jeden z nich. W swojej kategorii jeden z najlepszych, a na pewno najbardziej znanych w historii polskiego rapu.

dodano: 2010-06-10 16:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 3)
Są takie dni, gdy z Polski jest zaskakująco blisko do Kalifornii a warunki życia choć w jednym aspekcie zdają się pokrywać. Są takie dni, gdy słońce sprawia, że naprawdę zostawiamy ślady w asfalcie a umysł obok chłodnego bro dopomina się rapu z regionu, gdzie palm jest więcej niż jedna.

Są takie dni, gdy wewnętrznie wołamy "Cali", "L.A." czy "Bay". W takie właśnie dni z pomocą wygłodniałym czytelnikom przyjść musi Popkiller.

dodano: 2010-06-08 16:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 2)
Scarface to dla mnie jeden z zaledwie kilku przykładów nierdzewnego talentu. Przez ponad dwadzieścia lat kariery nie nagrał chyba nic czego mógłby się wstydzić, choć kontrowersji wcale nie unikał. Przy tym jego pomnikowy wizerunek podpiera niezniszczalna fasada, którą są monstrualne skillsy.

Za dowód niech posłuży ten kawałek z 2005 roku. Album "Foundation" jest jak dotąd ostatnim dziełem w dorobku Geto Boys, a sam singiel zatytułowany "G-Code" to show jednego aktora.

recenzja
dodano: 2010-06-04 16:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 10)
Jeśli ktoś spytałby mnie o dwie płyty z obecnej dekady, które udowadniają, że da się połączyć klasyczne podejście i klasyczny styl ze świeższym, ale wciąż miejskim brzmieniem i przywrócić zajawkę nawet tym, którzy twierdzą, że hip-hop jest w kryzysie... Gdyby ktoś spytał mnie o to, które dwie legendy wciąż trzymając mistrzowską formę zrobiły materiał, który można katować całe lato i się nie znudzić to nie miałbym wątpliwości co wskazać.

Jedną pozycją byłoby niepodważalne i nieśmiertelne "A Long Hot Summer" Masta Ace'a (już dziś koncert we Wrocławiu). Drugim byłoby wydane równe 5 lat temu bez żadnej promocji dzieło zatytułowane "Starchild".

dodano: 2010-05-28 14:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 0)
Lata lecą a klimat przelany z komnat Shaolin na nowojorskie ulice wciąż żyje i to na całym świecie. Rodzina Wu Fam ma swoich reprezentantów w niezliczonych krajach a znak Wu to logo, po których dobrze wiemy czego się spodziewać.

Teraz także młody producent z Elbląga - Gapone - postanowił pokazać, że korzenne dźwięki nie zamarły i podjął się zremixowania numerów mniej lub bardziej znanych reprezentantów WuFamilii. Efektem jest ta płyta.
kategorie: Hip-Hop/Rap, Klasyka, News
dodano: 2010-05-27 19:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 4)
Ludzie pytają ich, kiedy znowu będą bezczelni... Jak widać 12 lat ciszy w zupełności wystarczy. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych i oburzających opinię publiczną rapowych składów, pionierzy opierania twórczości na kwestiach seksualnych... wracają!

2 Live Crew, ze wsparciem kolejnej legendy - Mannie Fresha, nagrywają obecnie nowy krążek, "Just Wanna Be Heard"

dodano: 2010-05-26 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 4)
Jeszcze dwa tygodnie nie minęły od momentu, kiedy na Popkillerze pojawił się mój Klasyk Na Weekend poświęcony genialnemu "Endtroducing..." (przeczytaj), a już mam zaszczyt przynieść wam znakomitą wiadomość... DJ Shadow, twórca tego majstersztyku (i wielu innych świetnych nagrań) już niebawem zawita do Polski, żeby zagrać jeden koncert!

Zobaczyć Josha Davisa na żywo, to dla fana trip-hopu coś takiego, jak dla fana grounge'u zobaczyć Nirvanę, a dla fana funku George'a Clintona. Gdzie i kiedy będziemy mieli taką okazję?

dodano: 2010-05-20 16:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 1)
Występ Taliba Kweli, był najbardziej oczekiwanym show sobotniego wieczoru w Parku Sowińskiego. Po występie we Wrocławiu przy okazji "Wrocław 2012 Festival" wiele osób mówiło, że koncertowo Talib nie prezentuje się tak dobrze jak w studyjnych nagraniach.

Myślę, że show na Warsaw Challenge był sporą niespodzianką, bo filar Reflection Eternal nie tylko poradził sobie świetnie, ale naprawdę rozbujał tłum ludzi zebranych w amfiteatrze. Pierwszym strzałem było klasyczne "Move Somethin'".

dodano: 2010-05-19 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 5)


Kontynuacje starych klasyków są ostatnio w modzie. Najpierw Raekwon, potem CNN, teraz również AZ... Jeden z najbardziej niedocenianych raperów w historii hip-hopu ostatnio mówił o tym, że nie chce, żeby "Undeniable" i "Legendary" były traktowane jako jego albumy, bo szykuje coś znacznie większego.

Dziś dostajemy pierwszy singiel ze zbliżającego się "Doe Or Die 2", czyli kontynuacji klasycznego debiutu Sosa'y. Skoro gość wytoczył działa takiego kalibru, to należy mieć na to oko.

dodano: 2010-05-19 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 1)
Przyznam szczerze, że jestem w dużym szoku po tym co zobaczyłem. Po wysłuchaniu bardzo, bardzo wielu kawałków, które miały być hołdem dla J Dilli wiedziałem, że jego muzyka żyje, że ludzie na całym Świecie słuchają jej, inspirują się nią i wciąż kochają niepowtarzalne brzmienie wytworzone przez geniusza z Detroit.

Nie sądziłem jednak, że znajdzie się ktoś, kto zaaranżuje kompozycje Jamesa Yanceya na orkiestrę. Nie sądziłem, że cała sala koneserów muzyki poważnej po zakończeniu wstanie i zacznie bić brawo. Myślę, że to co zobaczycie będzie dla was wzruszające o ile macie choć trochę wrażliwości w sercach i choć trochę pojęcia o muzyce.

Strony