Jednym z numerów, które utorowały Cudiego drogę do mainstreamowej kariery był "Solo Dolo", który zresztą stał się również przyczyną późniejszych uszczypliwości dotyczących "soft-rapu" w wykonaniu rapera. Dziś prezentujemy wam kontynuację tego kawałka, o trochę innym charakterze niż pierwowzór z dodatkową gościnną zwrotką jednego z najważniejszych rozgrywających dzisiejszej rap-gry - Kendricka Lamar. "Indicud" będzie pierwszym albumem, który Cudi wyda poza G.O.O.D. Music, ale mimo to w produkcji całości pomoże mu nie kto inny jak pierwszy pro-producent wytwórni ostatnich miesięcy - Hit-Boy. W rozwinięciu możecie sprawdzić "Solo Dolo Pt. 2".
Hit-Boy
Hit-Boy
Jeśli myśleliście, że po urodzeniu dziecka Beyonce stanie się nagle ciepłą kluchą, to - no cóż - byliście w błędzie. “I took some time to live my life/ But don’t think I’m just his little wife/ Don’t get it twisted, get it twisted/ This my shit, bow down, bitches” - śpiewa Sasha Fierce w wyprodukowanej przez Hit-Boya części pierwszej, by po chwili... przejść w rap - przy użyciu techniki chopped & screwed - i rzucać linijkami typu “I heard your boo was talking lip/ I told my crew to smack that trick”. Za produkcję drugiej części odpowiadają natomiast Timbaland i Polow Da Don. Zaskoczenie, co nie?
- Produkcja na tym albumie to najlepsza rzecz, jaką w życiu zrobiłem - przekonywał Hit-Boy w jednym z ostatnich wywiadów. Jeżeli wcześniej poznane single, na czele z gwiazdorsko obsadzonym cypherem, nie przekonały Was jeszcze do sprawdzenia tego materiału - to powyższa deklaracja powinna zrobić robotę. Pierwsze pełnowymiarowe wydawnictwo należącej do Hit-Boya wytwórni HS87, "All I've Ever Dreamed Of", do pobrania poniżej.
Hit-Boy, czyli "ten od Niggas In Paris", konsekwentnie prze do przodu, starając się chyba pozbyć tej uciężliwej nieco łatki. W zeszłym roku wydał dobrze przyjęty album "HITstory" (nasza recenzja), za kilka dni natomiast premiera kompilacji "All I've Ever Dreamed Of". Będzie to próba wypromowania wytwórni Hit-Boya, HS87, oraz należących do niej artystów - K. Roosevelta i duetu Audio Push. Oprócz wymienionych, na płycie usłyszemy również m.in. Cocaine 80s, Commona, Method Mana, Redmana, ScHoolboya Q i Xzibita. Jeden z promujących to wydawnictwo teledysków - do obejrzenia w rozwinięciu.
Hit-Boy nie potrzebował wiele czasu, by stać się jednym z najbardziej rozchwytywanych producentów w hip-hopowym światku. Obecnie pracuje nad podkładami dla m.in. 50 Centa, Pushy T, Mariah Carey, a nawet... Britney Spears. W tak zwanym międzyczasie natomiast kontynuuje promocję wydanego w ubiegłym roku albumu"HITstory", który potwierdził nie tylko muzyczne wyczucie członka GOOD Music, ale i jego całkiem niezłe umiejętności raperskie. Powyżej świetny teledysk do równie świetnego "Brake Lights".
Dlaczego: Kolejny teledysk promujący złote już "good kid, M.A.A.D. City" zrealizowano do "Backseat Freestyle" wyprodukowanego przez Hit-Boya. Jak na bangerowym podkładzie rozchwytywanego producenta połączyć "Martin had a dream, Kendrick have a dream" z nawijaniem na tle modnej chyba ostatnio wieży Eiffla na temat tego, że autor chce mieć fiuta jej rozmiarów, żeby móc pierdolić świat przez 72 godziny... Kendrick łączy sprzeczności i tworzy z tego takie rzeczy jak dwa debiuty - najpierw ten niezależny, teraz ten mainstreamowy. Dla fanów tego ostatniego, nie lada smakołykiem będzie też ukazanie postaci ze skitów na płycie. Niepodrabialne flow.
A$AP Rocky, a może raczej jego wydawcy, dawkują nam informacje związane z premierą długooczekiwanego "LongLiveA$AP". Najpierw dostaliśmy samą okładkę, potem tracklistę, a teraz ujawniono production credits. Wszyscy ciekawi jak wyglądać będzie brzmienie nowego albumu rapera z Harlemu muszą oczywiście poczekać do premiery, ale ksywki producentów mogą dać nam pewien ogląd tego czego się spodziewać. Kto zrobi bity na "LongLiveA$AP"?
Hit-Boy to jeden z największych magików dźwięku nowego pokolenia. Jak sama ksywka wskazuje gość robi hity jeden za drugim, a styl jaki wnosi do gry, z jednej strony wpisuje się w nowe trendy, z drugiej chwyta je za łeb i samemu prowadzi wybraną przez siebie drogą. Słuchając tego co zrobił na "Cruel Summer" byłem i nadal jestem pełen podziwu, a przecież ostatnio pokazał pazury w dziesiątkach numerów, chociażby na nowej solówce Kendricka Lamara.
Jednej rzeczy jednak wybaczyć mu nie mogłem - wyprodukowany przez niego numer na "Life Is Good" Nasa, w którym gościnnie miał pojawić się Frank Ocean. Jakiś czas przed premierą Hit-Boy powiedział, że z jego winy sesje gdzieś zniknęły, że nie jest w stanie ich odnaleźć, a napięte grafiki Nasa i Franka sprawiają, że ponowne nagranie numeru nie wchodzi w grę. Jak się okazuje, numer się znalazł.
Jeden z ważniejszych nowych zawodników ubiegłego roku wypuścił właśnie singiel z nadchodzącego w lipcu debiutanckiego albumu.Krótko i konkretnie - w rozwinięciu znajdziecie odsłuch i link do pobrania wyprodukowanego przez Hit-Boy'a "Goldie", czyli pierwszego opublikowanego numeru z "LongLiveA$AP".






























