Do najnowszego dzieła WdoWY "SuperExtra" zamawianego z oficjalnej strony Alkopoligamia.com, dołączony jest drugi kompakt ze zgromadzonym przez ostatnich parę lat bardziej konwencjonalnym materiałem raperki. "Mixtape Wu" również w zdecydowanej większości wyprodukowany jest przez Szoguna, ale jego brzmienie ciężko porównywać z tym, wykreowanym na bardziej "kosmicznym" CD podstawowym. Na te, bliższe szeroko pojętego hip-hopu bity dograło się całe stado gości.
A wśród nich Warszafski Deszcz, Ten Typ Mes, 2Cztery7, Pyskaty, Szybki Szmal, W.E.N.A czy Gonix, a pomiędzy nimi WdoWA która bezwzględnie jest jedną z najbardziej bezczelnych postaci na naszej scenie. Zarazem jest w tym tak efektowna i bezpardonowa, że ciężko nie oddać jej respektu.
Pytany czy czuję styl WdoWY czuję się trochę tak jak Adaś Miauczyński w
Dniu Świra. Ciuje? Tak, kurwa, ciuje... Ciężko nie poczuć takich szpil.WdoWA rzuca tutaj takimi linijkami, że czasami możecie się mocno
zdziwić. Siła argumentu i argument siły. Jej możliwości wokalne
zdecydowanie bardziej predestynują ją do stricte rapowej konwencji niż
wokalnych zagwozdek z "SuperExtra". Tutaj jej latanie po skali brzmi
bardziej zjadliwie i tylko dodaje jej uroku. Mamy tutaj i dirrty south
i klasyczne, świetnie zaaranżowane samplowane klasyki i jeszcze z pięć
innych konwencji. I we wszystkich WdoWA wypada naprawdę dobrze. Raz
jest bardziej przekonująca, raz mniej, ale zawsze zaskakuje czymś na
plus.
Bity z mixtape'u podobają mi się mniej niż te z "SuperExtra", ale w
przypadku takich kotów jak Szogun sam udział gwarantuje zajebisty
poziom. Może po tej płycie ludzie zauważą, że jego świadomy wybór
szeroko pojętego południowego stylu jest bardzo dobrym pomysłem. Jeśli
chodzi o umiejętności, Szo jest w stanie zrobić prawie wszystko. "Wu"
brzmi naprawdę świetnie, ale mimo to nie budzi tak wielkiego respektu
jak sam album.
Podsumowując "Mixtape Wu" w kategorii mixtape'ów wypada znacznie lepiej
niż "SuperExtra" w kategorii albumów, ale jak wspomniałem sztywne
porównywanie w tym wypadku nie zawsze ma sens. Mam wrażenie, że nowy
zestaw WdoWY to trochę jak dwupłytowy album z których jedno CD jest
bardziej "radio-friendly", a drugie bardziej "street", choć jak
przypuszczam nie byłaby zachwycona takim podziałem. Mnie ta "street" strona pasuje do WdoWY bardziej, chociaż nie wątpię, że jest w
stanie zaskoczyć i w tej drugiej. Za ten "insert" czwórka z dużym
plusem, chyba że naprawdę nie umiesz zaakceptować najlepszych tradycji
południa. "I Tak Kocham Tę Grę" (trzy bardzo wyraziste style i trzy
bardzo soczyste zwrotki!) i "Pal Jana" (najlepsza zwrotka Tedzika jaką
słyszałem od naprawdę dawna!) musicie sprawdzić i już! Całość dla
wszystkich, którzy nie hejtowali tego jeszcze przed przesłuchaniem. Po
przesłuchaniu docenicie na bank. Pytanie na jak długo.