Injury Reserve wracają do Polski z nową płytą, aby potwierdzić, że są jedną z najciekawszych ekip reprezentujących alternatywne i korzenne podejście do rapu. Grupa wystąpi w warszawskich Hybrydach 23 listopada. Mamy dla Was bilety na to wydarzenie!
Injury Reserve
Injury Reserve
Injury Reserve wracają do Polski z nową płytą, aby potwierdzić swój status światowej rewelacji alternatywnego rapu. Ekipa wystąpi w warszawskich Hybrydach 23 listopada.
Długo wyczekiwany, debiutancki album pochodzących z Arizony Injury Reserve.
Tracklista:
- Koruna & Lime
- Jawbreaker ft. PRO TEENS, Rico Nasty
- GTFU ft. Cakes Da Killa, JPEGMAFIA
- QWERTY (interlude)
- Jailbreak the Tesla ft. Aminé
- Gravy N’ Biscuits
- Rap Song Tutorial
- Wax On ft. Freddie Gibbs
- What a Year It’s Been
- Hello?!
- Best Spot in the House
- New Hawaii ft. DRAM, Tony Velour, Dylan Brady
- Three Man Weave
Już w ten piątek zespół z Arizony wystąpi w warszawskiej Hydrozagadce. Z tej okazji mamy dla was konkurs, w którym do wygrania będą dwie podwójne wejściówki na koncert.
Injury Reserve to hiphopowe trio z Arizony. Ich alternatywna odsłona rapu nawiązuje do złotej ery hip hopu przypominając legendy, jak A Tribe Called Quest, czy Black Sheep.
Zeszłoroczny Freshman prezentuje wykręcony teledysk do swojego nowego kawałka, "Campfire". Na minimalistycznym, wręcz pharrelowym bicie, udzielił się Injury Reserve. który z gospodarzem ubierają kolorowe peruki i wygłupiają się razem z ekipą. Klip w rozwinięciu.
W tym tygodniu spamowaliśmy na wszystkich naszych kanałach social media niusami o nowych wykonawcach, którzy pojawią się podczas 21. edycji splash! Festivalu. Pora na ich podsumowanie w formie line up update'u.
Mimo że wydane w 2015 roku „Live From the Dentist Office” nie odbiło się szerokim echem w hip-hopowym środowisku, to pochodzące z Arizony trio Injury Reserve pokazało tym albumem, że są obecnie jednym z najciekawszych zespołów na niezależnej rapowej scenie za oceanem. Liczyłem zatem, że ich drugi longplay, czyli wydane w grudniu zeszłego roku „Floss” spotka się z chociaż trochę większym zainteresowaniem – zwłaszcza, że wydane przed premierą single („Oh Shit!!!”, „All This Money”) napawały sporym optymizmem. Biorąc jednak pod uwagę ile do tej pory poświęcono miejsca tej płycie w mediach muzycznych wygląda na to, że spotka się ona ze zdecydowanie mniejszym rozgłosem niż na to zasługuje. A szkoda, bo „Floss” to jedna z najmocniejszych rapowych pozycji zeszłego roku.