Sokół opowiada o swojej nadchodzącej płycie!

kategorie: Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2018-11-29 09:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 6)

"Chcemy być wyżej" udowodniło, że Sokół nadal jest na polskiej scenie postacią, której nie sposób zignorować. Przypomniało nam także dlaczego pierwsza solówka Wojtka jest jednym z albumów, na które nie możemy się doczekać. Teraz warszawski raper opowiedział co nieco o pracy nad albumem, jego zawartości oraz ciążącej nad nim presji.

Sokół zdradza, że przy każdym wcześniejszym albumie szybko obierał koncept, ustalał tytuł i kierunek, w którym pójdzie. Tym razem postanowił zrezygnować z tej formuły: "Po 4 kawałku już musiał być tytuł, bo to już się samo kształtowało i nawet jeśli wcześniej nie byłem pewny, to wtedy już byłem i całą resztę dobudowywałem do tego co już miałem, tworzyłem pewien klimat, którego koncepcję już miałem w głowie. A teraz nie chciałem stworzyć żadnego klimatu, chciałem nagrywać utwory. (…) Niekoniecznie oczywiście hity, bo nie mówię tu o singlach radiowych, ale pojedynczych utworach; nagrywam sobie pojedyncze utwory. I teraz pytanie – czy powinienem je teraz poukładać, czy wcisnąć random na komputerze, żeby mi to maszynka zrobiła? Może to jest jakiś pomysł" - zastanawia się raper w wywiadzie zawartym w najnowszym numerze magazynu newonce.paper.

Założyciel Prosto ujawnia także, że na albumie będzie 'różnorodnie i dość osobiście', co wynikło z pewnej potrzeby wewnętrznej: "Może jest w tym jakaś doza wkurwienia na to, jak często słucham ludzi, którzy pierdolą cały czas o sobie, a kompletnie nic ciekawego nie przeżyli, nic! I jakieś takie totalnie miałkie, nic nieznaczące, nieciekawe rzeczy oni opowiadają, jakby to była nie wiadomo jaka przygoda – kurwa, Alicja po drugiej stronie lustra. Może wewnętrznie coś tam się we mnie zagotowało, natomiast uwierz mi, że ja nic nie mówię na tej płycie tak naprawdę; to są jakieś namiastki, bo to też… nie ma żadnego sensu. Jak myślę o tym, że miałbym kiedyś podjąć próbę przeprowadzenia kogoś przez moje życie – a przynajmniej jakiś jego zarys czy szkic, bo przez życie się nie da – to nie ma chyba innej opcji niż napisanie książki, nie da się, jak to – kurwa – w ogóle zamknąć."

Sokołowi ciężko też przewidzieć z jakim przyjęciem spotka się płyta, zastanawia się za to, do którego z wcześniejszych krążków najbardziej będą porównywać ją ludzie: "Jestem hybrydą różnych cech i doświadczeń, czasami bardzo odległych – i to chyba na tej płycie będzie słychać. To – broń Boże! – nie ma być żadne podsumowanie, bo ja się nie wybieram na razie do trumny, ale chciałem, żeby ten album nie był jednolity."

Mimo wielu lat obecności na scenie hasło 'pierwsza solówka' dokłada też dodatkowej presji... "Presja jest. Ludzie mnie po prostu wkurwiają. Pytanie o to, kiedy wychodzi moja płyta bardzo chętnie nagradzałbym liściem, od razu, z miejsca. Natomiast wiadomo, że jestem znanym dyplomatą, więc uśmiecham się pod nosem i mówię, że jestem w trakcie pracy. Świadomość istnienia osób skandujących: Sokół, Sokół, Sokół i czekających na tę płytę nie jest wcale fajna. Bo jak jesteś w pierwszej trójce – nieważne w czym, w czymkolwiek, choćby w biegach – ale nie jesteś pierwszy, jesteś drugi bądź trzeci, to zawsze możesz podążać za liderem. Jesteś cały czas w czołówce – to jest bardzo ważna rzecz, nie jesteś byle frajer – ale masz przed sobą lidera, którego cały czas gonisz. (...) A problem zaczyna się wtedy, kiedy jesteś liderem, bo nie masz kogo, kurwa, gonić i to ty sam musisz wymyślić trasę, którą bardzo prawdopodobnie pobiegną za tobą inni. Nie lubię tego uczucia i staram się o tym nie myśleć. Przeżyłem je kilkukrotnie i nie lubię tego; nie lubię jak cała uwaga skupiona jest na mnie. Nie lubię, kiedy się mnie chwali, nie umiem się w tym odnaleźć. Tak jak Indianie wierzyli w to, że jak im zrobisz zdjęcie, to tracą duszę, to ja myślę, że każda pochwała skierowana w moją stronę usypia moją czujność, odbiera mi kreatywność i głód. Głód walki i rozwoju, głód kreacji, głód ciągłego zmierzania do przodu." - kończy Sokół. Pełen wywiad znajdziecie w czwartym numerze magazynu newonce.paper.

Poniżej za to nasz najnowszy wywiad z Małachem i Rufuzem, w którym opowiadają m.in. czego nauczyli się od Sokoła i Prosto:

Małach/Rufuz - wywiad: Czego nauczyli się od Sokoła i Prosto? (Spot-Talk #6 @Distance.pl)

Tagi: 

incoG
Sokół jebnie platyne w preorderze
incoG
Może nie czuje, że musi za kimś podążąć, gonić trend - to świadczy bardzo dobrze, ponieważ ARTYSTA TWORZY, a nie ODTWARZA i na pewno to będzie słychać na płycie, ale z tym wyznaczaniem kierunku i byciem liderem, to trochę sobie dodał. Biznesowo na pewno nr 1, ale czy muzycznie? Kurwa nie ma muzycznie nr 1, to już jest osobista kwestia każdego słuchacza, kto u niego jest nr 1 i za co. Jeden lepszy lirycznie, drugi ma "fajne" flow i refreny, a 3 ma najwięcej wyświetleń na yt i to też nie świadczy, że jest nr 1, a może nawet świadczyć o populistycznej formie, skoro trafia do "wszystkich"... Tak czy tak Sokoła dobrze się słucha, tekst prawie zawsze "o czymś", trzeba się wsłuchać, a nie tylko pobujać głową. Numery są takie jakie on chce, a nie by trafiały do tłumu. Za taką postawę go cenię. Chały na pewno nie odjebie. Jakieś daty zostały rzucone?
PROKUR
ON SERIO MYSLI ZE JEST JAKIMS LIDEREM I WZOREM?? HAHAHAHHA JEB AĆ DOMINKA JANASA KUR WE Z BELCHATOWA
jprdl
"Czarna biała magia" to luźno top5 całego polskiego rapu, czekam w chuj na to solo, zwłaszcza że ponoć udziela się na nim Steez. Bedzie rozpierdol
Young Z
Lider w Polsce jest tylko a mianowicie TEDE nagral tyle zajebistej muzy ze moze isc tylem a i tak bedzie No.1 na drugim bym umiesci Ryska Peje na trzecim No Borixon lub wlasnie Sokol :)
Golab pocztowy
Weź ty wypierdalaj hipokryto do vitkaca po nowe leginsy nie słucha nawet rapu a nagrywa rap co za pajac rób elektronikę zajeb se czip i wystrzel w kosmos

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>