Jay Atoms "wildlife.com" - najbardziej wszechstronny album roku?

W erze, kiedy większość mainstreamowych hitów sprowadzić można do jednego mianownika - zarówno pod względem materialistycznych tekstów, kopiowanego przez wszystkich flow, jak i dominującego brzmienia, łączącego autotune z trapem, warto chwalić i promować artystów, którzy podążają własną drogą i nie hamują swojej kreatywności, aby przypodobać się masowemu słuchaczowi. Jednym z artystów, którzy niezmiennie nie przestają mi imponować, jest pochodzący z Florydy Jay Atoms - MC i producent, działający niezależnie w podziemiu od początku tej dekady. 

Wczoraj światło dzienne ujrzał jego najnowszy album "wildlife.com", nagrany przy pomocy 20 zaprzyjaźnionych artystów, których Jay poznał przez lata drogą online. Przekrój brzmień, jakie znajdziemy na przestrzeni tych 17 utworów, sprawia natomiast, że "dzikaprzyroda" może być jednym z najbardziej różnorodnych krążków tego roku. Elektroniczne lata 80., jazzujące lata 90., klubowe południe w stylu lat 2000., duszny brytyjski vibe, lekki new school, bujający, skoczny bounce... - to tylko część klimatów, jakie znajdziemy na tym LP. Nie przegapcie tego, odsłuch całości w rozwinięciu.

Pecewiak
Rzeczywiście zajebisty. Aż się wzruszyłem i ciarki miałem, słuchając go. Dzięki za polecenie. Absolutna masakra. :) Uwielbiam to uczucie, gdy puszczam coś nowego i już wiem, że będę to zapętlał.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>