Pjus: "Mam w planach materiał ghostwriterski"

kategorie: Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2015-03-14 15:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 6)

Wydane przez Pjusa "Life After Deaf" to jeden z przykładów ogromnej siły charakteru i dowód na to, że nie istnieją rzeczy niemożliwe. Dysponujący w efekcie choroby i operacji całkowicie sztucznym słuchem raper dał mimo tego radę nagrać i wypuścić solowy krążek, co pięć lat temu zrobiło na nas ogromne wrażenie. Czy można spodziewać się kolejnego albumu? Na to pytanie Pjus odpowiedział w rozmowie z Andrzejem Całą i Bartkiem Strowskim, która pojawiła się dziś na stronie Gazety...

"Staram się, ale jest wiele spraw, które stoją na przeszkodzie. Mam problemy z głosem, to utrudnia pracę w studiu. Przede wszystkim jednak musiałem dość mocno zrezygnować z rockandrollowo-hiphopowego życia i zacząć zarabiać na rodzinę. Nie mam takiej możliwości, że pójdę sobie posiedzieć trochę w studiu i ponagrywać, bo muszę przez 8-10 godzin dziennie normalnie pracować, a potem wrócić do domu, uprać, ugotować, uprasować sobie rzeczy. Inna sprawa, że przez to, jak słyszę, straciłem trochę radości z muzyki. Jak jestem z chłopakami na koncercie, wychodzę na scenę, chciałbym w pełni poczuć tę energię. Gdy ktoś mi proponuje jakąś gościnną zwrotkę, to od razu siadam i zabieram się do pisania, bo czuję taką potrzebę. Natomiast nie czuję potrzeby wracać za wszelką cenę do nagrywania regularnego, a nawet regularnego słuchania. Siłą rzeczy coś tam do mnie dociera, do pewnych płyt wracam, pewne odkrywam, ale nie jest już tak jak kiedyś i nigdy nie będzie. Problemy z głosem, słuchem i czasem sprawiają, że raczej nie ma szans, że wydam całą płytę."

Zapytany o to, czy myślał może w takim razie o jakimś materiale ghostwriterskim mówi...

"Mogę wam zdradzić, bo wcześniej tego nie mówiłem, że myślę o takiej płycie. Jest w planach materiał ghostwriterski. Bardzo, ale to bardzo powoli to sobie rozpisuję. Natomiast nikt nie przyszedł do mnie i nie poprosił o napisanie utworu. Myślę, że to także musiałoby raczej wyjść ode mnie, to ja musiałbym coś napisać i komuś zaproponować. Z pisaniem jest łatwiej niż z nagrywaniem, i coś tam skrobię."

Tagi: 

killer_internetowej_głupoty
Wielki szacunek dla ciebie Pjus. I pomyśleć, że niektóre gimbusiarskie smrody z h-h.pl czy innych glamrapów jak jakieś dragi, szymcioki i inne znają Cię tylko z youtube, bo kiedy wychodził pierwszy 2cztery7, to oni nie dostali jeszcze w prezencie internetu od ojca. Ciężko się patrzy na to, jak te głąby opanowują też Popkiller. Tak czy inaczej niech Ci się wiedzie Pjus, Twoja muzyka nigdy nie zginie.
Słuchacz starej daty
Pjus rozmawia z Gazetą, co ją wcześniej obsmarowywał niewymyślnymi epitetami? He, he. No ale cóż, tylko krowa nie zmienia zdania. Lepiej późno niż wcale. W każdym razie życzę zdrowia.
....
Gazeta.pl to nie wybiórcza.
Słuchacz starej daty
Założę się, że Pjus parę lat temu nie widziałby różnicy jakościowej - jedna spółka, jeden "centrolew", co nienawidzi Polski i Polaków, jeden układ. Nie da się obronić Twojego argumentu.
6 liga rapu
Rozmawia z Andrzejem Całą dziennikarzem muzycznym. Zaproszony został jako rapper więc może mieć w dupie gdzie się to pojawi
Słuchacz starej daty
W tym przypadku nie ma znaczenia, czy został zaproszony jako raper, czy jako nie-raper. Pjus akurat to gość, który zawsze podkreślał, że "żyje jak pisze, pisze jak żyje", "Pjus i Karol to nie jest dwóch typów", "nie gra, nie udaje, nie stosuje sztuczek" czy jakoś tak itd. Mnie to, że poszedł gadać z Agorą nie drażni, bo może zmienił poglądy, zmądrzał. Jeżeli nic takiego nie miało miejsca, to po prostu trzeba przyznać, że zachowuje się niekonsekwentnie - a to prawilniakom (w ich oczach) nie przystoi.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>