Dwa Sławy "Nie Wiem, Nie Orientuję Się" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-11-30 16:00 przez: Piotr Zdziarstek (komentarze: 13)

Czy można już mówić w Polsce o podgatunku Comedy Rap? Być może i nie, ale znamy kilka płyt, które pasują do tej szufladki jak ulał (choć większość z nich bawi w niezamierzony sposób). Przyznam, że po legalny debiut Dwóch Sławów sięgnąłem z pewnymi obawami. Single choć udane, trochę wystraszyły mnie swoim usilnym komizmem, a klip do "Absztyfikantów.ds" zraził mnie kabaretową formułą.

Szczęśliwie, po odsłuchaniu płyty w całości, mogę wszystkich uspokoić. Pierwastek rapowy jest tutaj naprawdę silny, a duet nie popłynął zupełnie w parodię.

Zaskoczył mnie progres Astka jako MC. Zazwyczaj Radosny wiódł prym pod tym względem, lecz teraz to właśnie autor "Akustyki Ust Asteka" zaprezentował szerszy wachlarz umiejętności. Gra głosem, świetna dykcja, talent do wymyślania celnych, a zarazem niewymuszonych linijek i bogate flow - to naprawdę robi wrażenie. Co nie oznacza, że jego kompan nie wywołuje żadnych pozytywnych emocji, po prostu jeżeli ktoś słyszał "Nieśmiertelną Nawijkę Dwusławową" oraz "Muzykę Kozacką", to powinien wiedzieć czego się po nim spodziewać. A jeżeli nie, to już wyjaśniam: solidne zwrotki z przebłyskami, zapodane wciąż niedopracowanym flow, które jednak nie przeszkadza w odbiorze.

Brakuje tutaj odrobiny subtelności, zarówno w treści jak i formie. Wszyscy lubimy punchline'y i hashtagi, ale panowie czasami żonglują nimi w dość niebezpieczny sposób. Obok błyskotliwych, nierzadko absurdalnych, skojarzeń, pojawiają się oklepane pomysły (żeby przywołać tylko Madzię z Sosnowca i grę słowną ze "związkami" w roli głównej). Robi się jeszcze niebezpieczniej, gdy Sławy się nie pilnują i troszkę za bardzo idą w biesiadę. Rzecz jasna został zachowany zdrowy rozsądek, ale humor klozetowy zaprezentowany w "Om Nom Nom!" (z udaną zwrotką Wygi) w pewnym stopniu psuje ogólne, pozytywne wrażenie. Niech jednak powyższe zdania was nie zniechęcą, bowiem wady te nie są tak uciążliwe, na jakie pozornie wygladają. 

W zdecydowanej większości materiału mamy do czynienia z plejadą doskonałych wersów i dwuznaczności, determinowanych konceptami utworów. I chociaż czasami chciałoby się czegoś bardziej spokojnego, by nie powiedzieć "poważnego", to Astek i Radosny w utworze tytułowym kontrują te zarzuty, zgrabnie uciekając od taniego moralizatorstwa i silenia się na patos. Ta płyta to szalone, koncertowe tempo i czysta rozrywka - jeżeli ktoś oczekuje kawałków, przy których można spokojnie odetchnąć lub podumać, to zapewne się zawiedzie  Pomogłoby w tym urozmaicenie refrenów: jestem pewien, że jakiś piękny, żeński (lub męski vide ostatnia płyta Teta) wokal, zrobiłby tej płycie ogromną przysługę, uwalniając nas na chwilę od pogoni za kolejnymi łamigłówkami duetu, tak jak robi to warstwa muzyczna Marka Dulewicza. Bogactwo brzmień, liczba soczystych smaczków, spora melodyjność i naturalność materiału, zapewniają ponadprzeciętny "replay value".

Cieszę się, że pod względem warsztatowym jest to naprawdę solidna pozycja. "Nie wiem, nie orientuję się" to nie jest zbiór wydukanych dowcipasów w akompaniamencie dobrych bitów. Zapamiętacie tutejsze wersy przede wszystkim dlatego, że są znakomicie złożone i dobrze zarapowane. Radosny i Astek nie muszą używać ironii, by usprawiedliwić brak umiejętności. I chociaż duet raczej nie powalczy o tytuł "płyty roku", to ma realne szanse znaleźć się na szczycie (#Grubson) w kategorii tegorocznych debiutów. Mocna czwórka.

kamila
Chyba raczej mocna 5.
99
zdecydowanie 5
Anonimus Condomus
lubie ten duet, sa zajebisci i do tego z mojego miasta, za ktorym w sumie nie przepadam. Wygralem ich plytke w konkursie, przesluchalem i moge potwierdzic ocenę towarzyszów z góry. Malo taki luzakow w polskim rapie, ktorzy bawia sie tym co robia i to na prawde ich wielka zaleta. Choc mam 20 lat to dopiero od niecalego roku zaczalem sie interesowac polskim rapem, ktory wlasnie odrzucal mnie ta sztywna nawijka, brakiem charakterystycznych cech wsrod mcs. Zobaczylem Dwa Sławy, Wygę na Hip hop arenie 2012 i to w jakims stopniu na pewno oni sklonili mnie do zaglebiania sie w polski hip hop.
eneka
płyta wyjebana w kosmos!
znawca
chyba 3+ dobry hastag z grubsonem recenzencie
dziubdziuniuczłowiek
A dla mnie natomiast ta płyta jest za mało rozrywkowa, wcześniej chłopaki jechali po bandzie na nieraz zupełnie płytkie tematy i tegoż mi tu własnie brakuje. Od smutów i poważnych tonów jest pozostałe 99% polskiego rapu, który nudzi mnie i dołuje z wiekiem coraz bardziej ;(
dziubdziuniuczłowiek
Ale żeby nie było, płytka jest świetna nie żałuję ani złociszka. Czekam na jakieś wywiady i koncert w krakowie. Pozdrawiam i życzę spokojnego jajka
asfas
KURWA VIXEN 4+?? A DWA SŁAWY 4??? SORRY ale widac od razu jak promujecie nachalnie młode wilki. vixen wack i tyle. Popkiller coraz gorzej coraz gorzej
cancer4cure
Podbijam poprzedników, przecież ta płyta zasługuje na mocne 5. Kawał świetnego, skrzącego dowcipem, inteligencją i luzem rapu, którego tak strasznie brakuje na polskiej scenie. Dawno nie byłem tak zadowolony z zakupu płyty.
Piotr Zdziarstek
@asfas - nie słyszałem płyty Vixena, nie ja pisałem recenzję. Gdyby cała załoga popkillera siedziała nad wszystkimi ocenami wspólnie, mógłby to być jakiś zarzut, ale taka burza mózgów mija się z celem. Recenzja jest z reguły subiektywna, poza tym "większość może się mylić". Warto jest się skupić na treści recenzji, ocena na koniec to w rzeczywistości tylko cyferka. Lubię je wystawiać, lubię je sprawdzać w innych recenzjach, ale trzeba do niej podejść z dystansem, a właśnie z tekstu wyciągnąć to, co najistotniejsze. No i nie zapominajmy, że cztery to dobra ocena. Zwłaszcza "u mnie", gdyż najwyższa ocena jaką wystawiłem na Popkillerze to bodajże 5- dla ubiegłorocznego Mediuma, który był w mojej opinii jednym z najlepszych albumów tamtego roku. "Nie Wiem, Nie Orientuję Się" - choć świetne - jest momentami nieco zbyt trywialne. Wyżej sobie cenię "Nieśmiertelną Nawijkę Dwusławową", która to w mojej ocenie zasługuje na 4 z dużym plusem. Ale to naprawdę dobra płyta, nie wydaje mi się żebym ją specjalnie skrzywdził tą oceną, nie przesadzajmy ;). Pozdro.
kml
5 oczywiście się należy. Jedni z moich ulubionych raperów w PL. Mało jest tak pozytywnych ludzi na naszej scenie
gratis71
Dobra płytka.Ale nie wiem czy wypada sobie robić żarty np. o murzynach mających wydęte brzuchy z głodu lub o Madzi z Sosnowca.Ale to już zostawiam artystom.
Piotr Zdziarstek

Dlaczego nie wypada? Śmiech to rzecz pozytywna, nawet jeżeli częścią składową jest nieszczęście. Ostatecznie przecież nikt nie śmieje się z niego, tylko żartu, który po nie sięga.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>