WdoWA "SuperExtra" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2010-07-19 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 24)
Głośno jest o tej płycie, przypuszczam, że zgodnie z oczekiwaniami twórców. Taka płyta nie powinna przechodzić bez echa. Możecie mówić o niej dobrze lub źle, możecie się nią fascynować albo mówić, że po singlu nawet "nie chce wam się ściągać". Możecie mówić co chcecie, ale jeśli mieliście jakąkolwiek styczność z tym albumem, odczuwacie względem niego uczucia, często bardzo silne (dawno nie widziałem, aż tak zaciętego hejtingu!), a to świadczy o tym, że jest wart uwagi.

WdoWA to niewątpliwie nieszablonowa osobowość. Szogun może być nienawidzony przez fanatyków "trueschoolu", ale już jakiś czas temu wszedł do ścisłej czołówki polskich producentów. Jak wiele zmieniło się od "Braggacadabra"? Czy ten "odlot" nie jest zbyt daleki? Czy te kilka dyszek za płytę to dużo?


Wartość kolekcjonerska płyty z pewnością będzie wysoka, bo to zdecydowanie najlepsze wydanie w historii Alkopoligamii. Wartość artystyczna? Największe zalety tej płyty to a) Szogun, b) osobowość WdoWy. Ten pierwszy zrobił płytę, która nawet w wersji instrumentalnej byłaby fascynująca przez nieprawdopodobne aranżacje i zupełnie nowe na naszym rynku brzmienie. Retrofuturyzm, techno, pop, nazywajcie to jak wam się tylko podoba, ale ta płyta brzmi wyśmienicie. Takie kompozycje jak "Planetarium", "Zapomniałam", "Egotrip ?08" czy "Mój Dom/Opuszczam Planetę" to dzieła sztuki i... żałuję, że przypadły właśnie WdoWie.

Tego się nie spodziewałem. Artystka dawkowana w jednym-dwóch featach na płytach kolegów zaskakiwała zdecydowanie in plus. Ta sama WdoWA, która sprawiała, że cofałem jej zwrotki, nie radziła ciężaru długogrającego krążka. W przewadze słabe refreny, niepotrzebne improwizacje i niesamowicie irytujące jęczenie i podnoszenie głosu sprawiają, że ta płyta staje się męcząca. Nie mówię, że nie ma ciekawego, choć ciutkę przemądrzałego, przekazu czy zajebistych punchy... To w końcu WdoWA. Potrafi użyć swojego głosu w sposób fantastyczny (jak w wyśmienitym "Planetarium"), ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że swojego potencjału nie wykorzystała w pełni. Kilka perełek jak numer z Czesławem czy "Egotrip '08" z Piotrem Pacakiem poprawiają odbiór tylko na kilka przesłuchań, potem się skipuje. Wielka oprawa dla małego rozczarowania.

Podsumowując płyta na pewno jest warta sprawdzenia i zainwestowania w tę piękną poligrafię, ale mimo wszystko pozostawiająca uczucie niedosytu, a może nawet silnego zaostrzenia apetytu. Czy te zaspokoił z kolei "Wu-Mixtape"? O tym za godzinkę. Gdyby ocena albumu była arytmetycznym podziałem trzech punktów dla MC's i trzech dla producentów, to byłaby czwórka z podziałem Szogun : WdoWA 3:1. Gdyby jednak oceniać ją jako całość dałbym tylko 3+, bo po kilkunastu przesłuchaniach słuchanie tego bez zbytniego wkurwiania staje się naprawdę trudne. Szkoda.

Tagi: 

Error
Zapomnieliście dopisać: Artykuł sponsorowany
Cris Luda
"nie radziła ciężaru długogrającego krążka"-pilnujcie stylistyki bo to jednak poważny portal chyba jest, a macie trochę tego typu wpadek.
C'mon
Artykuł sponsorowany i dlatego płyta oceniona jako średniak? Epic Logic!
juzeksdf
Skoro chujowa płyta opisana jako średniak to artykuł jak najbardziej sponsorowany :)
KUZ
jeden kawałek mnie jarał z promovideo, reszta raczej średnio. Nie zmienia to faktu że czekam na nową produkcje wdowy.
daniello1910
"Możecie mówić o niej dobrze lub źle, możecie się nią fascynować albo mówić, że po singlu nawet "nie chce wam się ściągać"." nie chce wam się ściągać?? chyba nie chce się kupić płyty...
Kondzik
@ daniello1910 nie oszukujmy się, rzadko kto kupuje płytę nie sprawdzając jej wcześniej :)
maciej z południa
ja pierdole, jakie kurwa ćwole. jaki sponsorowany artykuł, wypierdalaj do kambodży, albo na gejowo ziomek
Daniel Wardziński
daniello1910: Na tym polega ironia. Cudzysłów też nie znalazł się tam przypadkiem. Zdaje się, że ktoś tak nawet u nas w komentarzach napisał. Error i juzeksdf: nie wiem co jest dla mnie dziwniejsze w waszych komentarzach, to że oskarżacie Alkopoligamię o niepotrzebną jej zupełnie korupcję, czy nas o to, że na tym etapie kształtowania portalu mamy z tego hajs. Skrytykowałem album, czego dotąd nie zrobił oficjalnie nikt oprócz Dioxa (z zupełnie innych powodów niż on), a wy mi zarzucacie, że go reklamuję. Dla jasności - uważam dokładnie tak jak napisałem.
xxx
Im chodzi o to, że go skrytykowałeś a potem wystawiłeś 3+
Dudek
Ale poza krytykom w recenzji pojawiły się też plusy.
Dudek
Wybaczcie ortograficzny, krytyką oczywiści. No więc pojawiły się też plusy co razem jakby nie patrzeć może dać ocenę 3+. Swoją drogą co mnie trochę dzisiaj przeraziło to reklama płyty na Vivie, to akurat nie wiem czy jest do końca dobre. Pytanie teraz, jak często będą tam puszczać 'Cholera,tak!' ?
fan rapu
Ja osobiście nie miałem ochoty tego sprawdzać, nie ze względu na słaby singiel (choć odrobinę również z tego powodu), ale ze względu na to, że mam zajawkę ostatnio na Nowy York z lat 90 ;P ale nie wiem czego się spodziewać, Wdowa po świetnych featuringach u Pezeta, Procenta i innych wykonawców, a tutaj takie opinie? Patrzyłem na kłótnie pod artykułami z Wdową i aż nie mogłem uwierzyć-sam hejting ;) no nic, pora w takim razie sprawdzić płytkę ;) PS. Uważam, że nie ma w tym nic złego, że większość z nas najpierw ściąga płytkę, potem ewentualnie ją kupuje. To jest biznes-albo warto wydać na coś pieniądze i nie żałować, albo nie. Wdowa nie jest tej klasy marką, dla której można w ciemno gnać do Empiku po płytę i być pewnym swojego wyboru. Może za kilka lat? Pozdrawiam.
Kondzik
@ fan rapu Mam do tego identyczne podejście, tzn. do kupowania płyt. Tede ostatnio kupił płytę i zmarnował kasę. ;D
Daniel Wardziński
fan i Kondzik: nikt nie jest święty, wiadoma rzecz, ale jednak wolałbym, żebyśmy przy kupnie materiału kierowali się przywiązaniem do artysty, poprzedzającymi go singlami, mixtape'ami itp... Jak kupisz oryginalną płytę zawsze dajesz jej więcej szacunku i uwagi i możliwość niedocenienia znakomitych, ale trudnych płyt jest mniejsze. Może dlatego WdoWA dostała ode mnie względnie dobre oceny?
fan rapu
"wolałbym, żebyśmy przy kupnie materiału kierowali się przywiązaniem do artysty, poprzedzającymi go singlami, mixtape'ami itp.." -dokładnie tak robię, zwykle też ze względu na sentyment troszkę (bo płyta z któregoś tam roku była fajna) jednak gdy materiał jest niepewny (słaby singiel, artysta nie w formie), wolę go najpierw sprawdzić. Nadal nie widzę w tym nic złego, wręcz uważam to za trafne podejście. Nie mam kasy aż tyle, żeby wydawać na lewo i prawo-prawda jest taka, że słuchanie muzyki to drogie hobby. W jakimś wywiadzie mówił o tym Pezet-stąd się biorą dosyć niskie sprzedaże płyt, głównymi odbiorcami są osoby, które nie mają stałego dochodu, które często z konieczności ściągają album. Osoby mające ochotę się wypowiedzieć, proszę teraz bez mądrości "jak ktoś jest fanem, to wiele zrobi, aby tylko kupić płytę ulubionego artysty"-tak się składa, że już nie raz pracowałem gdzieś na boku, żeby mieć pieniądze na płytę. Kondziku i Danielu-pozdrówki ;)
Daniel Wardziński
Doskonale zdaję sobie sprawę jaka hipokryzja rządzi hip-hopem w tej kwestii i idę o zakład, że i bardzo znaczna część legend legalnej sceny słucha muzyki z folderów. Ja tylko zwracam uwagę na to, że nigdy nie poczuje się płyty w takim stopniu z mp3 jak z kompaktu czy winyla. To jednak wyższy poziom kultury słuchania i warto czasem poświęcić na niego ciężko zarabiane złotówki. Jeśli masz poligrafię i świadomość ile pracy ktoś włożył, żeby wyglądało i brzmiało to tak, a nie inaczej słuchasz tego z zupełnie innym stanem umysłu, nawet jeśli leci z tych samych kolumn wrzucone do czytnika w komputerze... Znam ludzi, którzy mają na półkach albumy, z których CD zostało wyjęte dwa razy, a znają je na pamięć bo skatowali na mp3. Mimo to uznają, że warto było te pieniądze zapłacić. Bo było warto...
bezstronny
Dobry artykuł To jest prawda, że od strony producenckiej jest bardzo ciekawy. Co do samej wokalistki nie do końca się zgadzam, bo uważam, że zmarnowała całkowicie szansę, którą dawała tak dobrze zrobiona płyta. Ale jak wiadomo jej fanem nie jestem :)
GRH
Ja na przykład mam takie płyty u siebie, jak coś mocno skatuję na mp3, mam szmal i dostęp to kupię CD. Kupowanie kompaktów to raczej domena słuchaczy starszej daty, jak ktoś dorastał w czasach gdy muzyka na taśmach już nie była obecna w sklepach, a kompakty sprzedawały się coraz słabiej to raczej nie czuje tego tak jak ja, czy wielu moich znajomych - CD odchodzi do lamusa jak winyl, będzie to niedługo czysto kolekcjonerski nośnik. Szkoda, bo tak jak Daniel W. napisał, słuchania muzyki z kompaktu i obcowania z fizyczną formą płyty - pudełkiem, książeczką - nigdy nie można porównać z okrojoną formą mp3. Drugą sprawą jest cena i brak dostępu tysięcy albumów, ale to już temat na inną rozmowę ;)
Daniel Wardziński
Rewolucja w tej kwestii pewnie jest blisko, pytania jak będzie wyglądać. Będziemy wchodzić do sklepu z muzyką z pendrivem? Nasze ściągnięcia będą rejestrowane i na ich podstawie podzielona będzie kasa z podatku narzuconego na net? To nie są złe pomysły dla artystów, ale trochę słabe dla klimatu muzyki jak dla mnie. Pożyjemy, zobaczymy.
Kondzik
Ja niestety jeszcze nie zarabiam (a może na szczęście?), należę do osób, które mają kasę wtedy, kiedy ją dostaną (ewentualnie znajdą, dzięki czemu ostatnio zakupiłem płytę Elda). Kiedy mam pieniądze to wolę wydać je na płytę niż na jakiś ciuch, staram się "oddawać hołd" raperom za to co robią.
tomi
ja tam wole się najebać znaleźć się na wyżynie!! ha xDD
miód i cukier
cos kurwa na swoim dysku w folderze z tym albumem nie moge sie doszukac kawalka "egotrip '08".
@
Sorry, ale gdzie te zajebiste punche wdowy?

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>