Emes Milligan prezentuje teledysk do numeru "Być jak...", który promuje jego album "Spin-OFF". Obraz został stworzony przez samego rapera podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych. Muzyka, mix oraz master to również jego zasługa. Album "Spin-OFF" możecie zamówić za pośrednictwem jego strony internetowej.

Po świąteczno-noworocznej przerwie grupa JWP/BC powraca na trasę koncertową SEQUEL TOUR, promującą wydany w październiku 2015 longplay. W najbliższych tygodniach fanów warszawskiego składu czeka jeszcze co najmniej 6 koncertów, w tym aż 4 na Wyspach Brytyjskich.

Po wydaniu krążka B.O.K. wygląda na to że Bisz ponownie zaatakuje solo! Tajemniczą zapowiedź zamieścił przedwczoraj na swoim profilu FB...

"It doesn't live in me" to drugi singiel zapowiadający solową płytę łódzkiego rapera Klasika. W numerze pojawia się gość zza oceanu - Reks. Rhythmatic Eternal King Supreme ma na swoim koncie kilka doskonałych albumów i do tej pory współpracował z takimi artystami jak: DJ Premier, Statik Selektah,Pete Rock, The Alchemist,Hi-Tek, Termanology, Lil Fame, Styles P czy Freeway. Utwór swoimi popisami wzbogacił również DJ Cider. Za brzmienie albumu odpowiada warszawski producent Luxon.

"Sposób, w jaki w ostatnich latach wbił się w mainstream Ty Dolla $ign musi robić wrażenie – od młodego narybku spod szyldu Taylor Gangu konsekwentnie podnosił się do poziomu jednego z najbardziej rozchwytywanych wokalistów w dzisiejszym mainstreamie. Na ten moment w Stanach rozrywany jest tak jak swego czasu Akon czy T-Pain, a jeśli utrzyma tempo to w ciągu 2-3 lat może wyrobić sobie podobną pozycję na światowej scenie." - pisałem dopiero co w recenzji jego debiutanckiego krążka. Teraz kalifornijski talent wystąpi w Polsce!

Ten wywiad z pewnością zdziwi niejednego czytelnika serwisu Popkiller z uwagi na gorącą sytuację, która wywiązała się przy okazji Młodych Wilków. Pod koniec ubiegłego roku spotkaliśmy się z Kartkym, by porozmawiać m.in o Wilkach właśnie, świeżo wydanym albumie Fuego Infinito, a także wielu innych kwestiach.

Nie będę ukrywał, że tekst ten jest inspirowany nie tylko własnymi spostrzeżeniami, ale też stosunkowo niedawno opublikowanym felietonem Michała "Puocia" Płocińskiego. Jego artykuł to jedna z najbardziej rzetelnych wypowiedzi na temat bitewnego freestyle'u, a z pewnością ta najlepiej skonstruowana. Samo w sobie stwierdzenie to nie jest niestety żadnym wyróżnieniem, bo konkurencja praktycznie nie istnieje. Niemniej Puoć w przystępny sposób opisał współczesne starcie freestyle'owych pokoleń, które ja przyrównuję do dziewiętnastowiecznego sporu klasyków z romantykami. Tyle że tym razem to reprezentowani przez pokolenie Puocia klasycyści apelują o różnorodność i odbicie się od obowiązujących form, a romantycy chcą ujednolicenia, czyli po prostu wepchnięcia całego freestyle'u do szufladki z napisem panczlajn.