Zawsze ciekawiła mnie duża różnica w uznaniu i popularności między Rakaą i Evidencem - podobnie jak zresztą między Sabac Redem a Ill Billem. W obu przypadkach na korzyść drugiego z nich. Na płytach DP niejednokrotnie to Iriscience był moim zdaniem mocniejszym ogniwem - warto przytoczyć chociażby świetną zwrotkę z "This Way".Duży argument za Evem stanowiło świetne "Weatherman LP". Jednak teraz Rakaa ma możliwość udowodnienia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Niebawem usłyszymy jego oczekiwane debiutanckie solo.




































