Eminem vs Benzino - beef, który ożył po... 20 latach!
Ostatnio znów głośno o Eminemie. Raper skierował w stronę J. Cole'a słowa dużego uznania, ale też reaktywował ciągnący się od ponad dwudziestu lat beef.
26 stycznia wyszła kompilacja "All Is Yellow" autorstwa Cole'a Bennetta i jego labelu Lyrical Lemonade. Znalazł się na niej numer "Doomsday Pt. 2" autorstwa Ema. Reprezentant Detroit propsuje w nim Cole'a, a zrobił to wersami "And that’s why I’m back with Cole Bennett/ And I been at the level J. Cole been at", co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony menadżera szefa Dreamville Ibrahima Hamada.
Jednak ten kawałek odbił się szerokim echem nie tylko dlatego. Oprócz otwartych propsów dla jednego z najważniejszych MC's ostatnich lat, poszły też pociski w stronę Benzino. Część na pewno wie kto to, ale dla tych, którzy nie kojarzą - mowa o biznesmenie, raperze i byłym właścicielu legendarnego hip-hopowego magazynu The Source, który wychodził jeszcze w formie papierowej, kiedy był on jego redaktorem naczelnym. Oberwało się też raperce Coi Leray, prywatnie jego córce.
"Now I got a riddle, one condition, you mustn’t laugh/ What is the opposite of Benzino? A giraffe/ ‘Go at his neck,’ how the fuck is that?/ How can I go at something he doesn’t have?" - nawija Em. "Arms so short he can’t even touch his hands/ When they’re up above his head doin’ jumping jacks/ Sorry, I don’t mean to upset you, Ben/ When I talk about all the debt you in/ I hear that you been creeping on the low/ In them cheap hotels, that they catch you in" - kontynuuje i na końcu dodaje "Well, I guess then I regret to inform you, hate to spoil the day/ But this doesn’t bring me no joy to say/ Guess that Coi Leray feat.’s in the toilet, ay?"
Ben już odpowiedział dwoma kawałkami - "Vulturius" i "Rap Elvis". W pierwszym z nich zarzuca mu wzyskiwanie kultury hip-hop w takich wersach jak "This is not a mixtape. This is a statement. I'm not here to make friends. I'm here to expose the truth." In a snippet from the track, Benzino raps, "You ain't never been a part of this culture / You just a vulture / You just a honky with a mic / You just a culture parasite". Zaś w drugim oskarża Slima Shady'ego o atencję. Nawija między innymi “I was minding my business, you wasn’t making any type of noise these days, So a choice was made, clout chase Benzino and Coi Leray.”
Coi odniosła się do numeru Eminema w social mediach, pisząc na platformie X, że nie będzie wzmacniać żadnej negatywnej energii, ma na głowie inne rzeczy, a rapowe beefy to przebrzmiała sprawa.
Beef między Eminemem a Benzino ciągnie się z przerwami od 2002 roku i oceny "The Eminem Show" we wspomnianym The Source. Wtedy to właśnie adresat dissu był naczelnym magazynu, a płycie przyznano 4 na 5 mikrofonów. Em uznał to za niesprawiedliwe i uważał, że powinna dostać maksa, a taki a nie inny rating był według niego spowodowany jego białym kolorem skóry.
Cały kawałek "Doomsday Pt. 2" i dissy Benzino do sprawdzenia poniżej.