Sobota: "Byłem skończonym idiotą, nie umiałem odłożyć z sukcesu"
Ostatni album Soboty pojawił się w 2021 roku i był odpowiedzią na zarzuty o bycie "sześćdziesioną". Od tamtej pory niewiele słychać o byłym reprezentancie Stoprocent. Niedawno pojawił się na kanale Kopalnia sukcesu, gdzie porozmawiał z Wojciechem Goduńskim o życiu, karierze i pieniądzach.
W rozmowie raper nie szczędzi o sobie gorzkich słów:
- Niestety byłem skończonym idiotą jak gadamy o sukcesie. Zrobienie sukcesu to jest jedno, ale utrzymanie go albo zainwestowanie z niego w coś, co jest intratne, co zarabia pieniądze w trakcie kiedy sukces się kończy. Tak naprawdę to jest talent i to jest sukces. Ja zdobyłem sukces, którego nie umiałem utrzymać ani nie umiałem z niego odłożyć.
Na pytanie Wojtka o to, z czego Sobota aktualnie żyje odpowiedział krótko:
- Odcinam kupony od tego co mi się wcześniej udało ugrać. Nie żyję na takim poziomie jak trzy lata temu, cztery lata temu czy pięć lat temu. Są inne rzeczy, które mają dla mnie większą wartość, niż pieniądze. Z tymi pieniędzmi się okazało, że budujesz nimi relację i życie. Jak kończą się pieniądze i sukces, kończą się wszystkie relacje i więzi... Jednak miłość, rodzina to jest największe bogactwo. Kiedyś ktoś chyba powiedział, że największym szczęściem i bogactwem jest rodzina i miłość.
W materiale pojawia się również informacja, że Sobota pracował nad EPką z dwoma znajomymi. Niewiele na razie wiadomo na temat projektu, natomiast prawdopodobnie wkrótce pojawi się ona na rynku.