Kiedy rap przestaje być rapem? Dyskutują Vienio, VNM, Zeus i Siles

Czy to jeszcze rap czy już nie rap? Debata na ten temat jest chyba tak stara jak... sam hip-hop. Każde kolejne pokolenie wnosi coś swojego, redefiniując formę wyrazu i wprowadzając do niej nowe elementy, co wywołuje wiele dyskusji.

Ciekawe jest jak na ten aspekt patrzą przedstawiciele trzech różnych pokoleń polskiej rapgry, którzy zaczynali w momentach gdy definicja rapu jak i jego ramy wyglądały całkowicie inaczej.

W podcaście, który zrealizowaliśmy z okazji premiery "DeNekstBest Mixtape 2" między gośćmi wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja. Prowadzący debatę VNM zadał to pytanie Vieniowi, Zeusowi, FonTamowi i Silesowi, których dzieli w sumie ponad 20 lat różnicy. Okazało się, że każdy z nich patrzy też na ten element trochę inaczej i w innym miejscu stawia granice.

Rozmowę na ten temat znajdziecie w 43:05 poniższego filmu:

VNM, Zeus, Vienio, Siles, FonTam - De Nekst Best Podcast #1 - Hip-Hop oczami 3 pokoleń

Rap?
Odważny pomysł miał V. Generalnie słychać tę kulturalną wojnę poglądów. Kryptodisy i inne niby heheszki, które sprawiają, że jest to rozmowa drętwa. Tak samo ma na to wpływ dyskusja o rzeczach oczywistych jaka miała miejsce przez znaczną część pierwszej połowy rozmowy. Vienio kapeć ciekawie wybrnął mówiąc o satysfakcji jaką daję mu aranżowanie ponieważ sam powinien się dobrze orientować jak daleko jest w tyle za znajomkami. Zeus za to przeskoczył swoją skromność i wypowiedział się czym jest rap jako rap. Siles próbował bronić siebie, ale chyba jednak nie da się typowego śpiewania postawić na równi z podspiewywaniem VNMa. Wyraźnie słychać gdzie jest rap, a gdzie śpiew. Teoria Silesa pozwala też Smolastego i Sobla umieścić w szufladce rap gdzie to jest 100% śpiewanie, a jak ktoś ma dziary na facjacie to nie oznacza, że jest Bonsonem bo wygląda zbyt brzydko. Ciekawi mnie po co Tomkowi FonTam bo VNM chyba czuję, że Fon po prostu stara się nim stać (widać wyraźnie po reakcji na słowo Kalafior i jeszcze wcześniej gdzie FonTam praktycznie robi VNMowi za odbicie lustrzane odgrywając taką samą reakcję jakiem możnaby się spodziewać po Venomie. Na mixtapie też go jakoś wyraźnie dużo. Nie mam może prawa lub podstaw do wyśmiewania takiej teorii, ale czy przypadkiem VNM nie chce tak jakby być mentorem dla samego siebie? Może to w takim przypadku FonTom jako alternatywny głos Tomka, ale chyba spadek hype'u nie ma nic wspólnego z opatrzeniem jaźwy, a bardziej ze zmianą oczekiwań odbiorcy. Ciekawie Vienias też zagaił o fakt wyczuwania fałszu bo o ile nie jestem zbytnio zwolennikiem tej teorii tak bardziej bym powiedział, że wypalenie wyraźnie czuć. Taką ambiwalencję i chłodny profesjonalizm słychać w utworach VNMa niestety, a szkoda bo wspomniane Obiecaj Mi jest tego totalnym kontrastem. Po ostatniej zwrocie Fała akurat jestem happy bo wiem, że może po prostu robić wyku****y rap mechanicznie i to może ludzi jarać. Nie musi to mieć jakiegoś emocjonalnego stosunku jeśli ma 100 wersów, które mają kolejne 100² sensów i zaciekawią to, pozwala eksplorować i dochodzić do różnych wniosków jak dobra książka. Słaby punkt dla Venoma "FonTam chcesz się wypowiedzieć", szkodliwy stosunek emocjonalny można było wyczuć, za co mi by było wstyd, ale jak wiadomo na żywo nie mamy pełnej kontroli (no chyba, że jest się Rado Radosnym), a to nie TV żeby wyciąć takie rzeczy. FonTam jakoś z tego wybrnął, ale wolałbym żeby V lansował tak Flojda. On spełniał wszystkie kryteria rapera "z tamtych lat".
FRU
Vienio swoją charyzmą przeskoczył wszystkich. Chuj w to co i jak się Tobie czy innym wydaje, ale jak i po co. Powód jest ważny, a później dopiero jak Ci się powodzi.
Jp3
Muszę pochwalić Was za upgrade dźwięku w materiale. Jest o niebo lepiej w porównaniu do innych wywiadów/relacji. Tak trzymać :)
polski rap gówno
nie zgadzam się, że śpiewanie to rap. V dał dobry przykład z tory lanez, gość potrafi rapować, ale wydał płytę r’n’b i tej płyty rapem nazwać nie można. jednak nie zmienia to faktu, że jest świetnym raperem. to, że śpiewany kawałek nagrał raper nie znaczy, że automatycznie jest to rapem, ale także nie zmienia to faktu twórca dalej jest raperem, który po prostu bawi się muzyką i wolnym czasie próbuje robić nowe gatunki. osobiście sam mam problem z klasyfikacją i z nazywaniem muzyki takich artystów jak Don Toliver czy Rod Wave rapem, ale że nie mam ograniczeń do muzyki jakiej słucham i jedynym wyznacznikiem czy kawałek znajdzie się na mojej playliście to to czy jego słuchanie daje jakieś emocje, czy to radość, smutek, zaciekawienie itp. od zawsze były te dyskusje i tak jak kiedyś np. Mezo robił dobry rap, a potem się przebranżowił na hiphopolo i było słychać tę różnicę, ale z drugiej strony czy to hiphopolo nie jest jakimś odłamem rapu? tak jak różne odłamy rocka. teraz mamy dalej 100% rap jak j cole, migos, kendrick lamar, lil wayne, jay z czy young thug, ale też bardziej bardziej melodyjne utwory, których klasyfikacja zależy od słuchacza.
Mateusz Natali

Super widzieć tu taką dyskusję i na tyle merytoryczne komentarze, miła odmiana :)

Jp3 - dzięki

polski rap gówno - to jest ciekawe z tymi rzeczami na styku jak Toliver czy Rod Wave czy Ty Dolla $ign, oni na tyle płynnie przechodzą między formami że często poniżej pół płyty jest rapowane, a jednak gdzieś trzymają się w całym mindstate'cie i środowisku rapowym, no i piszą ewidentnie rapowo, w Kalifornii zawsze było dużo tych wokalistów z kręgów rapowych (jak Nate Dogg czy L.V.) i oni używają terminu 'rap singer', widziałem np u Russa Cossona taki opis w bio na FB, może to jest wyjście w przypadku osób na styku światów.

polski rap gówno
"rap singer" - bardzo dobre określenie, muszę je chyba przyjąć do swojego słownika, bo właśnie dobrze definiuje ten styl
immortal technique
Spadek popularności vnma nie jest spowodowany zmianą oczekiwań słuchaczy, tylko tym, ze nikogo nie słucha i robi to co on chce. Zapominając o tym, ze muzykę robisz przede wszystkim dla ludzi i dopiero kiedy zaspokoisz fanów możesz sobie eksperymentować. Brakuje u niego mocniejszych linijek jak Papoose i melodyjności

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>