ReTo feat. Zui "Tonight" - pierwszy klip z legalnego debiutu!

W czasach kiedy twoi idole robili hip hop istniało takie pojęcie jak kseroboy ;)

Całkiem spoko. Tylko jak większość młodych wilków po chwili już męczy uszy.

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale te wszystkie nowe/nowoczesne kawałki niby są ok, no może nie wszystkie, ale do przesłuchania 1, rzadziej 2. Co do starszych płyt, to często się wraca. Brzmią inaczej, inne bity, inne rymy ale nie męczą tak jak te nowe rzeczy robione 1:1 jak w Usa. Tyle

podbijam, moze przecpana mlodziez to czuje, jak dla mnie kawałki bez duszy, wszystko na jedno kopyto.

moze to ja sie starzeje, ale jak połowa kumpli sluchala rapu, tak kazdy odpuscił i tylko czasem sprawdzi swoich idoli, obecny rap jest raczej modny, a nie dobry, a wiadomo jak to bywa z modą. no offence ;)

Słuchaliśmy kiedyś i teraz. Dzisiaj można coś znaleźć bez problemu, bo jest tego znacznie więcej. Dużo rzeczy mało się od siebie różni, ale patrz punkt pierwszy - jest w czym wybierać w poszukiwaniu pierdolnięcia. Tak czy nie?

Męczą wam uszy bo są chujowi, tu nie ma co nad tym rozmyślać

jako głos rozsądku i dobrego smaku w muzyce ogólnie pojętej oraz szara eminencja popkillera rozwieję wasze wątpliwości - to jest jebane asłuchalne gówno dla gimbusów i pedałów. pozdraiwam.

Tak jak wszyscy moi przedmówcy wyżej, zgadzam się z tym, że rap teraz to asłuchalny szlam. Miłego dnia!

Hopsin - No words. Tak to dla mnie brzmi.