5 urodziny Aloha Entertainment - relacja i zdjęcia

Od zawsze powtarzam, że Proceente to jedna z najbarwniejszych postaci na naszej przaśnej hip-hopowej scenie. W ostatnią sobotę założyciel i głównodowodzący wytwórni Aloha Entertainment hucznie obchodził jej piąte urodziny. Umożliwiły to gościnne progi warszawskiego klubu Urban Garden, które przyjęły grubo ponad pół tysiąca fanatyków szybkoszmalowych melanży. Najs!

I choć gra idzie o to, żeby minusy nie przysłoniły plusów, to jednak niemal godzinną obsuwę wytknąć muszę. W tym czasie na gramofonach rezydował DJ Anusz, zgrabnie żonglujący pomiędzy Das EFX i A Tribe Called Quest a Molestą i OMP.

Po dłuższym oczekiwaniu na scenie w końcu pojawił się ulubiony konferansjer twoich ulubionych konferansjerów, czyli Rufin MC. Po wydeklamowaniu kilku uprzejmości w stronę bawiącego w stylowym kapeluszu Procenta, zaprosił pierwszy support - grupę Na Pół Etatu, która w grudniu zeszłego roku nakładem Alohy wydała płytę "Materiał Biograficzny". Feelhip i Quiz zagrali kilka mniej ("Wariuję") lub bardziej imprezowych kawałków i zostawiwszy po sobie przyzwoite wrażenie, zwolnili miejsce dla Greena i jego ziomów - Hryty i Kliforda. Całkiem udany występ tylko spotęgował oczekiwanie na następcę "Kryptonimu Monolog".

Następnie stery przejął sam Proceente i kolejno wywoływani goście. Choć nie pojawili się wszyscy zapowiedziani (zabrakło chociażby Ero, Pyskatego i Hadesa), to raczej nikt nie miał okazji do narzekania. A nawet jeśli ktoś miał przez chwilę ochotę pobluzgać pod nosem, to pewnie za chwilę i tak wyciągał ręce po hojnie rozdawane koszulki od sponsora głównego całego eventu - firmy Mass DNM.

Procent zagrał kilka numerów z "Galimatiasu" czy chociażby  "C2H5OH" z "T.O.A.S.T. Mixtape", jakże adekwatne do stanu ponadprzeciętnie ładującego Łysonżiego. Jednak zanim cały Szybki Szmal (dwóch wcześniej wymienionych + WdoWA, Emazet, Mały Esz, Ciech, Rest) zatrząsł klubem bangerowymi "Ładuj", "Jak nie z tą, to na pewno z tamtą" i "Cooo?!", zgromadzeni w Urban Garden mogli premierowo obejrzeć klip do "W głowie się nie mieści". Pięć i więcej minut dostali również pozostali wykonawcy - Muflon, Echinacea, WSZ czy Kasia Łuczyńska. Swoje zrobili także Mielzky i reszta Lavoholików, których publika utwierdziła w przekonaniu, że nie ma rapu bez emocji, oraz robiący z hasła "zawsze spoko" styl życia wyluzowany Numer Raz.

To właśnie on kończył dłuższy niż planowany jubileusz Aloha Entertainment. Nieśmiertelne "Chwila", "Rok później 2" oraz mistyczne "Wiedziałem, że tak będzie" towarzyszyły fanom jeszcze po godzinie drugiej w nocy. Mam nadzieję, że zadbano o odpowiedni after dla Procenta. Należało mu się. Sto lat!

Zdjęcia: Jacek Baliński
Obróbka zdjęć: Maciej Połczyński