Kanye West "My Beautiful Dark Twisted Fantasy - premiera

mam pytanie czy bedzie recenzja nowej plyty lloyd banks - hunger for more 2

Płyta świetna, zastanawia mnie tylko jedno;P niby tylu gosci w tym all of the lights a jakos ich niesłychać:D

Pewnie masz bootleg, Mały, ziooooom... Ja zresztą też.

@Mały: wszyscy w chórku :p A płyta mnie rozczarowała chociaż spodziewałem się że będzie do dupy. Brzmi jak "zachcianka" Westa. To nie jest HH. Robiona tylko dla kasy i popularności. Ps.:Jestem fanem Westa. Jego Poprzednie płyty są jednymi z moich ulubionych ale ta jest po prostu DO DUPY.

Kiełba$a ty to chyba masz uszy w DUPIE. moim zdaniem płyta brzmi świetnie , to jest tak mała fanaberia ze strony Ye , wkońcu to My Beautiful Dark Twisted Fantasy ;) W sumie płyta rozczarowała mnie pod jednym względem , po prostu jest na nie za mało tracków , Jak by było z 20 to rozumiem . Miało być pełno Bonus Tracków i gdzie one ?

Z tego co przesłuchałem to dla mnie bomba płyta, nie taka jak dwie pierwsze, ale jaram się. Płytki przyjemnie mi się słuchało od 1 do 7 kawałka, potem, 8 skip, 9 skip, 10 skip, 11 skip i 12 mega bangier ;)

w kawałku Devil In a New Dress gościnnie występuje Rick Ross, Mateusz popraw trackliste

Świetna płyta. Dark Fantasy i All Of The Lights to po prostu kawaliny nie z tej ziemi, pod koniec płyty lekkie zwolnienie ale moim zdaniem krążek jest czymś niesamowitym.

W All Of The Lights te werble których nie było w wersji z filmu trochę wkurzają ale i tak kawałek miazga

Ktoś kto się jara tylko jego pierwszym albumem powinień sprawdzać ten czy nie?

Czy przypadkiem na tym krążku nie znajduje się jeszcze "See me now" z beyonce?

znajduje jako bonus

a w devil in a new dress jest tez rick ross, czy coś mylę?

genialna płyta! nie spodziewałem się aż tak zajebistego materiału. Przesłuchałem już ze 20 razy i ciągle się nie nudzi, a z każdym kolejnym przesłuchaniem wkręca się coraz bardziej. Według mnie obok The Roots - HIGO to jest najlepsza płyta w tym roku.

Ach w chórku są wszyscy... W filmie, w "All of the lights" chyba były te werble. I uwielbiam je, swoją drogą.

"Ktoś kto się jara tylko jego pierwszym albumem powinień sprawdzać ten czy nie?" - sprawdź, bo to bardzo dobra płyta, ze świetnymi ocenami. Raczej to inna bajka niż 1 płyta, vocadery, inne werble, sampli mniej, jakieś skrzypce, pianinka, bliżej raczej tej płycie do "Graduation". PS. Napiszę pokrótce coś od siebie. Dla mnie genialna płyta, no nie ma słabego kawałka, fajnie to wszystko brzmi. Otwarcie płyty super, narracja mega (to Nicki?) , "AOTL" razem z intrem do niej brzmi nomegawykurwiście. "Monster" (podobnie jak "Power") lirycznie mocny (wszyscy dobrze, Jay i Nicki super, ale i tak najbardziej pamiętam wstęp "Bitch, I'm a monster, no good blood sucker, fat mutherfucker"- często go sobie przypominam), "So apalled" muzycznie świetnie. "DIAND" ma świetny sampelek, brzmi tak meeega leniwie, "Runaway" przestało mi się tak na maxa podobać, szczególnie z tą wydłużoną wersją z tymi "śpiewanymi" wstawkami. "Hell of a Life" jakoś za mocno brzmi, inaczej niż poprzednie kawałki. Zbliza się końcówka płyty, a tu jest coraz lepiej! "Blame Game"... Piękne, to pianinko, Legend mistrzowsko, "Lost in the World" GENIALNE, ten wstęp z vocaderem (prsz sampel, zwróciłem uwagę że bardzo swieży, chyba z 2007? http://www.youtube.com/watch?v=NtDitmjhLvQ ), no i poźniej to wejście! Te werble, śpiew - piękne. Ostani kawałek bardzo fajnie kończy płytkę. Wady: 1. "Monster" i "Hell of a Life" nie pasują wg mnie muzycznie, bardziej ostro brzmią, wolę Westa z popowymi, miękkimi aranżacjami. 2. Duzo wycieków- łącznie znaliśmy przecież 5 kawałków przed premierą, psuje przyjemność słuchania trochę. Wielka (ogromna wręcz) zaleta: film. Nie dość, że zajebisty koncept, że długi, że fajnie zrealizowany, to jeszcze jak się słucha płyty, to widzi się urywki, super sprawa. Szczególnie mam to przy megagenialnym "Lost in the World" - Kanye biegnący z rozpiętą koszulą, normalnie mam to za każdym razem przed oczami. Podsumowując: wg mnie najlepiej wyprodukowana płyta wtym roku, lepiej od mojego faworyta tegorocznego (Eminem). No i najważniejsze: płyta + film + okładki + otoczka: dla mnie to materiał na klasyk. Poważnie.

Tracklista wymaga drobnych poprawek. Płyta jest świetna (Devil in a New Dress!), czekam na Waszą recenzję.

"(...)A płyta mnie rozczarowała chociaż spodziewałem się że będzie do dupy. Brzmi jak "zachcianka" Westa. To nie jest HH. Robiona tylko dla kasy i popularności." no kurwa, chyba na tym polega rap nie? Na robieniu albumów wg własnych zachcianek, a nie na powielaniu tych samych schematów i trzymaniu się tego do końca zasranego życia, bo innaczej nie wypada, a dlaczego, to nikt nie wie, zastanów się człowieku, bo hip-hop to nie są nagrywki na domowym sprzęcie na suchych bitach i pierdolenie o szacunku, o ziomach, "o prawdziwości"...

''Kanye biegnący z rozpiętą koszulą, normalnie mam to za każdym razem przed oczami.'' Homo!!!

P.S. gdyby każdy raper w Stanach miał taki tok rozumowania jak ty to w 2010 roku byśmy słuchali rapu który brzmiał by jak pierwsze nagrywki Afriki Bambaty czy DJ Kool Herca

Ale mi się dostało... Nie słucham takiego "old schoolu", za młody jestem ;) I dalej będę się trzymał tego że za bardzo odbiega od HH, bardziej wchodzi w komercyjne R'n'B ale to też nie to. Ciężko jest zakwalifikować ten album gdziekolwiek (może dlatego słucham go od poniedziałku w kółko;)) Album trochę nie spójny (6,7,8 nie pasują stylistycznie i muzycznie), nie tak jak poprzednie albumy Yee. Uwielbiam słuchać poprzednich, bo są całe komponowane od początku do końca razem a te trzy kawałki w tej płytce jakby dołożone w ostatniej chwili... Yee potwierdza w tym albumie że ma talent do bitów i potrafi komponować nie tylko na podstawie z sampli (więc dalej go uwielbiam i chciałem to podkreślić...)

Ps.: a HH polega chyba na tym żeby dotrzeć do ludzi z jakimś przekazem, czyż nie taka jest idea?

A mnie bardziej interesuje, ze jest juz "Return Of The Devil's Son" Big L niz to komercyjne scierwo i dyskusje na jego temat. Ale o Big L to juz nikt nie pamieta.

"to komercyjne scierwo" nie chciałem takich słów używać bo słucham tego w kółko ale tak jest...

@Kadłub - 'to komercyjne ścierwo' zbiera prawie same maksymalnie opinie w mediach zarowno mainstreamowych jak niezaleznych. a o Big L'u oczywiscie, ze pamietamy bo to nie od dzis moj ulubiony MC - recka 'ROTDS' niebawem sie pojawi a sama plyta pewnie odbilaby sie wiekszym echem gdyby nie to, ze w koncu Finesse nie mial przy niej nic do powiedzenia, nie uznaje jej za oficjalne wydawnictwo a zlozyla ja do kupy sama rodzina... no ale to juz nie nasza wina ;)

Opinie mediow jakos nie bardzo mnie interesuja tak szczerze mowiac. Wiec moga sobie nawet napisac, ze to lepszy album od ''Illmatica'' a i tak zdania nie zmienie. Westa nie trawie i nie zanosi sie na to zeby to sie zmienilo. A co do plyty Big L i tego czemu Finesse nie bral udzialu w jej tworzeniu to przeczytaj ten wywiad. http://www.hiphopdx.com/index/news/id.11686/title.lord-finesse-says-ther...

"Półgodzinny teledysk do Runaway" - to wcale nie jest teledysk, to oddzielny film promujący płytę. Teledysk do utworu Runaway stanowi wycinek z tego filmu z tym właśnie utworem.

"'Kanye biegnący z rozpiętą koszulą, normalnie mam to za każdym razem przed oczami.'' Homo!!!" to tyle? Mogłeś się chociaż postarać, nie myśl, że nie zauważyłem, że próbujesz sie dojebać do czegokolwiek w każdym moim komencie. Zawsze na siłę. PS. No homo, niestety.

Bardzo, bardzo dobra płyta. Nie jest tak genialna jak Graduation (któa moim zdaniem jest najlepszą płytą w dorobku Westa bo praktycznie nie ma na niej słabego kawałka)ale też trzyma wysoki poziom. Legend w Blame Game rozjebał system... Czekam na projekt z Jay-Z!

Popieram YYYY ;)