Wiz Khalifa "When They See Me" (Ot Tak #13)

Parafrazując pewnego, niezwykle zdolnego rapera z Wrocławia, dziś "Ot Tak trzynasty, pechowy/ ale sprawia, że czuję mrowienie gdzieś z tyłu głowy". Dziś w tygodniu z Wizem Khalifą (który swoją drogą wywołuje wśród was spore kontrowersje, co potwierdza wyrazistość i charyzmę szefa Rostrum Records) wracamy do roku 2007 i mixtape'u "Grow Season", który hostował nie kto inny jak DJ Green Lantern.

Reprezentant Pittsburgha próbował przebić się do świadomości słuchacza, przede wszystkim stawiając na swoje olbrzymie skillsy i być może dlatego "Grow Season" do dziś brzmi jak walka o swoje. Jednym ze spokojniejszych i bardziej stonowanych kawałków na taśmie jest właśnie "When They See Me". Wiecie jak ten kot umie robić tego typu balladki nie przestając być kąśliwym skurwielem?

"God damn, it's a fly young nigga..." zaczyna zwrotkę Wiz i na tym prostym, acz świetnym bicie płynie jakby został do tego stworzony (a nie został?). Świetna, długa zwrota, bardzo udany refren i coś co sprawia, że ten numer zapamiętuje się na długo.

U Wiza działa to trochę tak... Słuchasz jego kawałka i myślisz sobie "fajnie się tego słucha, ale przecież to już było". Po chwili zaczynasz się zastanawiać, gdzie to niby było i dochodzisz do wniosku, że nigdzie i, że on zupełnie naturalnie robi coś nowego i dobrego zarazem. O ile nie jesteś ignorantem, który wyłączy album, kiedy pierwszy raz usłyszy chopped&screwed, albo dziwne przełamanie w bicie. To nie tylko osobowość, ale również świadomy muzyk. A jeśli nie, to na pewno ma ich za sobą. A że wersy typu "and if it ain't about a money then it's not about me" zrażają do siebie pewną część słuchaczy... Biggiego, Hovę czy Nasa też przez to przestaliście słuchać?