Dr. Dre feat. Jay-Z "Under Pressure" - singiel z "Detoxu"

Panie i panowie, przed nami iście epokowa chwila. Płyta zapowiadana od zarania dziejów, od czasów, gdy ogień zsyłali nam bogowie a prehistoryczni raperzy już śmigali w skórzanych futrach. Płyta, której komputerowym odpowiednikiem jest Duke Nukem Forever a sportowym mistrzostwo świata polskich piłkarzy.

"Detox" to nie mit. Jednak w końcu zbliżamy się do premiery a numer, który usłyszycie poniżej to prawdopodobnie pierwszy oficjalny singiel z trzeciego albumu Dr. Dre!

Gościnnie w "Under Pressure" pojawia się Jay-Z, a cała otoczka i oczekiwanie powinny sprawić, że będziemy mieli singiel roku. Czy tak jest? Niestety nie. "Under Pressure" nawet nie umywa się choćby do "Still D.R.E". Bit jest niezły, ale nie wyróżnia się niczym specjalnym i na pewno nie powala. Mam nadzieję, że to tylko luźny wyciek puszczony przez Doktorka żeby postawić nas w gotowości a główne armaty będą już sporo głośniejsze i mocniejsze. Jeśli nie i jeśli jest to numer celowo wybrany na singiel to możemy spodziewać się dużego rozczarowania, obym się mylił.

[Edit] I rzeczywiście, Dre na stronie Aftermath przyznał, że to niezmasterowana i niepełna wersja, którą puścił dla wygłodniałych jego muzyki. Storch zdradził za to, że to jeden z dwóch numerów rozpatrywanych jako pierwszy singiel.