Do dziś nie jestem w stanie zrozumieć, czemu "Sobotaż" nie spotkał się z odpowiednim zainteresowaniem. To pierwszy chyba przypadek w polskim rapie, gdy hardkorowiec tak dobrze czuje mainstreamowe klimaty i potrafi stworzyć bombę o wielkim potencjale komercyjnym.Wiele osób nadzieje na trafienie tej płyty do szerszej widowni pokładało w klipie do "Tańcz głupia" i podchwyceniu go przez media. Czy jest na to szansa?











Od momentu pojawienia się pierwszej informacji o zmianie nazwy I adresu zapewnialiśmy was, że warto czekać na Popkillera. 

























