Chiddy Bang "Ray Charles" (2011)
Dlaczego: Autorzy hiciora "Opposite Of Adults" nie zwalniają tempa i (po chwilowej słabiutkiej ucieczce w jakieś miałkie klimaty) wracają z kolejnym singlem-mordercą. "Ray Charles" to rzecz wybitnie przyjazna radiorozgłośniom, a zarazem zwyczajnie zajebista. Kocham takie połączenia. No i jeszcze klip nawiązujący do tytułowego wirtuoza z Georgii i "Blues Brothers". Ciekawe czy rozmachem dorówna to singlowi z "The Preview".