The Game: "Dr. Dre nigdy nie zrobił mi żadnego bitu"

kategorie: USA, Hip-Hop/Rap, Klasyka, News
dodano: 2022-10-13 14:00 przez: Bartosz Skolasiński (komentarze: 10)

The Game lubi szokować swoimi wypowiedziami. Niedawno stwierdził, że Kanye West zrobił dla jego kariery więcej w dwa tygodnie niż Dr. Dre kiedykolwiek, a ostatnio powiedział nawet, że legendarny producent z Kalifornii nigdy nie zrobił dla niego żadnego bitu.

Raper pojawił się w jednym z odcinków podcastu Fresh Pair współprowadzonego przez Just Blaze'a na kanale Uproxx. W trakcie rozmowy powiedział, że Dre był obecny przy tworzeniu jego legendarnego debiutu "The Documentary", ale nie stworzył ani jednego podkładu. "Dre nie zrobił żadnego bitu na 'The Documentary', ale nie powiedziałem, że nie nadzorował całego procesu. Chcesz, żeby coś nadzorował, bo on jest mózgiem, jeśli o to chodzi. Natomiast, co do produkcji bitu na 'The Documentary'? Nie. I nigdy nie miałem żadnego bitu od Dre."

"Z całą moją miłością i szacunkiem, jakie mam do Dr. Dre, fakty są faktami. Wiesz, wielu świetnych producentów, jakich Dre miał pod sobą i inni - Scott Storch, Just Blaze, Swizz Beatz, Timbaland - pomogli mi stworzyć mój klasyczny album."

Później kontynuował: "Musiałem wsiąść w samolot i przylecieć do Baseline Studios, żeby z tobą pracować i zrobić te numery [Just Blaze wyprodukował dwa kawałki na "The Documentary" - przyp. red.]. Tak samo zrobiłem ze Storchem, tak samo ze Swizzem, poleciałem do Miami pracować z Timbalandem, więc nie mogę powiedzieć, że Dre zrobił bit Just Blaze'a. To jest płyta, na której Dr. Dre jest producentem wykonawczym, ale ludzie nie rozumieją specyfiki tego, jak działa biznes. Nigdy nie miałem na albumie kawałka z Dre, ale Dre był w moim teledysku. Snoop Dogg ma mnóstwo, Eminem ma mnóstwo, ja nie mam żadnego."

Niezależnie od tego, co mówi The Game, Dr. Dre jest podpisany jako koproducent ośmiu piosenek na "The Documentary", między innymi "How We Do", "Hate It Or Love It" czy "Westside Story". Cała rozmowa do sprawdzenia poniżej.

The Game Gets Real Reacting To His Fresh Pair Of Custom Sneakers Honoring Nipsey, Dr. Dre & LA Roots

The Game - How We Do (Official Music Video)

Tagi: 

wTF
dobra niech s..., odpowiedzi na diss Pat Slay'a raczej nie będzie, bo kolo skoñczył na cmentarzu. wychodzi na to że the game to p.. i tchórz. poza tym wygląda jak menel.
Kbw
To już parę miesięcy temu było
Andrzej Markiewicz
Wydaje mi się, że to co Dre najbardziej ceni u artystów to pomysł na siebie, Game nigdy go nie miał. Uwiesił się mu na szyi i myślał, że całe życie będzie nawijał o tym, że jest jego "prawą ręką" no ale Dre woli pracować z kimś, kto go rozwija, nie z fanboyem, który nie może nagrać kawałka bez wspominania tego, że go zna. Game nie jest złym raperem, potrafi pisać linijki i dobrze nawijać, niestety jak już się pojawiają takie numery to giną w morzu innych, bardzo słabych i jego wieśniackich wypowiedzi - takich właśnie jak ta z nagłówka. Typie Dre przestał się interesować tobą w 2005 roku, czas dorosnąć. Dalej jestem zdania, że powinien go całować po stopach chociażby za takie numery jak Drug test albo Just another day, bo na tyle ile przypału ile Game mu przyniósł przez lata Dre ma jeszcze chęć usiąść z nim i zrobić dobry numer.
Big L
Skoro nie robił mu bitów to czemu jest podpisany jako koproducent.Dobrze jak by Dre się do tego odniósł.ps na marginesie -ostatnio non stop wciskam replay przy kawałku Solomon Childs-i'm a legend.Warto posłuchać.
Komsi
Może dlatego, że rolą producenta niekoniecznie musi być robienie bitu
Vae Victo
A to nie tak że pat slay nie żyje? Chyba bez sensu wypuszczać diss w takich okolicznościach
wTF
no raczej że "bezsensu" skoro pat slay, 'zmarł' dwa dni po wypuszczeniu diss na the game'a. Jakby nagrał diss z automatu ściągnąłby na siebie podejrzenia, także na bank nic nie nagra, ani nic nie powie. Cisza jak alibi, a w razie trudnych pytań, zawsze można zasłonić się 'zbiegem okoliczności.
Kl@un Szyderca
The Game ma schizofrenię od samego początku kariery. Na "The Documentary" jego miłość do doktora była wręcz obsesyjna, potem się obrażał i tak kółko. Walić go bo od dawna na nie nagrał nic ciekawego. Natomiast co do samego Andre Younga to raczej nic nowego. Przy całej mojej sympatii do niego nie sposób nie zauważyć, że to jest leń patentowany. Teksty zawsze mu pisali najlepsi a nie on sam (D.O.C., Snoop, Jay-Z, Royce da 5'9', Em) a i na temat jego produkcji były różne plotki - i to jeszcze w czasach "2001" (że niby większość wyprodukował Mel-Man). Niestety, ale gdzieś w tym okresie Dre zaczął łykać za dużo piguł razem z Marshallem i się zawodowo opierdzielać. A od momentu jak jeszcze zaczął biznes słuchawkowy z Jimmym to już przecież w ogóle sam niczego w muzyce nie zrobił tylko poszedł ścieżką Suge Knighta - "executive producer".
Miami stick drill
Wychodzi na to że w ,,I need a doctor" Dre nawijał o The Game.
Anonim
Ciekawe. Tak samo jak 50 cent nigdy nie napisał mu żadnego tekstu xd

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>