Album Roku i 5 statuetek na Grammy 2022 - kim jest Jon Batiste?

W nocy z niedzieli na poniedziałek odbyła się przełożona z początku roku, 64. ceremonia rozdania nagród Grammy, a jednym z największych zwycięzców był Jon Batiste, który zgarnął prestiżową nagrodę za Album Roku swoim krążkiem "We Are", pokonując w tej kategorii takich artystów jak Kanye West, Justin Bieber, Doja Cat, H.E.R., Billie Eilish czy Taylor Swift. 

Jakby tego było mało, nominowany w rekordowej w tym roku liczbie 11 kategorii Jon zgarnął jeszcze cztery nagrody - m.in. za Teledysk Roku "Freedom". Kim jest artysta, który w wieku 35 lat niespodziewanie wziął szturmem muzyczny świat i zorganizowaną w Las Vegas ceremonię Grammy?

Urodzony w 1986 roku w Metairie w stanie Louisiana Jonathan Michael Batiste to swoisty człowiek renesansu - wokalista, raper, autor tekstów, muzyk, lider zespołu oraz znana z popularnego talk show "The Late Show with Stephen Colbert" osobowość telewizyjna. Wystarczy odpalić nagrodzone Grammy "Freedom" i już pierwsze takty oraz sceny pokazują obrazowo, z charyzmą jakiego kalibru mamy do czynienia.

Jon Batiste - FREEDOM

Zaraźliwie pozytywna energia, przywołująca na myśl styl Masego, z miejsca porywa i wywołuje uśmiech na twarzy. Nie bez powodu też Jon został poproszony o pomoc w stworzeniu ścieżki dźwiękowej do hitowej animacji studia Pixar "Soul" - za co też zresztą zgarnął tegoroczne Grammy. Od emitowanego wieczorami Talk Show po kreskówki dla dzieci - nie ma wątpliwości, że jest coś unikalnego, a zarazem uniwersalnego w twórczości przełamujacego granice muzyka z Luizjany.

Nie wszystko przyszło jednak tak łatwo - pierwszy studyjny album "Times in New Orleans" Jon wydał w roku 2005, a więc niemalże 17 (!) lat temu, a pierwsza, pojedyncza nominacja do Grammy przyszła w roku 2018 w kategorii "Best American Roots Performance". Wtedy artysta musiał obejść się smakiem, ale stopniowe przebijanie się do świadomości odbiorcy przyniosło owoce, bowiem w tym roku również w tej kategorii Batiste zwyciężył za sprawą kapitalnego utworu "Cry"

Podczas ceremonii zgrabnie przeplatający brzmienia oldschoolowego soulu i r&b, nowoorleańskiego jazzu, korzennego bluesa, gospelu oraz hip-hopu (rzućcie uchem na rapowe flow w Whatchutalkinbout czy Boy Hood) artysta mówił o swojej muzyce: "to dla mnie więcej niż rozrywka - to duchowa praktyka", a finalne jego przesłanie brzmiało "Bądźcie sobą. To wszystko. Kocham Was nawet jeśli Was osobiście nie znam". No i jak tego gościa nie lubić?

Pod spodem wspomniane, rapowe "Whatchutalkinbout", nagrodzone Grammy "Cry" i utwór ze ścieżki do filmu "Soul", a także wykonanie live w ramach serii NPR, natomiast album "We Are" w wersji podstawowej, jak i rozszerzonej (deluxe - 6 dodatkowych utworów) dostępny jest w polskiej dystrybucji dzięki Universal Music Polska.

Jon Batiste - BOY HOOD (Visualizer) ft. PJ Morton, Trombone Shorty

Jon Batiste - CRY (Lyric Video)

Jon Batiste, Celeste - It's All Right (From "Soul"/Duet Version/Official Lyric Video)

Jon Batiste: NPR Music Tiny Desk Concert

456
Nareszcie coś o rapie
True Story
Co za żenada te grammy... Pamietam jak sie ogladalo w tv grammy 2000-2008 z emocjami z prawdziwymi raperami a nie z jakąs kupą. Powinni zmienic nazwe rap na "junky shit" czy cos :) Oni obok rapu to nawet nie stali przeciez :( ehhh... No ale zyje sie dalej :) Ja/My bylismy swiadkami czegos pieknego czegos co przeminelo i juz nie wroci przez maloletnich debili z wypranymi mózgami
Marcin Natali

Gadasz głupoty ziomek :) Grammy nigdy nie było 100% rapowe, to są nagrody muzyczne uwzględniające wszelakie gatunki muzyczne. Warto otworzyć głowę na coś więcej niż rap, a nuż Ci się spodoba. Pozdr!

True Story
Nie slucham tylko rapu :) A to co sie dzieje teraz to jest kupa i taka jest prawda przykro mi. Rozumiem Cie Jestes redaktorem itp itd ale na gówno trzeba mówić gówno a nie udawać że to jebany kawior. Nie wmówisz mi ze dzisiejsze "to cos" bo rapem tego nie nazwe jest lepsze niz rap z lat 90' 2000' I wiem co to jest grammy i wyraznie napisalem ze chodzi mi o rap a nie o jakis pop czy nie wiadomo co :) Najlepszy rap album Tyler? Przeciez jego by nawet nikt nie wydal gdyby tak "rapowal" w tamtych czasach tak samo jak te wszystkie Lile Migosy itp. Pozdro
Marcin Natali

Skomentowałeś pod albumem Jona Batiste, żaląc się na kondycję rapu i Migosy itd. Nie ten temat. Przesłuchaj album Jona "We Are" i wtedy możemy porozmawiać :)
Pozdr!

BoomBap 90
Dawno ciebie tutaj Marcinie nie było, no wreszcie jakiś news od ciebie. Co do samego Grammy zawsze miałem duży dystans do tej ceremonii wolę bardziej BET Awards ale to jest moje osobiste zdanie na ten temat, co do samego Jon Batiste pierwszy raz słyszę go właśnie przesłuchałem jego album z 2021 dla mnie to jest normalne R&B porównałbym tego artystę do Andersona .Paaka Johna Legenda albo Bruna Marsa a jeżeli chodzi o dzisiejszą kondycję rapu jak tutaj nazwałałeś to Marcin to każdy inaczej odbiera rap dla kogoś rapem może być Migos , Lil Uzi czy też Young Thug a dla innych którzy siedzą w tym od wielu lat nie piszę że 5 czy 8 lat tylko więcej trochę jest Nine Akrobatik C-Rayz Walz Canibus czy też Killah Priest.
Anonim
Nie pisz'ale to jest moje osobiste zdanie', bo zdaje sobie sprawę, że to nie opinia twojego sąsiada tylko Twoja właśna. A co do muzyki Jon'a to na pewno sprawdzę co tam więcej nagrał. Rap się rozlał szerogo po gatunkach i to jest dobre, to nie jest problem. Problemem jest to, że się sprzedaje dzisiaj gówno. Nie mam nic do tych co słuchają Oliwki, ale prawda jest taka, że bez klipów i całej tej otoczki około muzycznej, nikt by o tym dłużej niż długość szluga nie pamiętał. Niestety sama muzyka się nie obroni, dlatego nie mamy nowej płyty Afrontów, za to kolejny numer zrobiony w ten sam sposób od jakoś typa co wydając pierwszy numer w życiu mówi ile on już kurwa nie zarobił.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>