Eminem "The Marshall Mathers LP 2" - znamy tracklistę

dodano: 2013-10-11 15:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 37)

Po premierze "Berzerk" wydaje się jasne, że "Marshall Mathers LP 2" jest chyba najbardziej oczekiwanym rapowym albumem na Świecie, a poziom singla wskazuje, że ma duże szanse, żeby zgarnąć ten rok. Kontynuacja jednego z największych klasyków rapera z Detroit (przypomnijmy, że to z diamentowego "MMLP" pochodzą m.in. "Stan", "Real Slim Shady" czy "Bitch Please II") nie przeskoczy chyba olbrzymiego sukcesu sprzedażowego jedynki, ale i tak chciałoby się już do niej dorwać, prawda? Tego póki co nie możemy wam zagwarantować, ale w rozwinięciu newsa możecie sprawdzić sobie oficjalny back cover z pełną tracklistą materiału. Tym razem, gości dobrano niezwykle oszczędnie.

Tagi:

dre jak zwykle chuja zrobił pewnie, bo nawet na jego producenckich Stroch robił bity, a on tylko aranżował więc beka z grajka

hahahha beka z polaka

Dr. Dre wystarczy się, że podpisze pod bitem i z średniawki w uszach słuchacza zrobi się zajebistość :D Tak działa magia jego nazwiska :D

Niektórym myli się pojęcie beatmaker a producent. Teraz każdy, kto robi bity uważa siebie za producenta ze zresztą widać po dopiskach prod. za tytułami utworów :)

Em i Kendrick! Czekałem długo na to collabo

No i zajebiście, widać, że to będzie bardzo osobisty album Eminema, tylko jeden raper na featuringu. W sumie po co zapraszać 100 innych typów na swój solowy album? Tak robią ci którzy nie mają zbyt wiele ciekawego do powiedzenia oprócz tematów typu hoe's, party & money. Nawet gwiazdy pop dobrane do refrenów (Rihanna, Grey, Ruess) są na jakimś tam wyższym poziome jeśli chodzi o wokal. Eminem nie odpierdala chałtury jak chociażby Lil Wayne (featy z takimi tworami jak Jennifer Lopez, Britney Spears czy Paris Hilton :D). Czekam kurwa z ciekawością na ten album, na pewno będzie to jakiś powiew świeżości przy obecnym mainstreamowym rapie.

Eminem nie odpierdala bo to JEGO album. Wayne na swoje albumy tez nie zaprasza takich gosci. Poza tym jedziesz po Weezym, a jak dla mnie Rihanna to ta sama półka co Britney Spears i inne, a to Eminem ma ją u siebie.

Co ty pierdolisz? :D Chyba słoń nadepnął ci na ucho, Rihanna mimo, że czasami tworzy takie gówna jak Pour It Up to ogólnie ma dobry głos jako wokalistka, potwierdza to w swoich spokojniejszych piosenkach i jak dla mnie jest w 1 lidze obok Beyonce czy Alici Keys jeżeli chodzi o amerykańskie wokalistki pop/r&b, a Britney Spears jest zwykłym amerykańskim tworem i nie powinno się jej nazywać wokalistką, nie ma żadnego głosu do śpiewania, ona nawet nie ma 1 piosenki w której dobrze śpiewa, ja pierdole, ludzie w dzisiejszych czasach naprawdę nie mają słuchu

Ale Eminem nawet nie dogrywa się do takiego gówna jak Weezy, przecież ten kawałek z Paris Hilton to beka w chuj :D To tak jakby jakiś dobry polski raper dograł się do kawałka Skrzyneckiej czy Siwiec :D Paris Hilton nawet nie jest piosenkarką :D

Nie jestem jakimś przeciwnikiem kolaboracji raper/piosenkarka pop ale trzeba znać granicę i się cenić :D

A to przypadkiem nie było tak że Birdman dał jej do dyspozycji cały label, a ona mogła wybrać kogo chciała?

Wiadmo, że wytwórni która nazywa się Cash Money dla pieniędzy zrobią wszystko :D

Em rozpierdoli.Wiadomo

co jak co ale Kendrick się może czuć zaszczycony będąc jedynym raperem na takim albumie, propsuje trackliste w chuj

EPIC WIN

Zobaczcie sobie na google map okolicę tej chaty w której mieszkał Eminem, to gorsza dziura niż Bytom

Ten numer z Kendrickiem jeśli wypali to w przyszłości może być na miarę Renegade u Jay-Z :D Czekam, Eminem od zawsze w TOP 5!

a tam, pierdolisz...

Szkoda, że nie ma Yelawolfa, ale i tak zapowiada się ciekawie.

Ale że Jaya nie ma...

Czyli Survival można śmiało podciągnąć pod street single. Żadne exclusive'y dla CoDa czy bonus tracki, w przeciwieństwie do tego co wypisywało sporo osób.

Błagam zamknijcie już dupy wielcy znawcy i komentatorzy. Mam nadzieję, że Em pokaże się z tej rytmicznej strony również jak na jedynce, a nie tylko drący ryja jak na ostatnich albumach.