Juicy J "Stay Trippy" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2013-09-03 16:00 przez: Michał Zdrojewski (komentarze: 17)

Jordan Houston, szerzej znany jako Juicy J, to na pewno postać niekonwencjonalna nawet na standardy amerykańskiego hip-hopu. Legenda południowego wybrzeża, pochodzący z Memphis były lider słynnej Three 6 Mafii, w którego żyłach płynie kodeina wydał swój trzeci studyjny album pod tytułem "Stay Trippy".

Historię Juicy'ego w przemyśle muzycznym na pewno nie można określić jako typową. W końcu niewielu raperów może poszczycić się zdobyciem Oscara. Tak właśnie, Juicy J na spółę z DJ Paulem są obok Eminema jedynymi raperami, którzy mogą poszczycić się otrzymaniem najważniejszej nagrody w Stanach Zjednoczonych. Dostali ją za znakomity utwór "It's Hard Out Here For a Pimp" do równie dobrego filmu "Hustle n Flow", ale to już materiał na całkiem inny artykuł. Dla recenzji "Stay Trippy" ważniejsze jest to, że na kilka lat po tym, po dobrych, ale mało popularnych solówkach "Chronicles of The Juice Man" oraz "Hustle Til I Die" drogi Juicy'ego i reszty składu Three 6 Mafii rozeszły się i raper z Memphis został przygarnięty do ekipy Wiza Khalify Taylor Gang. Kariera 34-letniego wówczas fana strip clubów oraz narkotyków nabrała rozpędu i 3 lata po tym Juicy stał się jednym z najgorętszych raperów na scenie, a "Stay Trippy" jednym z najbardziej wyczekiwanych albumów 2013 roku. 

Na jakiś czas przed premierą albumu zaniepokoiłem się trochę opublikowaną tracklistą. Bardzo dużo gości. Czołówka amerykańskiego mainstreamu w tym m.in. Chris Brown i Justin Timberlake. Dwie gwiazdy popu na albumie Juicy'ego, co to ma być? Na szczęście wszystkie obawy zostały rozwiane, gdyż wszyscy zaproszeni goście nie przejmują albumu, odgrywają rolę jedynie pomocników, którzy w odpowiedni sposób urozmaicają utwory nie narzucając na nie swojego stylu. To Juicy J jest tutaj główną postacią i to ciągle słychać. Na pewno nie jest to też materiał dla każdego. Trap, który dla wielu może brzmieć identycznie na różnych mikstejpach różnych wykonawców, w wykonaniu byłego lidera Three 6 Mafii ma jednak swój własny urok. Najlepsi producenci od Mike Will Made It, Young Chopa zaczynając i kończąc na Timbalandzie - to musi wypalić.

"Stay Trippy" rozpoczyna się naprawdę z przytupem. Najpierw mamy bardzo mocny trapowy banger pod tytułem "Stop It". Sławne "Yeah Hoe" pojawiające się co kilka sekund oraz wersy "Getting high like I'm eighteen, But I've been rich since late eighties, Backstage, naked ladies, Poppin pills and swallowing babies" to kwintesencja stylu Juicy'ego. Następnie w głośnikach rozbrzmiewa utwór z gościnnym udziałem nieżyjącej legendy południowego rapu, czyli Pimp C. "Smokin' Rollin" to kawałek traktujący o rzeczach, które byłego członka UGK zabiły, czyli o kodeinie i marihuanie. Świetny, klimatyczny kawałek na samplu The Weeknda z "High For This" na długo zostaję w głowie. Na "Stay Trippy" oczywiście nie mogło zabraknąć innego konesera środków odurzających oraz lidera Taylor Gang, czyli Wiza Khalify. Dwaj panowie mają już w swoim dorobku bardzo dobre kolaboracyjne tracki, jak np. "The Plan". Kolejnym do dodania do tej listy może być na pewno "Smoke A Nigga"na świetnym bicie od jednego z najpopularniejszych producentów ostatniego roku Mike Will Made It. "Talkin Bout" z zwrotką od Chrisa Browna wpisuję się w kategorię typowych singli do radia przez co jest, w moim uznaniu, najgorszym punktem na LP.

Single do albumu, jak określił je sam autor, to mocno uderzające bassem bangery do strip clubów. "Bandz A Make Her Dance", "Show Out" oraz "Bounce It" może nie grzeszą innowacyjnością, ale w swojej kategorii są naprawdę bardzo mocnymi pozycjami. Stać przy nich w bezruchu trudno byłoby nawet najbardziej zatwardziałemu fanowi old schoolowego rapu. Nie ma się jednak czym dziwić skoro za ich produkcję zabrali się odpowiednio Mike Will Made It oraz weteran sceny Dr. Luke. 

Na miano najlepszych kawałków  na "Stay Trippy" moim zdaniem zasługują bardzo energiczne i agresywne "Gun Plus a Mask" z Yelawolfem oraz przysporzone mrocznym bitem "Scholarship" z gościnnym udziałem A$AP Rockiego oraz kolejny weed anthem, czyli świetne "Wax". W "Gun Plus A Mask" nie przez przypadek siły złączyli dwaj raperzy z nieciekawą przeszłością. Juicy J pochodzący z jednego z najniebezpieczniejszych miast w USA, czyli Memphis oraz Yela, który połowę życia spędził jako bezdomny ćpun swoimi tekstami jasno dają do zrozumienia, jak przykro może być kiedy się z nimi zadrze. 

20 lat na scenie na pewno wiele nauczyło Juicy'ego na temat mechanizmów panujących w hip-hopie. Zapraszając plejadę gwiazd skazał "Stay Trippy" na sukces komercyjny, ale czy przełożyło się to wartość muzyczną materiału? Myślę, że tak, ponieważ pomimo jasno obranego nurtu przez Juicy'ego album jest różnorodny. Tak naprawdę żaden kawałek nie zasługuję na skipowanie, całość jest bardzo spójna. Za połowę sukcesu tak, jak w większości takiego typu albumach, odpowiedzialna jest przede wszystkim warstwa muzyczna. Produkcję dopracowane w stu procentach, na genialnym poziomie nie pozwalają przejść obok "Stay Trippy" obojętnie. Juicy nie zawiódł, ba, nawet przerósł oczekiwania tworząc materiał, który na długo znajdzie swoje miejsce na każdej playliście fana trapu.

Komsi
WTF?! Yela ma krótszą zwrotkę niż brown...
ślimak
czyli jaka ocena końcowa od Was?? :p
Pastor
Cholernie mocny album.
wolf
co dojebal yelawolf to masakra, to jest dopiero kozak, zajebiscie to zarapowal, oryginalnie, swiezo, czemu tak rzadko trafiaja sie takie perelki KTO przeoczyl to sluchac, bo rzecz niebywala
pikej
bardzo dobry album , a zwrotka Yelawolf po prostu ogień
Lolo
STFU! Co wy ludzie pier**licie! Komercyjne, monotematyczne gowno. Tylko dlatego, ze w dzisiejszym popularnym trapowym klimacie, wcale nie oznacza ze dobre. Pare klubowych bangerow do pokiwania glowa, ale wszystko bez wszelkiej glebi lirycznej czy unikatowosci muzycznej.
swag
czuje truskulowy ból dupy
trolo
lolo, wypierdalaj słuchac evidence'a dalej
Dirty South
Chujowa recenzja i marihuana nie zabiła Chada Butlera tylko przedawkowanie syropu bądź zmieszanie syropu z lekami na astmę głąbie kapuściany, ciężko zostać zabitym przez marihuanę zastanów się co piszesz
Lolo
Pomyslcie, skoro oceniamy album (a nie jeden utwor) to powinnismy byc subiektywni jesli chodzi o jego caloksztalt. Dobry album - niezaleznie czy w naszym guscie czy tez nie - powinien zawierac udane produkcje (beaty, aranze, itd), teksty, dobor gosci, balans miedzy roznorodnoscia a spojnoscia, jak i dobry mix i mastering. A niestety ten album nie sprawdza sie w wiekszosci tych rzeczy...
p
@lolo chyba chodzilo ci o bycie obiektywnym. @autor wiz nie jest koneserem srodkow odurzajacych bo uzywa tylko marihuany i alkoholu
Lolo
Tak, rzeczywiscie, dzieki za poprawke.
LESZEK-KOKS KONICZYNA
Ten album to mistrzostwo gruble jebniecie ! Lolo ladnie z toba jak oczekiwales glebi lirycznej po nagrywkach soczystego , nacpany dinozaur ciagle w formie jaranko!
Lolo
Okej, w takim razie chyba ze mna jest cos nie tak. Wychodzi, ze jestem tak zwana parowa, ktora mowi "zbyt malo ambitnie", jak to nagral Siwers. Hahaha ide sie jebnac w leb. Elo
kurtis
Dobra recenzja, zgadzam się może jedynie wymieniłbym inne kawałki najlepsze dla mnie, nie jestem fanem trapu ale ten album ma coś. Tylko te "południowe wybrzeże" mi tu nie pasuje ;)
kok
Jak dla mnie album niezły , ale Juicy moim zdaniem w wielu kawałkach , że tak powiem jest zbyt powtarzalny , jeżeli można to tak ująć , chodzi mi np o kawałem show out , kawałek super ale refren zalatuje neico nudą no i własnie jest za długi w kółko to samo , słynne Rack City Tyga'i jest podobne bo w kółko słychac "rack rack city bitch" ale tam to pasuje tutaj moim zdaniem nie ale to tylko moja subiektywna ocena . co do całego albumu jest niezły i nie uważam jakoby brown był minusem , fajne nawinął lubię go w tej wersji sam chris zyskuje coraz większe uznanie jako "raper" sprawdźcie chociażby kawałki "Function" , "Like Whaaat" czy "Yao ming" oby więcej czegoś takiego nagrywał pozdrówka
Trippy
Kok co ty pierdolisz......może chris brown to twój ulubiony ziomuś?Takiego ścierwa to nie słucham...nie powinno go być na albumie Soczystego.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>