Tim Dog nie żyje [1967-2013]

kategorie: USA, Hip-Hop/Rap, Klasyka, News, R.I.P.
dodano: 2013-02-15 00:35 przez: Mateusz Natali (komentarze: 27)

Legendarny raper, autor "Penicillin On Wax", albumu z 1991, który zawierał mocne strzały w kierunku N.W.A. i Dr'a Dre i sprzedał się w nakładzie 2,5 miliona sztuk nie żyje. 46-letni reprezentant nowojorskiego Bronxu zmarł po długiej walce z cukrzycą...

Jego "Fuck Compton" XXL umieścił w rankingu 25 najlepszych dissów w historii a sam Tim poza solową twórczością miał też na koncie klasyczny album "Big Time" nagrany jako duet Ultra razem z kultowym Kool Keithem. Znany był z bezkompromisowości, ciętego języka i ostrego, hardkorowego klimatu. Jego ostatnie solo "BX Warrior" ukazało się w 2006 roku. R.I.P.

Tagi: 

Misztal
Rest in Peace !
KAC44
wioska jak pierwsze płyty Rysia
Nie.Jak,I
Wioska to twój neighborhood
Undertaker
Na zawsze beka z Fuck Compton, ale wiadomo, szkoda gościa.
coast2coast
Beka to kurwa z waszych komentarzy mi się jego pierwsza płytka podobała. R.I.P.
Anonimus Condomus
Trzymaj sie tam Timmy. Beka z Fuck Compton? Diss'a uwazanego za jednego z najlepszych w historii? Noł koments gosciu...
Morrisania
Jeden z najwiekszych klasyków w historii własnie Penicillin On Wax. Są dwie płyty, które oddają idealnie klimat Południowego Bronxu lat 80 i 90. Goodfellas Showa i AG i własnie Penicillin On Wax Tim Doga. Ten kaseciak latał mi po radyju od 96 przywieziony z USA przez kuzynke. Aż się łezka kręci :((((. Penicillin On Wax - coś pięknego !!!. RIP Tim Dog. Douczyć sie dzieciaki, a potem komentowac, bo o waszych idolach typu pezet, ostr itd. nawet jeszcze w ich miastach nie słyszano jak tim wydawał produkcje
wiadomka
dokładnie .... nic dodać noc ująć
sane
Penicillin On Wax 91 rok Goodfellas 95 moim zdaniem najwiekszą perełką z BX z lat końcówki 80 jest (87) Criminal Minded od BDP wiele sie zaczęło ale fakt faktem to są 3 perły które trzeba znać jednak dzisiaj słuchacze to ignoranci, nas ktorzy siedzą w tych latach nazywaja "zakompleksionymi" powielają słowa swoich "bożków" że trzeba iść do przodu z rapem co jest niczym innym jak marketingiem żeby zmanipulować dzieci do kupowania i słuchania i zmieniania trendów a dzieciaki to kupują, zgadzam sie TRZEBA IŚĆ DO PRZODU ale moim zdaniem żeby móc iść do przodu trzeba wiedzieć co było przed tym co jest teraz, więc kto wychodzi na ignoranta i zakompelsionego, ograniczonego? a jestem pewien że każdy klaun zaczepiony na ulicy spytany o takie tytuły by wytrzeszczył oczy baaa nigdy nie przesłuchał całej ani jednej płyty z lat 90 - 80 z " wielkiego Jabłka " ale twardo sie mają za hip hopowców, fakt jest taki że kto ma wiedzieć ten wie kim był Tim i jak wiele wniósł wiekszość ktorzy dziś krytykują "fuck compton" ktorego stylistka brzmiała jak prawdziwy diss bez ich smiesznych przenośni metafor przyspieszeć, kurwa nikt w latach 90 nie traktował rapu jak zawody to jest 91! Więc dzieci czas odrobić chyba lekcje bo macie to na talerzu podane macie internet mnóstwo wiedzy o której kiedyś każdy mógł pomarzyć a macie to w dziurce od chuja Swagerzy, nie wiecie co tracicie ale wasza strata, wypisywanie na fb kogo sie słucha Rakim, krs, snoop a poza singlami nic nie znają, znają muzyke z YT nie znają płyt twórczości nic poza 2-3 singlami i to z teledyskami, WSTYD! może zostańcie przy tym Mac milerze i tym podobnym - przykre.... TIM RIP
Smokin'
@sane, wielki props ode mnie !! Banda ignorantów nie ma pojęcia o hip-hopie dzisiaj niestety, a nazywają się słuchaczami, bo zajarali się jakimś Drake'em co z rapem ma tyle wspolnego co dzisiejszy Liber. --- RIP TIM ---
Mateusz Natali
sane - Akurat Mac Miller jest jednym z nielicznych młodych MC, który nie dość, że sam jara się brzmieniem NY 90's to mocno dba o świadomość i edukację słuchaczy, sięga po oldschoolowe klasyczne motywy w bitach ("Party od 5th Ave"), przypomina klasyczne bity i artystów ("Hip 2 Da Game" Finesse'a w "Kool Aid & Frozen Pizza"), zaprasza ich do współpracy eksponując młodym na tacy (Premier, teraz Prodigy) a do tego wciąż trzyma kontakt z niezależną sceną (Statik Selektah, Reks, Termanology) i wyciąga rękę do jeszcze młodszych od siebie z podobnym nastawieniem (Joey Bada$$). A co do tego dylematu zgłębiać klasykę - sprawdzać nowości to ja preferuję złoty środek i nie zamykanie się ani na jedno ani na drugie. Najlepsza w rapie jest jego różnorodność i to, że z wielkiego tortu każdy może wziąć sobie inny, odpowiednio smaczny kawałek. Jeden zajara się boombapem, inny g-funkiem, trzeci swagrapem czy cloudrapem i żaden nie będzie lepszy od drugiego. Ale grunt, żeby znać choć częściowo korzenie i różne nurty (w całości nie da się znać klasyki, za dużo tego jest, by znać wszystko - odróżniam znać od przesłuchać, bo odbębniając np. jeden odsłuch wszystkich płyt z listy Ego Tripa nie zna się tak naprawdę żadnej z nich) i wybrać sobie ten, który czuje się najlepiej. Hip-hop to ciągłość i ciągłe zmiany - taki A$AP Rocky muzycznie kontynuuje tradycję UGK czy Three 6 Mafii a imię ma na cześć Rakima. Dlatego my też dbamy o to, by utrzymywać tę różnorodność i z jednej strony trzymać rękę na pulsie a z drugiej nie zapominać o klasycznych, często przykurzonych produkcjach. I nie przeszkadza mi bycie wielkim fanem zarówno np. Drake'a jak i Big L'a a jak ktoś powie, że D.I.T.C. by się oburzyli za coś takiego, to odsyłam do naszego videowywiadu z nimi, gdzie Diamond D sam powiedział, że jara się tym, co robi Drake. Swoją drogą sam Drizzy też edukuje - polecam jego tribute-track "The Motto" dla nieznanego u nas praktycznie Mac Dre, gdzie w klipie przewija się cała śmietanka Bay Area. A w kwestii klasyki i edukacji - o 16:00 tekst o Tim Dogu autorstwa jednej z osób, których wiedzę na temat rapu i korzeni szczerze podziwiam - Rycha Peji. PS. Swoją drogą piątka za obszerny i merytoryczny komentarz :)
sane
Tak Mateusz tylko, że Ty masz wiedze na temat tej muzyki bo ją kochasz, tak? więc MOŻESZ IŚĆ DO PRZODU Mysle tak jak Ty Mateusz, znać a przesłuchać to co innego ale ktoś kto to kocha naprawde od właściwej strony, bedzie chciał to znać, listę Ego Trip znam na pamięć 80% albumów nie ze wszystkimi sie zgadzam może inaczej, brakuje tam kilku pozycji, ja grzebie w ogromnych dinozaurach od Fo' clipse po 2 black 2 strong MMG czy KAM, COZ, MC THICK 415 jak i D loca i Richie rich ja to znam i słucham nowych rzeczy też uwazam jak najbardziej, że trzeba iść do przodu z wiedzą i miłoscia do muzyki bo można znaleźć wiele rzeczy, Kto bedzie chciał znaleźć wartościową muzyke znajdzie ją, proste ale denerwuje mnie nazywanie kogoś takiego jak ja "ograniczonym" kiedy ja ZNAM a nie przesłuchałem mnóstwo płyt, a co do Peji, to jest człowiek definicja HIP HOP czy komus sie to podoba czy nie, i za to go szanuje i bede zawsze szanował Robi swoje od lat. i jestem fanem między innymi przez to że swoją wiedzą dzielił sie ze mną w swoich kawałkach, druga sprawa Mac Miller może i ma miłosc do korzeni ale jego fani a znam wielu ograniczają sie tylko do twórczosci takich osob jak własnie Mac A$AP itd. dlatego przez ludzi którzy siedzą w klasycznym rapie takie postaci mają przypiętą łatkę tych którzy "zepsuli" kulturę na temat nowego rapu nie wiem wiele bo nie trafia do mnie nie krytykuje wszystkiego staram sie w ogóle tego nie robić bo to jest płytkie ale często odrzuca mnie nowoczesność brzmień to jak nowi słuchacze traktują kulture, wiesz, na poczatku lat 70 rap inaczej brzmiał 80- 90- 2000 i teraz wiec to żadna nowość, że te brzmienia sie zmieniają, i zmieniać będą ale ja zawsze nawołuje swoich znajomych, ziomków, przypadkowych ludzi żeby też zajrzeli co sie działo w złotej erze a wracając do Maca jeszcze na chwile, uważam ze to że Prodigy z nim coś tam.... mateusz nie ukrywajmy, że P w latach infamous hell on eart wczesniejszych dokonaniach juvenile hell zwrocił uwage na Maca śmiem twierdzić że mac by nie istniałtak wysoko jak jest dziś w momencie kiedy dinozaury odeszły na dalszy plan szukają drogi zeby młodzi usłyszeli o nich i pchają sie tam gdzie jest pieniądz, i możliwość zeby młodzi usłyszeli o nim a mac miller jest INSTRUMENTEM przez, który to jest możliwe... Wyobrażasz sobie żeby prodigy w 95' nagrał z Marky markiem? albo vanilla ice? byli wręcz wysmiewani na kazdym kroku, Yooooooooo Róbcie swoje :) i pchajcie młodym wiedze tutaj bo to jest potrzebne jedna na 100 osób sprawdzi "klasyk na weekend" i być może wyrośnie z niej świadomy słuchacz, ważne zeby próbowac zaszczepiać miłość do muzy, 5 niepisany element a fundament wszystkich to KNOWLEDGE i na koniec dodam ze mam 21 lat słucham rapu ze stanów 11 rok zarazilem sie od starszych a poza tym pochodze z rodziny która słuchałą przeróżnej muzyki i od dziecinstwa ja kochalem od Philla colinsa po Alice cooper, Bon Jovi, Falco z niemiec Nirvanen, Van Halen no mnóstwo, mnóstwo muzyki więc jak sie chce to można tylko, że to wynika z pewnej cechy zaszczepionej od dziecka, MELOMANIA :) BIG UPpppp
sane
hell on earth*
Mateusz Natali
Akurat porównanie Maca do Vanilla Ice'a wg mnie nietrafione, to, że Miller wybił się tak wysoko nie może przysłaniać tego, co robi - a jest pierwszym stricte independent raperem, który wbił na szczyt Billboardu od czasu Dogg Pound, wybił się darmowym mixtape'em na kradzionych bitach, będąc zwykłym nastoletnim trueschoolowym dzieciakiem a zawdzięcza to tylko umiejętnościom - gdyby fejm miał 100 razy mniejszy to wielu słuchaczy podziemia i klasyki wychwalałoby go nadal tak jak teraz Joeya Bada$$a, za to, że chce przywrócić klasyczny sound. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem to video http://www.youtube.com/watch?v=a-rqu-hjobc na OnSmashu byłem zajarany "ło, biały nastolatek a tak przywołuje klimat 90's", teraz widzę 30 mln odsłon a muzyka Maca wcale za bardzo się nie zmieniła a płytę promował takimi numerami: http://www.youtube.com/watch?v=f3GGN51_pjE Jeśli chodzi o świadomosć fanów, to nie da się uniknąc tego, że przy pewnym levelu popularności jakaś częśc będzie przypadkowa, ale nie może to rzutować na odbiór samej twórczości, szczegolnie, gdy ktos tak jak Mac bez wzgledu czy ma 1000 czy milion odslon dalej idzie swoja droga nie zmieniajac brzmienia i klimatu. Tak jak nie wszyscy słuchacze 2Paca czy Biggiego byli ogarnięci hiphopowo i interesowało ich zglebianie korzeni, tak nie robia tego wszyscy fani Millera :) Zawsze jest tak, ze jedni zatrzymuja sie na tym, co popularne w danej chwili a inni traktuja jako impuls i ida po nitce do klebka, ale wszystko musi byc naturalne, bez naciskow i hejtow 'a ten gimbus jeden nic nie zna, co to za sluchacz', tez w gimnazjum nie ogarnialem w ogole Stanow tylko polska scene, ale to normalne ze wiedza przychodzi z czasem a nie pojawia sie na zasadzie pstrykniecia ;) A teraz mam obcykane cale gatunkowe drzewo i siedze sobie glownie w Bay Area i obecnym mainstreamie, bo tym sie jaram na ten moment a i tak widze komentarze na zasadzie 'pisz sobie o tym swoim popie jak Drake czy Wiz a prawdziwy hip-hop zostaw tym co sie na nim znaja' i nie tyle mnie to irytuje co smieszy bo z samego NY 90's mam na półce kilkaset płyt a teksty Murraya czy Nine'a znam na pamiec, tylko to co powiedzieli DITC u nas - najwieksza sila hip-hopu jest roznorodnosc i najgorsze co moze byc to zamykanie jednego nurtu/klimatu jako jedyny właściwy i zarazem negowanie innych i mysle ze teksty dotyczace ograniczenia pasuja w obie strony jezeli chodzi o osoby odrzucajace wszystko z gory i wrzucajace do jednego wora wszystkich nowych MC (a nieraz widze zestawienia nie wiem Kendricka z Chief Keefem). Sam zaczynajac od NY uwazalem ze 'south to gowno' itp do momentu, kiedy nie zaczalem sprawdzac zaskoczony ile kozackiej muzyki stamtad wyplynelo a najbardziej kategoryczne i konserwatywne sądy wyglaszaja najczesciej ci, ktorzy lizneli gdzies tam pare plyt i uwazaja ze tylko to jest dobre. Nie mam na mysli Ciebie, bo widac ześ ogarniety więc 5, a ja sie znowu rozpisałem hehe:)
Mateusz Natali
I też fajnie ujął to AZ w wywiadzie, który teraz robiliśmy mówiąc coś na zasadzie, że każdy MC jest odpowiedzią na swoje czasy. Pyskatym, charyzmatycznym młodziakiem na miarę Harlemu lat 90-tych był Big L, na miarę Harlemu lat dwutysięcznych był Juelz Santana a 10-tych czyli obecnych jest A$AP Rocky i tak jak nie da się ich porównywać tak ciężko wartościować - każdy jest raperem swojego momentu :)
sane
Masz dar przekonywania hehe myśle że wiele nocy bym zerwał z toba dyskutując o muzyce bo jestesmy w podobnym wieku i z podobną pasją do tego jaram sie praktycznie wszystkim co stare w kazdym kawałku próbuje odnaleźć coś co jest wyjątkowe Ostatnio słuchałem Professora X z X-clanu jego solówek no afrykańskie przyśpiewki ale jaram sie tym! wiesz może też dlaczego nie trafia do mnie taka muzyka, podam Ci przykład kiedyś bardzo mocno jarałem sie Nasem Big l'em kiedy mało kto wiedział kto to jest z moich rocznikow, starszych, młodszych w momencie kiedy nagle wszysycy zaczeli tego słuchać stracilem ten smak ich muzyki, uwielbiam obu artystów ale jakos poszedłem dalej w mniej znane i być może przez to że własnie dzis jest taka moda na muzyke wychodzi dużo papki i tez duzo nowych rzeczy ja nie potrafie rozróżnić i odrzucam to jest też pewnego rodzaju ignorancja no ale generalnie ja sie jaram rzeczami co mają naprawde mało wyświetleń na YT bo widać że tam dotarli Ci ktorzy mieli dotrzeć.... uwielbiam cięzki rap własnie coś jak TIM dog Party Arty który nic nie zdążył wydać a jestem pewien że pozamiatałby tą scene gdyby żył... Temat rzeka co do kolekcjonowania plyt też jestem kolekcjonerem mam kolo pol klocka tytułów w tym garstka polskiego rapu i francji bardziej mnie interesują pierwsze press z lat 80 90 a jak wiemy oboje to kosztuje fortune.... Yo
G.I.M.B.
Co to cloudrap? Mateusz rzuć ksywkami, chętnie sprawdzę.
Undertaker
Chuja mnie obchodzi pajac Mac Miller i też jakoś nie jarają mnie dzisiejsze brzmienia typu Asap Wacky, ale to nie zmienia faktu, że Fuck Compton to beka.
Mateusz Natali
G.I.M.B. - przede wszystkim bity, które w ostatnim czasie tworzy Clams Casino, m.in. dla A$AP Rocky'ego, generalnie chodzi o taki leniwy, podniebny klimat, który sprawia wrażenie jakby unoszenia się w chmurach:) sane - a widzisz, ja odwrotnie mam i za to 'obrywam' w komentarzach od 'popowców' hehe, zajarałem się mega Wizem, kiedy nikt w Polsce go nie znał, pisaliśmy o nim jeszcze zanim wydał "Kush & O.J.", ja spamowałem facebookowo żeby wszyscy sprawdzali, potem poszło "Black & Yellow", które zna każdy i dla mnie nic to w muzyce Wiza nie zmieniło - w tym sensie, że nadal mega się nim jaram, tyle że oczywiście dla odbiorców przestało być to promowaniem nieznanych a zaczęło być 'pisaniem o marnym popie' a ja mam tylko satysfakcję, że ktoś kto wg mnie zasługiwał na uwagę osiągnął ją i tak jak był moim ulubionym MC w roku 2010, tak jest nim nadal, choć aż tak mocno jego płyt już nie katuję :) a drugą postacią, której numerami spamowałem fb, rozsyłałem znajomym a oni puszczali to dalej lub robili remixy na jego bitach był Kid Ink i też cieszyło mnie, że rozchodzi się coraz szerzej:)
etz
@sane Czytając Twoje wypowiedzi dochodze do wniosku że mógłbyś coś czasem napisać do popkillera. Pisałeś że "moim zdaniem żeby móc iść do przodu trzeba wiedzieć co było przed tym co jest teraz", a moim zdaniem posiadać ogromną wiedze i się nią nie dzielić jest marnotrawstwem.
Sane
Mateusz temat rzeka.... dla mnie istotne jest żeby hip hop budował sie nadal na 5 elemencie najbardziej istotnym a że jestem kłótliwy w tym temacie bo czuje sie "mocny" na tyle w gębie jęzeli chodzi o korzenie i mam na podstawie tego sprecyzowane poglądy na danych artystów, kumasz? I lubie rozmawiać z ludźmi którzy kumają to i maja własne zdanie (a jest ich coraz mniej) bo zawsze sie czegoś nowego dowiem i oni też, ale ludzie którzy coś kiedyś gdzieś słyszeli a najwięcej płaczą "komercja" "sprzedał sie" "wack" nie interesują mnie, Morał naszej dyskusji jest taki, że obie strony czyli moja poniekąd zamknieta na to co wychodzi dziś (nie we wszystkim) i twoja która nie kategoryzuje i ludzi którzy sie zamykają na to co było 3 grupy z tego moja i ta ostatnia, która wymieniłem NIE WIE CO TRACI!!!!!! Skoro tak mówisz, posłucham Cie spróbuje przesłuchać coś będąc głuchym na opinie i wtedy ocenie obiektywnie czy coś tracilem, Wierze Ci na słowo :)
sane
etz- hehe dzięki ale zostawiam to prawdziwym głową, które potrafią lepiej formułować zdania, przekazywac treści i mają ogromne wtyki w znajdywaniu nowości, biografii i znają perfekcyjnie język, ja znam go na tyle by móc rozumieć teksty w 70-80% i to nie zawsze, ja tego tak nie śledzę ja siedzę mocno w starych czasach a "z rapem trzeba iść do przodu" (sorry za błędy nie zważam na interpunkcje- czasem mi sie zdarzy, szybko pisze :P ) Yo
etz
@sane Zależy mi na latach 80 i 90, w których Ty jesteś "zamknięty", sam nie mam czasu żeby tego szukać i sprawdzać przez pracę. Twoja wiedza jest cenna, szkoda że się zmarnuje. 5!
sane
Jak Cie to interesuje to pisz, podkręce Ci sporo dobrego materiału :P Yoo
sane
Nie uważam tego za marnotrawstwo bo działam na tyle ile moge, wielu ludzi tym zaraziłem i jak coś wykopie zaraz sie dziele moja Pierwsza miłość nienawidziła tego gatunku muzycznego ale tak mocno napierałem że z tiesto i rihanny zaczęła słuchac X clanu ogladała beat street, krush groove Fresh, Do the right thing wiedziała kim jest Spike Lee wiedziala kim jest malcolm X, Martin luther king i znała ich ideologie wiec jednym słowem miała przejebane :P dziele sie na tyle ile moge własnie ja podchodze do całej tej kultury dość historycznie i traktuje to jako ruch czarnych nie do końca zabawe słowem a raczej potężne narzędzie w rekach czarnych, które obiegło świat począwszy od sportowców takich jak ALI który na przestrzeni lat później mial duzy wklad w hip hop po własnie Spike Lee..... To naprawde temat rzeka! Black spades to "gang" ekipa Bambaaty pioniera która od zawsze wnosila te ideologie w muzyke a na przestrzeni lat to zostało wyprane, lubie takie korzenie własnie.... dlatego Brand Nubian, X clan i Public Enemy to dla mnie esencja hip hopu :)
Paweł Miedzielec
Niestety ludzie, ale prawda jest tak że dzisiaj kiedy polski hip-hop rozwinął się na tyle mocno że jego słuchacze mają wyjebane na resztę (przynajmniej zdecydowana większość z nich) - też mnie to boli, jaki widzę ile jest komentarzy pod niusem o nowym albumie Popka itp. a ile pod dobrym rapem ze Stanów, obojętnie czy to klasyka czy nowe rzeczy. Pisałem już o tym wiele razy - to co się obecnie dzieje to dramat i za 20-30 lat może być tak, że jak rzucisz komuś ksywkę Snoop Dogg to ci odpowiedzą "aaa, to ten co z Guettą miał kawałek?". Zresztą, takie kwiaty znajdziesz i teraz - nie jeden na pytanie o Dr. Dre odpowie: "to ten gość co nagrywa z Eminemem?" Przykre to jest, ale niestety prawdziwe i tylko w takich portalach jakakolwiek nadzieja na poprawę stanu wiedzy słuchacza w Polsce, który uchodzi bądź chce uchodzić za prawdziwego hip-hopowca.
woza
Dzieki za wasza wymiane zdan. Teraz biore sie robo ty i sprawdze o czym rozmawialiscie. Piona za wiedzę, respekt za miłość do hip hopu.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>