Bonny Larmes "Zakopałem się w czarnych płytach" - wywiad

kategorie: Jazz, Wywiady
dodano: 2011-10-30 16:00 przez: Emil Guz (komentarze: 4)

Bonny Larmes to producent pochodzący z serca Mazur - Giżycka. Nałogowo klepie bity, wypuszczając co jakiś czas w eter swoje kolejne beat-tape'y. Miłośnik czarnych płyt oraz koneser jazzu.
Dla czytelników Popkillera opowiedział o swojej miłości do jazzu, produkcji oraz najbliższych planach. Zapraszamy do lektury!

Masz imponującą kolekcję płyt z jazzem a Twoje produkcje są przesiąknięte jazzowym klimatem. Skąd zainteresowanie tym gatunkiem?

Jazzu nie znalazłbyś u mnie na półce, gdyby nie rap z tzw. złotej ery, który aż kipiał od jazzowych sampli. Szczególnie podkłady ekipy A Tribe Called Quest, która jest moją pierwszą rapową miłością. To od nich zaczęła się cała jazda z jazzem. Najpierw łatwe sample w podkładach, a później już szukanie rzeczy typowo jazzowych, często tych samplowanych przez w/w ATCQ.

Jaki "jazzujący" producent jest dla Ciebie autorytetem? Wspomniani wyżej ATCQ, czy ktoś inny?

Świetne rzecz robił duet Skalpel z Wrocławia, to od nich chyba zaczął się cały hype na Polish Jazz. Prócz tego oczywiście Madlib, szczególnie starsze rzeczy: jego produkcje jako Quasimoto, remixy dla legendarnej Blue Note czy już typowy jazz, jako Yesterdays New Quintet.

Kto jest Twoim faworytem, jeśli stricte chodzi o jazz?

Faworytami mogli by być muzycy działający obecnie. A przyznam szczerze, że jeśli chodzi o nowości jazzowe w Polsce czy na świecie to nie jestem na bieżąco, zakopałem się w czarnych płytach, a to zajmuje wiele czasu. Aczkolwiek, jeśli chodzi o tych ulubionych to wymieniłbym całą polską śmietankę z lat 60-80, jak Namysłowski, Komeda, Trzaskowski, Kurylewicz, Wróblewski... i jeszcze kilku naprawdę świetnych muzyków. Polski Jazz - temat rzeka.

Wyobraź sobie, że odbierasz telefon, rozmówca przedstawia się i mówi, że chciałby, żebyś mu wyprodukował płytę, Ty odpowiadasz: "Człowieku! Zawsze o tym marzyłem". Kto to taki?

Zawsze mi się marzył wspólny instrumentalny projekt z Madlibem, choć pewnie po pierwszych kilku podejściach produkcyjnie by mnie zjadł, heh. Jeśli chodzi zaś o panów za mikrofonami to nie mam pojęcia, może Common...

Tym razem dzwoni tzw. świeżak. Mówi, że zapłaci Ci za bit. Skusisz się, czy podpowiesz, nad czym ma popracować i ewentualnie nawiążesz współpracę za jakiś czas? Co myślisz o braniu pieniędzy za bity?

Myślę, że pieniądze zależą od sytuacji i tego, na jakich warunkach się pracuje. Jeśli znajduje mnie młody kot, ja słyszę, że kolega zamiata, chętnie z nim popracuję, czemu nie? W innym przypadku, gdy dochodzi do współpracy z artystą, który rzuca swój projekt do empików, to czemu nie wziąć za to pieniędzy? Myślę, że to dobre wyjście. Działamy w podziemiu, robimy na zajawce. Gdy wychodzimy trochę wyżej, wiadomo, że w grę zaczynają wchodzić pieniążki.

Jesteś płodnym artystą, często udostępniasz w sieci nowe produkcje. Skąd czerpiesz inspiracje? I jeśli mowa o "wyjściu trochę wyżej", to czy będziemy mogli Cię usłyszeć na legalu?

Produkcja, to mój taki codzienny relaks. Zalewam kawkę, kładę wosk na gramofon i słucham. Czasem znajdę ciekawy sampel i zrobię coś z tego od razu, a czasem skończy się tylko na słuchaniu. Nie ma nic na siłę. Robię tego dużo, owszem, bywają dni, że powstaje po kilka pętli. Czysta zajawka. Jeśli zaś chodzi o instrumentalny "legal", to od jakiegoś czasu świta mi w głowie pomysł i plan na jego zrealizowanie, więc nie wykluczam takiej opcji. Zobaczymy jak to się potoczy.

Jakie klimaty jarają Cię poza jazzem?

Jest kilka rzeczy naprawdę bardzo różnych od siebie, od polskiego big beatu, funku, po nową falę lat 80tych i dobrego polskiego punka. Na każdy nastrój inny temat.

Zagrałeś kilka lokalnych imprez za gramofonami, jak już było powiedziane, masz imponującą kolekcję wosków. Co myślisz o serato i DJ-ach, którzy zamienili winyle na pliki MP3?

Ja myślę, że to przede wszystkim wygoda. DJ-e w klubach mogą grać nowości, których często już się nie puszczach na dwunastocalowych singlach. DJ-e na koncertach mogą grać podkłady ekip, jak chcą. Przecież tłoczenie własnych podkładów na woskach to kosztowna zabawa. Dje turntabliści w tym momencie mają nieograniczone możliwości jeśli chodzi o rutyny na zawodach czy showcase'ach. Więc niesie to sporo plusów. A zajawkowicze z serato, ci co lubią i tak mają na półkach woski. Więc jedno drugiego nie wyklucza.

Kiedyś rapowałeś, dzisiaj z mikrofonem masz do czynienia jako hypeman duetu Emtes/Dj Owat i koncertowej ekipy Tutora. Jak się w tym realizujesz?

Przede wszystkim to fajna zabawa. Już dawno straciłem zajawkę na pisanie własnych wersów, mimo że lubię sobie coś tam pobiadolić za mikrofonem. A tutaj z chłopakami jest taka możliwość, tym bardziej, że Emtes i Tutor robią kawał świetnej muzyki. Jest to niesamowite uczucie widzieć jak ludzie odbierają to na żywo i uczestniczyć w tym zarazem.

W Sieci opublikowałeś zapowiedź wspólnego projektu z katowickim raperem Bearde. Kiedy możemy się go spodziewać? Czy masz plany na kolejne wspólne płyty z innymi raperami?

Plan wygląda tak, że w tym momencie czekamy na skrecze do dwóch ostatnich numerów. Niedawno cuty skończył dogrywać Dj Owat, przedwczoraj zjechały z Anglii cuty od Fidela Cutstro (Community Scratch Team). Z początkiem listopada będziemy słać materiał do mixu i masteringu. Przybliżonej daty premiery jeszcze nie chcemy zdradzać, bo każdy wie, że różnie bywa z takimi sprawami. Prócz projektu z Bearde, powstaje obecnie projekt z wcześniej wspomnianym Tutorem. Muzycznie z mojej strony materiał jest gotowy w 100%, teraz nad zwrotkami pracuje Tutor. Kiedy wyjdzie? Nikt nie wie, heh. A to nie koniec, powstaje na boku jeszcze kilka różnych rzeczy, czasem bardzo dziwnych i eksperymentalnych. Nie są jednak na tyle zaawansowane, by już je zapowiadać.

Co rozumiesz przez "dziwne i eksperymentalne"? Odbijają od rapu, czy usłyszymy elektroniczny bit, podpisany: "prod. BL"?

Nie, nie... syntetycznych brzmień póki co nie dotykam. Nie przez uprzedzenia, tylko przez kwestie gustu. Mówiąc "dziwne i eksperymentalne" miałem na myśli dobór sampli. Stylistycznie zupełnie coś innego niż na wcześniejszych rzeczach. Rok temu wyszedł projekt, jako zapowiedź współpracy z Bearde, gdzie zremixowałem kilka jego acapelli - "The Remixtape". Tam jest mała namiastka tego, nad czym teraz pracuję.

Co powiesz czytelnikom na koniec?

Kupujcie czarne płyty, pijcie kawę, i kochajcie Polski Jazz. Gorąco Pozdrawiam!


Tagi: 

Anonim
kanadyjska zima , polski jazz .
Anonim
"Kto jest Twoim faworytem, jeśli stricte chodzi o jazz?" gdzie tu jaranko jazzem, odpowiedź na to pytanie może brzmieć tylko "ADAM O.S.T.R. OSTROWSKI", nie inaczej
ja
Fakt, Ostry to stricte jazzman.
sp1200
ahaha Klasyg rozjebał, dobre prowo

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>