Kendrick Lamar ft. RZA "Ronald Reagan Era (His Evil's)" - nowy numer

Kendrick Lamar ostatnio kozackim numerem "Hiii Power" jednoznacznie pokazał, że jego ambicję sięgają znacznie dalej niż zbieranie laurów dostępnych dla "młodych, zdolnych". To chłopaczyna, którego stać na to, żeby szybko stać się jedną z gwiazd WestCoastu. Co ciekawe w nowym numerze gościnnie pojawia się gwiazda z zupełnie przeciwnej strony - filar Wu-Tangu, Prince Rakeem alias RZA.

Jak prezentuje się nowy numer zatytułowany "Ronald Reagan Era (His Evil's)"?


Mniej efektownie niż "Hiii Power" chociaż i tak ciekawie. Najwięcej zastrzeżeń można mieć do samego Lamara, który obok mistrzowskich linijek gubi się w zupełnie niepotrzebnych i średnio naturalnych pauzach. Bitu Tae Beasta z pewnością nie nazwałbym słabym, ale mam chwilami wrażenie, że Kalifornijczyk nie czuje go w stu procentach i po bardzo fajnym nagromadzeniu rymów nagle zatrzymuje się i czeka dłuższą chwilę nie wiedząc, gdzie wejść z następnym wersem.

Tekstowo też bywa bardzo różnie. Wkurzające jest też to, że RZA, który jest podpisany jako "featuring" w rzeczywistości mówi tylko "California Dungeons" w refrenie... Bywało lepiej choć i tak trzeba gościa mieć na oku.

 

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>