Lavoholics - relacja i zdjęcia

kategorie: Galerie, Hip-Hop/Rap, Relacje
dodano: 2011-04-27 18:00 przez: admin (komentarze: 20)
O tym, że Ortega Cartel wniosła na rodzimą scenę powiew świeżości mówiło się już dawno, za czasów nielegali "Podziemne Disco" i "Nic się nie dzieje". Bezdyskusyjnym fenomenem jednak okazał się pierwszy prawie-legalny album kolektywu -"Lavorama", który błyskawicznie zyskał olbrzymią rzeszę fanów i nie bez powodu uważany jest za pozycję kultową polskiego hip-hopu.

Nic więc dziwnego, że kiedy  1 października 2010 r. ukazał się piętnastominutowy klip "Lavorama",  przedstawiany jako "odejście w wielkim stylu", wielu fanów mogło poczuć się rozczarowanych. Ojcowie projektu: Piter i Patr00 niejednokrotnie w wywiadach podkreślali, że projekt Ortega Cartel jest tworem wyłącznie studyjnym, nie nastawionym na koncertowanie.Na całe szczęście, pozostałe osoby, które dołożyły swoje przysłowiowe 3 grosze podczas nagrywania "Lavoramy" postanowiły nie odpuszczać tak łatwo i podarować albumowi drugą młodość, spełniając tym samym marzenie wielu fanów. Reno, Mielzky, Proceente i Spinache, bo o nich mowa, 22 kwietnia w łódzkim klubie Nasiadownia ?Stara Szwalnia? zorganizowali wyjątkowy koncert pod szyldem Lavoholics, czyli event dla wszystkich maniaków "Lavoramy", którym udowodnili, że fani Ortegi nie śpią i mają się dobrze.

Piątkowy line-up otworzył set DJ-a Cookie Monster, fana muzyki funkowej z okresu lat '70 i '80, lubującego się również w klimatach soulowych oraz oldschoolowego hip hopu. Taką też mieszankę mogliśmy usłyszeć  na rozgrzewkę. O godzinie 23 łódzki klub był już wypełniony po brzegi podekscytowanymi fanami i długo oczekiwany event mógł rozpocząć się na dobre.

Właściwie ciężko nazwać piątkową imprezę regularnym koncertem. Patrząc na to co działo się na scenie, można by odnieść wrażenie, że Procent, Mielon, Spinacz i Reno postanowili urządzić sobie swobodny jam session w domowym klimacie.  Jednak już pierwszy zagrany kawałek, na beacie z "Dokąd Tak Gnasz" Ortegi niewątpliwie pokazał komu dedykowana jest ta impreza.  Później chłopaków można było usłyszeć zarówno  na nowszych podkładach jak "Black and Yellow" Wiza Khalify, jak również na klasycznych instrumentalach np. Gang Starr ? "Full Clip".  Proceente popłynął również na bicie duetu Blackstar ? "Definition", a follow up kawałka Snoop Dogga "Who am I" i refren godny "Lavoholików": "W chuj goudy ziooom" zebrał jeden z największych hałasów publiki.
Nie zabrakło również  solowych kawałków Mielzky?ego, Reno, oraz Proceente, które porwały publikę. Spinache wraz z gościem specjalnym -  SisAnn wykonali  kawałek "Urywki" z płyty Art Of Beatbox "ARTcore". Jako gość  niespodzianka na imprezie pojawił się również Emazet, człowiek Szybkiego Szmalu. Lilu, której obecność na koncercie zdradził już wcześniej spot reklamujący imprezę, zaprezentowała swoje dwa premierowe kawałki. Sięgnięto również do polskiej klasyki. Spinache rozkręcił publikę klasykiem Krystyny Prońko "Jesteś lekiem na całe zło", oczywiście w wersji jego rodzimego składu Thinkadelic. 

Cała imprezę można by z powodzeniem podsumować używając słów - kluczy, które niejednokrotnie przewijały się w recenzjach albumu "Lavorama": entuzjazm, optymistyczna zajawka, pozytywne wibracje, domowa atmosfera. Jeżeli do tych określeń dodamy podkreślającą wyjątkowość imprezy oprawę wizualną  oraz muzyczną mamy w zasadzie pełen obraz tej niezwykłej nocy.

Pozostaje mieć nadzieję, że chłopaki z Lavoholics nie poprzestaną na jednym evencie i zabiorą w tę nostalgiczną podróż po dźwiękach Lavoramy również słuchaczy w innych miastach w Polsce.

Anonim
Lavorama byłaby klasykiem (polskim, ale klasykiem) gdyby wyciąć rap autorów i zostawić samych gości...bo bity i goście są zajebiści.. Ci sepleniący kolesie z ortegi już nie:)
lapa
ja się jednak jaram i autorami. i skitami. jak dla mnie płytka spójna i cała w bardzo przyjemnym klimacie ale to chyba dosyć odosobniona opinia. co do klasyka- trudno o tym mówić jakieś 2 lata po premierze i tuż pierwszym koncercie
D3F
"ci sepleniący kolesie z ortegi już nie:) " O KURWA stary, zniszczyłeś mnie patr00, choć skromny i często mówi w wywiadach że nie umie rapować, niszczy swoją nawijką 3/4 sceny (i to z dalekiego dystansu;] ). O bitach wspominać nie trzeba ;) Dla mnie jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś.Ortegi solo (a właściwie w duecie) to jest coś magicznego, coś czego słucha się z przyspieszonym biciem serca i łezką w oku.
Anonim
Szanuję Twoją opinie. Jak dla mnie, ktoś kto nie umie rapować nie powinien się za to brać, a jeśli już to robi to dla mnie jest to głupota. Nie jara mnie to kompletnie. Jaką 3/4 sceny Twoim zdaniem niszczy? Widocznie czego innego oczekujemy od rapu, ja wole i klimat i skillsy. Od chuja jest takiego rapu w PL i poza, choć polskim nie jaram się już tak jak dawniej, ale o gustach się nie dyskutuje podobno. Pozdrawiam:)
sosna
dużo wiary było?? bo nie ma zdjęć publiki :P
Anonim
@Grady - jarasz się może skillasami Vnm'a, Piha, Zeusa czy Stasiaka itd. - to są np. raperzy których patr00 i piter miażdzą skillami...moim skromnym zdaniem :)
Anonim
Tak, powiedzmy że sie jaram:) Bez Stasiaka i Zeusa oczywiście. Trochę by się ich jeszcze znalazło, ale nie będe się wykłócał ani przekonywał nikogo na siłę. Tak, jak mówiłem, widocznie czego innego oczekujemy od rapu. Jak dla mnie to z tym miażdżeniem PiHa przesadziłeś "troche" ale spoko:)
Anonim
"Vnm'a, Piha, Zeusa czy Stasiaka itd. - to są np. raperzy których patr00 i piter miażdzą skillami" - woooooow. Bez przesady,, co wy tu opowiadacie w ogóle ;) za rzadko widzę się udzielam i czytam... często tu jeszcze padają takie kwiatki? Bądźmy poważni, KAŻDY z wymienionych wyżej raperów jest lepszy od kolesi z Ortegi, KAŻDY. Zarówno technicznie, pod względem flow, różnorodności jak i tematyki. To, że Ortega ma dobry klimat i beaty i przyjemną nawijkę, nie znaczy, że obaj mają lepsze skillsy, błagam, nie mylcie podstawowych pojęć.
Anonim
^^ No i dokłaaadnie:) Podbijam w stu procentach. Każdy robi z tej płyty objawienie niewiadomo czego...goście plus bity, to propsuje, ale nie samą ortege. Pamiętam jak się cholernie męczyłem, żeby nie przełączać tych durnowatych skitów czy kawałków, bo chciałem zrozumieć co w tym jest takiego fajnego. Fajny był Reno, Mielzky, Finker i TDF na bitach Patr00. Reszta to genialne bity, zmarnowane na rap gospodarzy.
i have something for you.
pierdolisz bez sensu o jakimś oczekiwaniu...chłopaku zrozum że każdy lubi co innego, nie czujesz klimatu ortegi, nie czujesz tego vibe'u, nie wiesz co to jest, z czym to się je, teksty patr00 i pitera właśnie takie mają być, tak dokładnie takie jakie są, proste i na luzie, dowiedz się najpierw jak oni to nagrywają, patr00 robi bit, teksty powstają w 5-10 min i od razu po tym to rejestrują, oni tego nie szlifują, nie poprawiają, to jest rap z czystej zajawki, na pełnym luzie, bez spiny, mogę się założyć że gdyby pisali doszlifowane i przemyślane teksty robili by to na bardzo dobrym poziomie, ale wtedy to już nie był by klimat ortegi, to już było by coś innego ale też bardzo zajebistego...zresztą poczytaj najpierw wywiady, posłuchaj ich wypowiedzi i czegoś się dowiedz zanim zaczniesz coś komentować, bo to chyba dużo nie kosztuje...brr...
Anonim
Oczywiście wielki wywód, który właściwie z miejsca jest do odrzucenia, ale poświęcę się i skomentuję. Nie wiem skąd zarzuty, że nie oglądałem/czytałem wywiadów z nimi i że nie wiem, że ich muzyka to pełen spontan. Oglądałem ich sporo i słyszałem, jak mówili, czemu nie grają koncertów (bo nie pamiętają tekstów), wiem pewnie o nich nie mniej niż ty. Nie wyjeżdzaj tutaj z jakimiś oczekiwaniami i gustami, bo słynne jest zdanie "poziom to nie kwestia gustu". I tak: nie jest istotne, jaki jest koncept nawijki czy kawałków; gdy oceniamy flow, teskty, pomysły, technikę, to wszyscy wymienieni wyżej miażdzą Ortegę. To jest fakt. Ocena powinna być na podstawie kryteriów, a jeśli obierzemy te, które wymieniłem (a są właściwe) to się okazuje, że kolesie z Ortegi są słabymi/max średnimi MCs. Dawno nie wypowiadałem się na tej stronie, ale widzę, że absurdalnych wypowiedzi tutaj na pęczki ostatnio. PS. Mam kupioną Lavoramę i pozostałymi dwoma płytami tez się jaram, a więc zarzut "nie czucia klimatu" jest nietrafiony, zresztą jak kazdy w tej wypowiedzi. Trochę obiektywizmu polecam, a nie oceniac bezkrytycznie na swoich ulubieńców.
Gall Anonim
Klimat to byłby, gdyby Panowie z Lavoramy pozostawili resztę kawałków (czytaj: ze sobą w roli głównej) jako instrumentale, ewentualnie kogoś jeszcze zaprosili. Podbijam fana rapu i szczególnie Grady`ego bo nie rozumiem tej zajawki Ortegą - bity mają konkret, gości też dobrali umiejętnie, ale to co oni wyczyniają za mikrofonem, skutecznie zniechęca mnie do powracania do tej płyty regularnie. Z tym klasykiem to też grube przegięcie, hehe, klasyk to coś bezsprzecznie dobrego, ocenionego w kategoriach wymiernych (takich jak wymienione przez fana rapu flow, teksty muzyka czy pomysly chociażby), natomiast to, że płyta stała się klasykiem w pewnych kręgach słuchaczy, to już zupełnie inne zagadnienie, jak najbardziej trafne. Pozdrawiam.
henio26
nie mierz każdego jedną i tą samą miarką, oczywiście słucham bardzo dużo różnorodnego rapu i venoma i piha i zeusa, ale do każdego z nich podchodzę w inny sposób :), bo każdy z wyżej wymienionych robi zupełnie odmienny rap, przejawia zupełnie inny styl i koncepcje muzyczne :), tak samo do ortegi :), to jest rap zupełnie odmienny stylistycznie :), co do tekstów, flow, skilsów to kwestia indywidualna, bo o gustach się ponoć nie dyskutuję, ale każdy stawia na coś innego pih, czy zeus na świetne flow szlifują sklisly czy też teksty, natomiast chłopaki z ortegi stawiają na niedbałość i pełen luz :). Dla jednych mogą być słabi dla innych zajebiści żalezy kto co lubi :), a dla trzecich nawet pih może być chujowy, kwestia tego co dla jednych i drugich jest ważne :) Więc spasujcie trochę panowie i wyluzujcie bo wam żyłka pięknie peace.
Anonim
@ fan rapu Bo to było do mnie;) & @i have something for you Sam pierdolisz bez sensu, co mnie obchodzi ich zajawka? Myślisz, że reszta graczy nie ma zajwaki? Sama zajawka skillsów nie zbuduje, więc mam to gdzieś czy oni to nagrywają w 5 minut czy w 5 lat, czy poprawiają teksty czy zamiast tego robią sobie np. wycieczki rowerowe śladami Władysława Łokietka. Co z tego? Nagrywka na pełnej zajawce...jaaaaa!....cudowne!!! tylko efekt pozostawiający zażenowanie i litość:) Ogarnij Typie co piszesz o.O
i have something for you
a mnie chuj obchodzi Twój gust pajacu :), idz polizać spoconego rowa vnmowi po koncercie, jak Cię nie obchodzi to nie komentuj po chuj piszesz jak Cie to nie interesuje ? idź lizać dupe innym pff buahahah śmieszna jesteś dziewczynko. takich lamusów jak Ty to na pęczki jest.
Anonim
Zabawne, panie (?) i have something.... To ostatnie zdanie pasuje wręcz doskonale, skierowane do Ciebie.
henio26
łooo, wyluzujcie trochę panowie, nie spinajcie się tak przed tymi klawiaturami...
dillujechill.
podbijam henio26, internetowi napinacze.
majk
'niech bedzie 200 osob w rap sie bawie" to jest ortega.
heinio26
podbijam ! dokładnie majk !

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>