Big K.R.I.T. "Return Of 4Eva" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-04-14 16:00 przez: Marcin Natali (komentarze: 13)
Big K.R.I.T., jeden z tegorocznych freshmanów XXL'a, to z pewnością artysta, którego nie wolno lekceważyć. Dokładnie - artysta. Nie dość, że świetny raper, to także bardzo dobry producent, który zdążył w obu tych dziedzinach wykształcić swój własny styl. Pochodzący ze stanu Mississippi K.R.I.T już w zeszłym roku pokazał się z dobrej strony, wydając w czerwcu niezmiernie pozytywnie przyjęty album "Wuz Here". Następstwem był kontrakt z Def Jam.

Okrzyknięty przez niektórych przyszłością hip-hopu raper miał przed sobą niełatwe zadanie - sprostać oczekiwaniom fanów i nie zawieść pokładanych w nim nadziei. W marcu tego roku ukazał się najnowszy street album K.R.I.T.'a, zatytułowany "Return Of 4Eva". Czy artyście udało się podtrzymać dobrą passę, czy może czekał nas spory zawód?
Zdecydowanie pierwsza opcja. Na "Return Of 4Eva" słyszymy tego samego chłopaka co na "Wuz Here", nie odbiła mu sodówka, nie zmienił drastycznie swojego brzmienia, nie zaczął nagrywać syntetycznych club-bangerów. Naturalność, skromność i szczerość to nadal jego cechy charakterystyczne. Doskonałym przykładem może być kawałek promujący to wydawnictwo - "Dreamin". Nie jest to typowy singiel, wpadający w ucho numer bez głębszej treści na bujającym bicie. "Dreamin" to utwór spokojny, refleksyjny, w którym MC wspomina długą drogę, którą musiał pokonać, aby znaleźć się tu, gdzie jest teraz. Bez wątpienia jeden z lepszych i bardziej osobistych singli ostatniego czasu (trzecia zwrotka to majstersztyk). Jak brzmi jednak reszta płyty?

Co do warstwy muzycznej - "Return Of 4Eva" utrzymane jest w podobnym do "Wuz Here" klimacie - wyluzowane, mimowolnie bujające podkłady oparte na soulowo-jazzowych samplach. Klasyczne południowe bębny w stylu UGK, głębokie basy, ciekawie wykorzystane wokalne sample oraz okazjonalne grane instrumenty. Nie mamy jednak do czynienia z odtwórczą kopią "Wuz Here" - w żadnym wypadku. Słychać, że K.R.I.T. rozwija się jako producent, jednocześnie nie robiąc nic na siłę. Przykładem może być między innymi "King's Blues" - jeden z lepszych numerów na płycie oraz bit, który świetnie wykorzystuje sampel z Grovera Washingtona Jr. i brzmi jak wyjęty z sesji do "ATLiens" Outkastu - to się nazywa klimat. Kolejnym przykładem może być brzmiące jak imprezowy hymn lat 90. "Get Right", w którym chętnie widziałbym gościnnie Rappin 4-Taya (może w przyszłości?). Ciekawym eksperymentem jest też "My Sub" - numer do fury, udane połączenie południowych dźwięków z wokalnym soulowym samplem.

Przejdźmy teraz do warstwy wokalnej - pierwszą rzeczą, którą u K.R.I.T.'a słyszymy jest oczywiście charakterystyczny naturalny południowy akcent, który w tym wypadku dodaje mu jeszcze charakteru i wyrazistości. Jako raper K.R.I.T. sprawdza się bardzo dobrze - ma zarówno świetne teksty, jak i flow dobrze pasujące do bitów. Stawia na przekaz i autentyczność, co jest jednym z jego głównych atutów. Umie też fajnie, czysto podśpiewywać, co już mieliśmy szansę usłyszeć na "Wuz Here". Wiele osób z początku porównywało go przez to do Pimpa C, nazywając go nawet nowym Pimpem C. Jeśli chodzi o vibe, to rzeczywiście znajdziemy liczne cechy wspólne, co do tekstów to już różnią się mocno. Większość numerów K.R.I.T.'a to kawałki bardzo osobiste, często zaangażowane (przykłady- "Dreamin", "Free My Soul", "The Vent"). Nie mogło jednak też zabraknąć stylowych południowych bangerów - "Rotation", "My Sub", "Sookie Now" z Davidem Bannerem czy też remix "Country Shit" z Bunem B i Ludacrisem. Mocnym punktem jest też "Time Machine" z Chamillionairem.

Naprawdę nie umiem wskazać jakichś większych wad tego albumu - K.R.I.T. to typ, którego chyba nie sposób hejtować - zwykły, skromny chłopak pochodzący gdzieś z małej miejscowości na południu Stanów. Typek, który nie śmiga w grillu, obwieszony złotymi łańcuchami, nie świeci drogimi błyskotkami ani nie wyznaje ideologii Wiza Khalify pt. Ink My Whole Body. Prędzej zobaczycie go w zwykłym T-shircie lub flanelowej koszuli (jak w klipie do remixu "Moon & Stars"). Nie zapomina skąd pochodzi, ciągle reprezentując swój stan Mississippi, jak i szerzej - Południe (3rd Coast). Aż chce mu się kibicować...

Jednym minusem może być to, że brakuje mu tak zwanej kropki nad "i" - jest bardzo solidnym raperem i producentem, ale jeszcze nie sprawia, że łapiemy się od razu za głowę z krzykiem "Jak on to zrobił?!".
Trzeba mu poświęcić chwilę aby posłuchać co ma do powiedzenia - a ma dużo. Małą wadą może być też dla niektórych długość albumu - cały trwa bowiem aż 78 minut. Nie wszystkie numery zapadają też od razu w pamięć, szczególnie gdy się słucha niedokładnie to mogą się zlewać w całość. Jednak chyba lepiej dostać więcej kawałków (szczególnie jeśli żaden nie jest słaby i nie trzeba niczego skipować), czyż nie?

Podsumowując, Big K.R.I.T. to z pewnością jedna z ciekawszych postaci na obecnej scenie hip-hopowej, a najnowszym albumem jedynie utwierdza nas w tym przekonaniu. "Return Of 4Eva" to pozycja mocna, na której znajdziemy wiele różnorodnych utworów, i której słucha się z dużą przyjemnością. Ten album sprawia, że Big K.R.I.T. jest na dobrej drodze, aby udowodnić wszystkim niedowiarkom, że ksywa nie jest przypadkowa, a jej akronim może stać się w przyszłości proroczy - King Remembered In Time. Ode mnie za "Return Of 4Eva" dostaje czwórkę z plusem, z nadzieją, że najlepsze pokaże jeszcze na pełnoprawnym debiucie w Def Jam.



Anonim
Kolejna konkretna recenzja:) Ta ksywka obiła mi się o uszy, jednak samego Krita nie sprawdzałem, później pojawił się w XXL jako Freshmen na 2011 to trzeba sprawdzić cóż ten rok przyniesie:D Miałem jakiś jeden remix z Slim Thugiem - fajny. Teraz przesłuchałem tak w playerze przeskakując na szybko po trochu i podoba mi się! Czekam na debiut:D Pozdrawiam
Grady
sory, na cholere Ci debiut skoro nawet nie sprawdziles calego mixtejpu? Sciagnij sobie 30 plyt przesluchaj skipujac i potem napisz tutaj jakie to te plyty sa fajne i jak czekasz na kolejne. Pozdrawiam
Anonim
'Wuz Here' było miazgą, ta płytka wiadomo trochę gorsza ale tylko brzmieniowo moim zdaniem. Recenzja dobra. Mam pytanie czy będą recenzje płyt : Skora (Suma Styli), Haju & Złote Twarze, Zeusa i najważniejsza dla mnie - Vinnie Paza & Ill Billa ?? Wcześniej nikt mi na nie nie opowiedział. Pozdro.
Anonim
Wybacz Grady:P Zapędziłem się troszkę i swoją opinię wyraziłem zbyt pochopnie...Faktycznie wygląda to dziwnie ^^ Miało być tam jeszcze, że ściągne przesłucham i czekam na debiut^^ Dzięki za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam
Grady
Jak tak to ja przepraszam;) Poprostu jestem troche uczulony na opcje typu: sciagne, przeslucham 2 kawalki i powiem wszystkim wokol ze fajne, heh. W chuj wiary tak robi i wedlug mnie to jest jak takie lizanie lodow przez szybke, niestety. Ale wracajac po czesci do tematu K.R.I.T. naprawde fajnie sie zapowiada, w przeciwienstwie do innych opcji typu Fred Da Godson, Lil B czy YG, ktory wydal wprost asluchalny mixtape (pod patronatem Jay'a i jego Def Jamu o.O ) Ze wszystkich freshmanow on wlasnie wg mnie prezentuje sie najlepiej. Rzadkość w dzisiejszych czasach naprawde rzadkosc...
sdgre
do Grady - Jakiego Jay`a i jakiego "jego" Def Jamu??? Jay już od dłuższego czasu nie ma nic wspólnego z Def Jam`em!!
Grady
do sdgre Zluzuj troche Ziomuś. Right, my bad.
miodan
Spoko mixtape
Anonim
@Grady Nie ma sprawy - nic się nie stało też jestem uczulony na tego typu rzeczy;/ A co do drugiej części to zgadzam się w 100% - XXL niekiedy się myli z tymi freshmanami:P Myślę, że jak na razie Big K.R.I.T. się w pełni zasługuje na wyróżnienie. W zeszłym roku B.o.B mi przypadł do gustu teraz muszę jeszcze prześledzić ten drugi album. Ale jeśli faktycznie jest jak Marcin piszę odnośnie jego wizerunku i wszystko osiąga pracą to należy mu się szacunek:) Pozdrawiam
Anonim
@3tana - Odnośnie wizerunku - polecam Ci posprawdzać różne wywiady z Big K.R.I.T.'em, dla przykładu ten http://www.youtube.com/watch?v=YkFJAw_qNtg Na mnie robi bardzo dobre wrażenie - wyluzowany, pozytywny, skromny chłopak;) Pozdr
Anonim
Czy może mi ktoś odpowiedzieć na zadane wcześniej pytanie dotyczące recenzji ? bo widzę, że odpowiadacie na komentarze dotykające was w negatywny lub pozytywny sposób, a resztę olewacie.
Anonim
@Niuskul - Z chęcią bym Ci odpowiedział na zadane pytanie ale niestety nie mam pojęcia kto będzie pisał jakie recenzje ;P Na 100% będzie recenzja Zeusa, co do reszty to nie wiem, przekażę pytanie ;) Pozdro
Anonim
^ Dzięki, najbardziej chciałbym znać wasze zdanie dotyczące Heavy Metal Kings, wiele osób też się o to pytało, Pozdro.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>