Miałem okazję być na mini-koncercie Kolektywu jakieś dwa miesiące temu. Grali tam same nowe numery (5 sztuk) i, niestety, mocno się zawiodłem. Nie chodzi nawet o to, że odeszli od rapu, że Jax podśpiewuje, nie chodzi o warstwę muzyczną, ale o to, że porzucili charakterystyczne poczucie humoru. Na rzecz czego? Nie umiem nawet sprecyzować.
Numer powyżej jest faktycznie przemyślany, ma świetne zwrotki, błyskotliwy tekst, ale niszczy go, moim zdaniem, refren. Refren, który - w moim odczuciu - trąci wioską.
Zeamsone nie zwalnia tempa - w niecały rok od premiery przełomowego dla niego, podwójnie platynowego albumu "???” z m.in takimi utworami jak "21...